eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKłamiemy, że tego nie da się naprawić... › Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
  • Data: 2021-06-09 10:55:36
    Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 09/06/2021 09:37, Marek wrote:
    >> Nie. To właśnie ta różnica. W tym przypadku ilość rzeczy do naprawy
    >> znacząco przerasta moc przerobową. Szczególnie w zakresie problemów
    >> wymagających nieprzeciętnych zdolności. Możesz sobie zerknąć na samego
    >> Louisa. Mimo że podzielił się swoją wiedzą z całym światem, ma
    >> zawalone półki po sufit sprzętem do naprawy. I nie głoduje. Fakty
    >> kłuja w oczy bidoków z elektrody, chowających swoje drogocenne,
    >> zapewniające im chleb, schematy pralek Polar, aż boli patrzeć.
    > Jakie masz doświadczenia biznesowe?

    Czy ono magicznie spowoduje że pojawi się głodujący Louis?

    Starasz się spowodować, że mityczne doświadczenie biznesowe pogoni kijem
    fakty?

    ? Ile biznesów prowadzisz lub
    > prowadziłeś? Nie pytam ze złośliwości ale chcę wiedzieć jakimi
    > doświadczeniami biznesowymi podpierasz swoje argumenty i z czego one
    > wynikają.

    Ja nie mam argumentów. Ja mam fakty. Ich nie trzeba udowadniać. Możesz
    sobie zerknąć na stosy złomu jakie Louis naprawia od lat, na ich
    wielkośc nic nie wpłynęło.

    > Zawalony sprzęt  świadczyć może o wielu czynnikach

    Oczywiście. Na przykład o dematerializacji w wyniku błednych
    eksperymentów wojskowych z teleportacją albo to tylko kartonowi
    pozoranci a Luis udaje że jest najedzony napychajac się ziemniakami.

    > i nie koniecznie o
    > tym, że robi na tym biznes (np. zła organizacja pracy, problemy z
    > terminami).

    Tak, bez wąpienia to wszystko występuje u Louisa, a on tylko robi takie
    głupie filmiki żeby ukryć PRAWDĘ znalezioną przez jakiegoś niz nie
    znaczacego usenetowca z zadupia Europy.

    > Cenne (ukryte) know-how może nie być ilościowo dominujące w
    > biznesie ale  za to generujące największy obrót, stąd argument o
    > zawalonym sprzęcie pierdułek do naprawy świadczy o niczym.

    Konowhow którym dzieli się Loius dotyczy *pierdół*. Takich na przykład,
    jaki kondensator wymienić jak na ekranie masz paski.

    Sam do tego dojdziesz. Ale zajmie to Tobie i setkom innych naprawiaczy
    miesiace eksperymentów.

    > Dzielenie się
    > wiedzą w tym obszarze może wpłynąć znacząco na obrót.

    Może.

    Ale nie wpywa.

    Co za natrętne fakty.

    Dokładnie takie same argumenty słyszałem od penego nadętego profesora
    koło 2000 który twierdził że oprogramowanie opensource i dzielenie się
    wiedzą nie przetrwa kilku najbliższych lat, już widać jak umiera.
    Dlatego nie słucham pustych opini za którymi stoi "a jake Ty masz
    doświadczenie z biznesie, młodzieńcze" tylko oglądam gołe fakty. A gołe
    fakty są takie że Loius dzieli się wiedzą i mu z tego powodu chleba nie
    brakuje. Jeśli barakuje chłopakom z elektrody, to może powinni przestać
    naprawiać pralki Polar bo widocznie te dwie co zostały to za mało na 40
    serwisantów.

    > Tak na marginesie w temacie  do samego Luisa to czasami się
    > zagolopowuje, np. tutaj:
    > https://youtu.be/iiCBYAP_Sgg

    Ba, a ja kiedyś dotknąłem gorącego grota lutownicy. Taki ze mnie
    gówniany specjalista od lutowania, nie warto ze mną rozmawiać.

    > Taki specjalista i nie wie, że fan nie musi być "w miejscu elementu do
    > chłodzenia" ale wystarczy wymuszony przepływ powietrza przez odpowiednie
    > kanały, jakie tworzy prawidłowo zamknięta i szczelna obudowa? IMHO
    > troszkę się skompromitował w tym filmie...

