nadir napisał:

> Mi się mój numer, przeniesiony z TPSA do Halonet, bardzo przydaje.
> Mam zrobione konto SIP na smartfonie z Androidem i gdzie tylko mam
> zasięg jakiegoś internetu jestem osiągalny pod tym numerem. Nie
> interesują mnie żadne roamingi czy koszta połączeń międzynarodowych,

Też od przeszło 10 lat mam numer w Halonet i też używam go w ten sposób.
Kiedyś, ze względu na płatny roaming, przydawało się bardzo. Teraz jakby
mniej.

> ale nie dlatego przeniosłem numer do VoIP-a. W Halonet mam whiteliste
> z około 40 numerami, które mogą się do mnie dodzwonić, reszta dostaje
> bana już na dzień dobry od operatora. To jest numer tylko dla najbliższej
> rodziny i znajomych, nawet jak gdzieś "wypłynie", to i tak niepowołane
> osoby nie będą mnie "molestować". Za złotówkę+VAT na rok, to niezły bajer.

Ja mam numr pierwotny z puli Halonet, nie przeniesiony. Nikt nigdy nie
zadzwonił z ofertą drutowania garnków ani żadną inną. Na tepsiany numer
przeniesiony do Netii dzwonili bez ustanku. Netia nie umiała (nie chciała)
obsłużyć tam prezentacji numerów. W związku z tym nie mogłem filtrować,
a to czyni taka linie bezużyteczną -- odłączyłem aparat i spokój.
Próbowałem ustawić przekierowanie (do Halonetu, który prezentację ma),
ale to nie działało. Przekierowanie nie działało, nie tylko prezentacja.
Dałem sobie więc spokój z tym numerem. Tylko sie o obniżenie abonamentu
wykłóciłem.

Niedawno zajrzałem do spisu połączeń Halonetu (też już nie używam, choć
mam opłacony na 70 lat z góry). Mnóstwo spamu pochodzącego z Netii,
której jakimś cudem udało się w międzyczasie zrrealizować ustawione
kilka lat wcześniej przekierowanie. Od miesiąca, po wyłaczeniu Netii
znowu cisza.

>> Polski PNK jest wyjątkowo nieudolnym tworem. W takiej na przykład
>> Chorwacji telefoniczny numer kierunkowy tożsamy jest z kodem
>> pocztowym. Tam wszyscy wiedzą, że 1 to Zagrzeb (wiadomo, stolca),
>> 22 to Dubrownik, 21 Split, 22 Szybenik, 23 Zadar (a jednak można
>> po kolei!) itd. To samo z komórkami -- wiadomo, że 9 to "mobitel",
>> ale kolejna cyfra wskazuje operatora (raczej nie będzie tam ich
>> więcej niż 9). Porządek w numeracji jest jednym z powodów, że
>> stacjonarna telefonia (dzisiaj realizowana przez VoIP) ma się
>> tam znacznie lepiej niż w Polsce.
>
> No ale Chorwacja ma jakieś 10% obywateli co Polska, pewnie też
> odpowiednio mniej abonentów, więc mogą sobie na to pozwolić. Ale
> przede wszystkim nie mają garba w postaci 49 stref numeracyjnych.
> Chorwacja jest młodym państwem, więc mogli pewnych błędów uniknąć,
> ale nie tylko my się bujamy z PNK, Niemcy czy Francja mają podobne
> problemy, no w każdym razie mieli jeszcze kilka lat temu.

Chorwacja jest państwem od 1991 roku, myśmy tego garba wyhodowali
w połowie lat dziewięćdziesiątych. W dodatku z pełną świadomością,
że to tylko garb -- nadchodząca reforma administracyjna nie była
przygotowywana w tajemnicy. Chorwacja ma 20 dwucyfrowych stref, dla
każdej żupanii, i samotną jedynkę dla Zagrzebia. Pomysł, by numer
kierunkwy dla wielkich aglomeracji był krótszy, jest ogólnie znany
na świecie, tylko u nas nikt tego nie zrobił. Chorwacja musiała się
podzielić z sąsiadami jednym odziedziczonym kierunkowym do Jugosławii,
co też ułatwieniem nie było. Mimo tego plan mają klarowny. A telefon
stacjonarny raczej w każdym domu, inaczej niż w Polsce.

> Teraz może już zrównali numery stacjonarne z mobilnymi, co i u
> nas by się przydało.

W Polsce pewnie tak to się skończy, bo trudno inaczej opanować ten
bałagan. Ale to zrównanie wcale wartościa samo w sobie nie jest,
lepiej żeby dawało się odróżnić.

--
Jarek