eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2009-01-06 13:47:30
    Temat: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: "PL(N)umber_One " <p...@g...pl>

    Witam
    Spore kłopoty PKP. Ciekaw jestem, czy istnieją jakieś znane i praktykowane
    rozwiązania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie należą do
    wyjątków. Czy zatem plaga pękających torów, to tylko nasze zmartwienie ?
    Pozdrowienia
    PP


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2009-01-08 08:11:01
    Temat: Re: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 6 Jan 2009 13:47:30 +0000 (UTC), PL(N)umber_One wrote:
    >Spore kłopoty PKP. Ciekaw jestem, czy istnieją jakieś znane i praktykowane
    >rozwiązania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie należą do
    >wyjątków. Czy zatem plaga pękających torów, to tylko nasze zmartwienie ?

    Poczytac niemiecka prase - pod Dreznem bylo wczoraj -29 :-)

    A nawiasem mowiac - wbrew temu czego w szkole ucza, to szyny na PKP sa
    teraz spawane i w odcinkach po rzedu 500m.

    J.


  • 3. Data: 2009-01-08 10:26:45
    Temat: Re: Pękajšce szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On 8 Jan, 08:11, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Tue, 6 Jan 2009 13:47:30 +0000 (UTC),  PL(N)umber_One  wrote:
    > >Spore kłopoty PKP. Ciekaw jestem, czy istnieją jakieś  znane i praktykowane
    > >rozwiązania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie należą do
    > >wyjątków. Czy zatem plaga pękających torów, to tylko nasze zmartwienie ?
    >
    > Poczytac niemiecka prase - pod Dreznem bylo wczoraj -29 :-)
    >
    > A nawiasem mowiac - wbrew temu czego w szkole ucza, to szyny na PKP sa
    > teraz spawane i w odcinkach po rzedu 500m.

    Skoro są nieskończenie długie, to rozszerzalność cieplna nie skutkuje
    zmianą długości, tylko wewnętrznym naprężeniem. Kto na ochotnika
    porachuje ile megapaskali się wygeneruje w szynie przy zmianie
    temperatury z +50C do -35C? A może nawet więcej?
    Konrad


  • 4. Data: 2009-01-08 10:32:18
    Temat: Re: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On 6 Jan, 13:47, "PL(N)umber_One " <p...@g...pl> wrote:
    > Witam
    > Spore kłopoty PKP. Ciekaw jestem, czy istnieją jakieś  znane i praktykowane
    > rozwiązania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie należą do
    > wyjątków. Czy zatem plaga pękających torów, to tylko nasze zmartwienie ?

    A czy wie ktoś, czy to pękanie jest zmęczeniowe, czy kruche?
    Konrad


  • 5. Data: 2009-01-08 14:37:42
    Temat: Re: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: "w...@g...com" <w...@g...com>



    Konrad Anikiel napisał(a):
    > On 6 Jan, 13:47, "PL(N)umber_One " <p...@g...pl> wrote:
    > > Witam
    > > Spore k?opoty PKP. Ciekaw jestem, czy istniej? jakie? ?znane i praktykowane
    > > rozwi?zania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie nale?? do
    > > wyj?tk?w. Czy zatem plaga p?kaj?cych tor?w, to tylko nasze zmartwienie ?
    >
    > A czy wie kto?, czy to p?kanie jest zm?czeniowe, czy kruche?
    > Konrad

    Pan Kopnrad pyta :
    1. O naprężenia spowodowane zmarznięciem szyn.

    Oszacowanie to około 1/4 , może 1/3 Re, (bo w temperaturze ujemnej a
    nie mam dostępu do karty materiałowej stali na szyny), granicy
    plastyczności, licząc od zera do tych 35 st.mrozu.