    Tak jest, pełna kompromitacja, najlepiej wsadzić go do niszczarki, juz
    się do nieczego nie nadaje, a wszystko co mówi to nieprawda.

    Jaki ten świat jest czarno-biały.

    Louis przepraszał wielokrotnie na kanale, za swoje błedne opinie. Cenie
    go za to że mówi "byłem głupi, to nie jest prawda, czegoś się
    nauczyłem". Lepsze to niż trolowanie na usenecie.

    > Prowadzącemu biznes serwisowy nie obchodzi co i gdzie ląduje na
    > śmietniku.

    Interesuje. Ponieważ to co ląduje na śmietniku z uwagi na niemożnośc
    naprawienia, może być zyskiem kiedy otworzysz stosowny biznes.

    Przykładowo, interesuje mnie ile pralek ląduje na śmietniku z powodu
    niemożności ich naprawy, zanim otworzę biznes naprawy pralek.

    Tak, wiem, to zaskakujące.

    > Nie rozmawiamy o ochronie środowiska tylko szczególnym
    > przypadku  ochrony wartości niematerialnych prawnych.

    Abstrakcja. To ważna umiejętność w dysutowaniu. Śmieci to potencjalny
    zarobek dla firm zajmujących się serwisem pogwarancyjnym.

    >> naprawiać za to że dzielisz się swoją wiedzą i nie tracisz czasu na
    >> odkrywanie kwadratowego koła.
    > Ale klientów mniej.

    Powtórze: nie ma takiego efekty na rynku. Na rynku rakiet pewnie byłby
    widoczny, na rynku naprawiania gównianych laptopów Apple, nie ma sladu
    takiego efektu. Ilośc hardware do naprawy jest znaczco większa niż mocy
    przerobowych. Niech świadczy o tym tylko jedno: ilość punktów w których
    możesz naprawić laptopa nie maleje, tylko rośnie.

    > Zamiast dyskutować zweryfikujmy fakty: idź do
    > pierwszego lepszego socjalistycznego serwisu i podpowiedz im zeby
    > podzielili się swoją wiedzą, zobaczymy jak zareagują.

    Mój pierwszy lepszy to Louis.

    Mój drugi lepszy to Daniel Rakowiecki.

    Oczywiscie, możesz trafic i często trafiasz na zwykłych dupków, którzy
    nie tylko nie powiedzą Ci co naprawili, ale nawet jak powiedzą, to
    skłamią (naprawiałem laptopy 4x w serwisach pogwarancyjnych, byłem
    naciągany 3x za naprawy których nie wykonano, lub wykonano niezgodnie ze
    sztuką).

    Czy warto oceniać świad z perspektywy dupków? Ja uważam, że nie warto.

    Ale nie odbiegajmy od tematu. 2 osoby na świecie dziela się swoją
    wiedza. Tyle wiemy. Czy to spełnia "podzielili się swoją wiedzą i wiemy
    jak zareagują"?

    Nie każdy jest dupkiem. Może poruszasz się z dupkowatym środowisku, stąd
    te poglądy.

    >> Też uważam, że bibliteki to czysty socjalizm dla idiotów. A te
    >> naukowce? Robią coś przez 20 lat, badają, a potem dzielą się z innymi.
    >> Skrany debilizm, tu popieram w całej rozciągłości kolegę, dość tego
    > Nie rozpędzaj się tak z tym rozdawnictwem. Jeśli robią coś co ma
    > przewidywalną komercyjną przyszłość (a na zachodzie w  większości robią
    > w tym celu) to zabezpieczają się patentami.

    I dalej dzielą się wiedzą, bo to jeden z punktów wymagancyh do
    spełnienia aby coś nazwać "nauką". Nazywa się to krytyka innych i jest
    ... jedna z kilku podstaw na któych bazuje nauka. nauka, któa nie
    poddaje się krytyce, to nie nauka. Być może nie pojmujesz jak działa
    nauka. Albo nie potrafisz oddzielić nauki od implementacji, stąd problem
    w wiązaniu dzielenia się wiedzą z socjalizmem czy inne idityczne poglądy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: