> To jest sterowane odpowiednią sekwencją tonu 22kHz i jego braku.
> Specyfikacja jest w internecie - to nie wiedza tajemna.

O tym mowa?
http://www.eutelsat.com/files/contributed/satellites
/pdf/Diseqc/Reference%20docs/bus_spec.pdf

> Jeżeli tuner potrafi przełączyć na górne pasmo to też poprawnie steruje
> DiSEqC.

Góra-dół pasma przełącza bez problemu. Czyli rozumiem, że jest to
jednoznaczne, że jeżeli tuner generuje sygnał przełączający 22kHz na górne
pasmo konwertera to na pewno prawidłowo także formuje te ramki do
przełącznika?

Awarię mam u siebie.
Najciekawsze, że już przez ostatnie 2 lata była taka sytuacja kilka razy.
Potem mija dzień, dwa i jak ręką odjął - wszystko dostaje cudownego
uzdrowienia.
Nie robiłem sekcji zwłok takiemu przełącznikowi ale wg. opisu siedzi tam w
puszce po prostu procesorek jak dobrze doczytałem.
Czy dobrze rozumiem, że naturalnym stanem dla przełącznika przy braku
sygnału DiSEqC (czyli w tunerze wybrane NONE) jest to, że automatycznie
włącza zawsze wejście A?

Jeden z przełączników kiedyś faktycznie sam uwaliłem, bo nie przypuszczałem,
że wyjścia A,B,C,E NIE są głupotoodporne.
Zrobiłem ucinakami na sekundę zwarcie na wyjściu (bo postanowiłem uciąć
koncentryk bez odkręcania F-ki ;) ) i poleciało wyjście.
Nie wystawiał już przełącznik na wyjściu dedykowanego napięcia stałego,
wystawiał raptem kilka V zamiast wskazanych kilkunastu. Stwierdzam więc, że
trochę lipnie to wykonane, problem wstawić ogranicznik prądowy, żeby wyjście
było odporne na zwarcie. We wskazanym golden interstar
http://www.dipol.com.pl/przelacznik_diseqc_2_0_tone_
burst_4-1_golden_interstar_R852507.htm
niestety tak właśnie jest.
Może jakiś bardziej głupotoodorny model?
Zakładam, że większość tunerów ma linię wejściową głowicy odporną na zwarcie
(?)
Nie robiłem prób (bo nie chce ryzykować) ile wynosi więc prąd zwarcia na
gnieździe głowicy tunera, że to taki "kosmiczny" prąd który ubija
tranzystory kluczujące napięcie na poszczególne wyjścia przyłącznika.
Mogli się bardziej postarać i wstawić zabezpieczenie prądowe w przełączniku
raptem to jeden tranzystor i opornik więcej na kanał by przypadł.
Generalnie brakuje mi prostego urządzonka, które wzorem typowych
satfinder-ów oprócz diodek do polaryzacji V i H miał też 4 diodki wskazujące
jaki rozkaz głowica wysłała do przełącznika i które wejście ma być w tym
momencie teoretycznie aktywne. Czyli wpiąć sobie taki mierniczek w linię
przy tunerze i optycznie widzieć po diodce, że dany wejście dostała
prawidłowy sygnał do jego aktywacji.
Może są takie jakieś proste urządzonka (oczywiście nie mówię o wypasionych
miernikach-laboratoriach z 7k zł).