    2. O rodzaj przełomu, doraźne urwanie czy zmęczeniowe.

    Doraźne pęknięcie jest przy takich naprężeniach [(1/4 -1/3) Re] mało
    prawdopodobne.
    Stawiałbym na szybki rozwój pęknicia już tam obecnego, najpewniej w
    główce szyny, w jej środku. Choć rozwój pęknięcia może w takim
    przypadku zachodzić od powierzchni jezdnej, gdzie mikropęknięcia są
    zawsze. Nie byłbym zaskoczony tym, że szyna pęka w trakcie przejazdu
    po niej wagonów. I wtedy końcowe w składzie wykolejają się najeżdżając
    na tę "dziurę" .
    Twardość, umocnienie przez zgniot może być w tym przypadku, kiedy
    takie mikropęknięcia zaszły, niesympatycznym zjawiskiem,
    intensyfikującym proces rozwoju szczliny.
    W.Kr.
    PS. Też bym taki przełom chciał oglądnąć. Wnioski mogą być
    interesujące.


  • 6. Data: 2009-01-08 15:30:39
    Temat: Re: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: "tornad" <t...@o...net>


    > PS. Też bym taki przełom chciał oglądnąć. Wnioski mogą być
    > interesujące.
    Fachowcem nie jestem, pisze od razu, aby mnie ktos nie zwyzywal gdy moje uwagi
    oceni jako "idiotyczne"... Ale trochu i z kolejarzami stycznosc mialem i znam
    troche fizyki.
    Widzialem takie pekniecie; wyglada jak bys normalnie prostopadle do szyny,
    zyletka ja przecial.
    Na tej podstawie sadze, ze nastepuje ono wskutek skurczu termicznego w
    warunkach, gdy podloze, podklady, podtorze, czy jak sie to nazywa, jest
    ormalnie zamarzniete. To zamarzniecie czyni go sztywnym i nieodksztalcalnym na
    tyle, ze sily skurczowe, ktore wystepuja w szynach nie moga go ruszyc ani na
    ulamek milimetra co nastepuje w temperaturach wyzszych, gdy to wszystko jakos
    tam psolpracuje.
    Sadze, ze kontrola szyn jest prowadzona na biezaco, sluzba ma w tym
    wieloletnie doswiadczenie a i elektronika ma tu zastosowanie. Dlatego na ogol
    nie dochodzi do powaznych wypadkow. Naprawia sie to natychmiast przez normalne
    zespawanie pekniecia, jego wygrzanie i odpowiednie wzmocnienie.
    W sumie uwazam, ze nie jest to sprawa zaniedbania lecz "sil wyzszych" natury.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2009-01-08 15:58:52
    Temat: Re: Pękajšce szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:13fd2c28-f9c5-4765-ada2-d149839e9322@r15g2000pr
    h.googlegroups.com...
    On 8 Jan, 08:11, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Tue, 6 Jan 2009 13:47:30 +0000 (UTC), PL(N)umber_One wrote:
    > >Spore kłopoty PKP. Ciekaw jestem, czy istnieją jakieś znane i
    > >praktykowane
    > >rozwiązania techniczne. W wielu krajach bardzo ostre zimy nie należą do
    > >wyjątków. Czy zatem plaga pękających torów, to tylko nasze zmartwienie ?
    >
    > Poczytac niemiecka prase - pod Dreznem bylo wczoraj -29 :-)
    >
    > A nawiasem mowiac - wbrew temu czego w szkole ucza, to szyny na PKP sa
    > teraz spawane i w odcinkach po rzedu 500m.

    > Skoro są nieskończenie długie, to rozszerzalność cieplna nie skutkuje
    > zmianą długości, tylko wewnętrznym naprężeniem. Kto na ochotnika
    > porachuje ile megapaskali się wygeneruje w szynie przy zmianie
    > temperatury z +50C do -35C? A może nawet więcej?

    W ciągu 6 miesięcy?

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
    Nie każdy Żywiec to piwo...


  • 8. Data: 2009-01-08 16:01:05
    Temat: Re: Pękające szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On 8 Jan, 15:30, "tornad" <t...@o...net> wrote:
    > > PS. TeĹź bym taki przeĹ om chciaĹ  oglÄ dnÄ Ä . Wnioski mogÄ  byÄ
    > > interesujÄ ce.
    >
    > Fachowcem nie jestem, pisze od razu, aby mnie ktos nie zwyzywal gdy moje uwagi
    > oceni jako "idiotyczne"... Ale trochu i z kolejarzami stycznosc mialem i znam
    > troche fizyki.
    >  Widzialem takie pekniecie; wyglada jak bys normalnie prostopadle do szyny,
    > zyletka ja przecial.
    >  Na tej podstawie sadze, ze nastepuje ono wskutek skurczu termicznego w
    > warunkach, gdy podloze, podklady, podtorze, czy jak sie to nazywa, jest
    > ormalnie zamarzniete. To zamarzniecie czyni go sztywnym i nieodksztalcalnym na
    > tyle, ze sily skurczowe, ktore wystepuja w szynach nie moga go ruszyc ani na
    > ulamek milimetra co nastepuje w temperaturach wyzszych, gdy to wszystko jakos
    > tam psolpracuje.

    No właśnie nie ma co współpracować, bo szyna nie ma się gdzie
    odkształcić wzdłuż. Ja jestem z tej sekty, która wierzy w
    niskotemperaturowe pełzanie, ale nawet to w takim klocu jak S60
    żadnego efektu raczej nie wywoła. Pamiętasz może co ci kolejarze
    mówili o miejscu pękania? spoina/HAZ/metal rodzimy? W środku między
    podkładami, czy w przypadkowym miejscu?

    >  Sadze, ze kontrola szyn jest prowadzona na biezaco, sluzba ma w tym
    > wieloletnie doswiadczenie a i elektronika ma tu zastosowanie. Dlatego na ogol
    > nie dochodzi do powaznych wypadkow. Naprawia sie to natychmiast przez normalne
    > zespawanie pekniecia, jego wygrzanie i odpowiednie wzmocnienie.
    > W sumie uwazam, ze nie jest to sprawa zaniedbania lecz "sil wyzszych" natury.

    Ja jakiś czas temu czytałem raport, w którym narzekano na zbyt rzadkie
    szlifowanie szyn w Polsce. Po pierwsze przez to tworzą się
    mikropęknięcia w górnej powierzchni główki, po drugie koła zamieniają
    się w wielokąty i trzeba je przetaczać. A wystarczyłoby raz na jakis
    czas zeszlifować kilkanaście mikronów szyny.
    Konrad


  • 9. Data: 2009-01-08 16:04:48
    Temat: Re: Pękajšce szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On 8 Jan, 15:58, "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>
    wrote:
    > > Poczytac niemiecka prase - pod Dreznem bylo wczoraj -29 :-)

    Niemiecka szybka kolej nie ma podkładów pod szynami (szyny są na
    wzdłużnych pionowych ścianach zafundamentowanych w ziemi)- pomysł
    Todta, bardzo entuzjastycznie promowany przez Hitlera. Nie ma gięcia
    od nacisku koła. To pewnie też się przyczynia do ich większej
    trwałości.
    Konrad


  • 10. Data: 2009-01-08 16:06:33
    Temat: Re: Pękajšce szyny - siła natury, czy niedbalstwo ?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On 8 Jan, 15:58, "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>
    wrote:
    > > A nawiasem mowiac - wbrew temu czego w szkole ucza, to szyny na PKP sa
    > > teraz spawane i w odcinkach po rzedu 500m.
    > > Skoro są nieskończenie długie, to rozszerzalność cieplna nie skutkuje
    > > zmianą długości, tylko wewnętrznym naprężeniem. Kto na ochotnika
    > > porachuje ile megapaskali się wygeneruje w szynie przy zmianie
    > > temperatury z +50C do -35C? A może nawet więcej?
    >
    > W ciągu 6 miesięcy?

    A jakie to ma znaczenie? Ja rachuję zmęczenie materiału w wymiennikach
    ciepła w elektrowni w wyniku stanów przejściowych, które w 60-letnim
    czasie życia występują kilka razy.
    Konrad

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: