eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaKoniec ISDN w Orange.Re: Koniec ISDN w Orange.
  • Data: 2025-08-12 21:35:07
    Temat: Re: Koniec ISDN w Orange.
    Od: nadir <n...@h...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.08.2025 o 10:35, Jarosław Sokołowski pisze:

    > A jednak ma. Kiedyś tak wyglądało połączenie punktów A i B, nawet
    > odległych. Na tyle niedawno, że pamiętam. Na rozmowę "błyskawiczną"
    > między Warszawą a Krakowem czekało się pół godziny. Bo była kolejka
    > do wiszących drutów, a potem do kabli, które wiele nie porawiły.
    > Żyłką, którą pociągnęli do mnie do domu, można przesłać 8 gigabitów
    > na sekundę. Rozmowa to 64k, choć dzisiaj nawet niecały kilobajt
    > wystarczy, by pogadać. Czyli tym co mam, można przesłać wszystkie
    > rozmowy w kraju. Dzisiejszą sieć definiuje topologia, nie przepustowość.

    Nie wiem jak Ty, ale piszę o awaryjnej łączności na wypadek wojny czy
    jakiego kataklizmu, gdzie ludzie nie mają elektryczności albo jest ona
    ograniczona. Konwencjonalna centrala ze swoim zasilaniem załatwia
    podstawową łączność na takie okoliczności. Topologia i przepustowości
    nie mają tu nic do rzeczy.

    > Zupełnie inne. Kiedyś tu, bodaj Michał Jankowski opisywał, jak zmieniano
    > centralę telefoniczną na warszawskim Mokotowie. Zmienił się nie tylko
    > prefiks, ale ostatnie cyferki też każdy abonent dostał losowo inne.
    > Bo w nocy rżnęli kable, potem w pośpiechu łączyli jak leci. Dzwonili
    > po kolei na każdy numer, pytali, do kogo się dodzwonili, jaki był
    > poprzedni numer i wpisywali w papiery.

    Nie wiem co oni tam robili, ale...

    > Inaczej się nie dało.

    ...dało się. Brałem udział w przełączaniu/rozbudowie/likwidacji
    kilkunastu central, o pojemnościach od kilkudziesięciu do kilku tysięcy
    numerów. Robiło się to w nocy, przerwa w dostępie dla abonentów nie
    przekraczała godziny. Czasem zdarzały się jakieś pojedyncze pomyłki, ale
    nigdy nie było tak, że dzwoniło się do wszystkich jak leci.

    > Światłowody
    > łączy się ja wygodnie, a dopiero potem się definiuje co, gdzie i jak.

    Na przełącznicy głównej równie łatwo łączy się światłowody jak i miedź,
    ale na drugim końcu kabla jednego i drugiego jest sieć rozdzielcza,
    gdzie pojedyncze włókno lub para miedziana trafia już do konkretnego
    abonenta.

    > W sumie bardzo tani i dostępny. Jeśli porównać z klasyczną telefonią.

    Tak? Ile masz spawarek światłowodowych w domu? Ja nie mam żadnej, a żeby
    połatać kabel/drut miedziany w warunkach polowych wystarczy nuż kuchenny
    i jakaś taśma, nawet nie musi być specjalnie izolacyjna.

    > Chodounsky opowiadał Vańkowi, że zdaniem jego ta wojna światowa
    > to błazeństwo. Najgorsze na tej wojnie jest to, że gdy się czasem
    > przerwą przewody telefoniczne, to trzeba je w nocy naprawiać,
    > a jeszcze gorsze to, że teraz mają reflektory, jakich dawniej
    > nie znano. Otóż teraz, właśnie w chwili gdy naprawisz te przeklęte
    > druty, nieprzyjaciel wyszuka cię reflektorem i poszczuje na ciebie
    > całą artylerię.
    >
    > Już w pierwszej wojnie światowej tak to wyglądało, w drugiej nie było
    > lepiej i telefonami mało kto się zachwycał. A teraz, to już w ogóle.

    Nadal nie rozumiesz o czym piszę. Nie chodzi o łączność na froncie czy
    terenach objętych walkami, tym niech się wojsko martwi. Ale o miasta czy
    wsie, w których z różnych powodów ucierpiały centrale, BTS-y czy jakieś
    stacje transformatorowe a ludzie nadal potrzebują skomunikować się z
    lekarzem, szpital potrzebuje komunikacji z lokalnym urzędem miasta,
    urząd miasta potrzebuje mieć kontakt z sołtysami okolicznych wiosek.

    > Znowu jakieś prastare mity i legendy. Można się starać, czasem się uda.
    > Bo ludzie się gubią w nowoczesnej technice, podsłuchiwani popełniają
    > czasem kardynalne błędy.

    Jakie masz domowe sposoby na uniknięcie podpięcia się pod IMSI catcher?

    > W dzieciństwie na wakacje jeździłem w miejsce,
    > gdzie opodal przeciegała międzymiastowa linia telefoniczna. Taka
    > na drewnianych słupach, z mnóstwem drutów podtrzymywanych przez
    > porcelanowe izolatory. W dzień metr od słupa słychać było buczenie
    > jak w ulu, kilkanaście zmieszanych rozmów. Ale w nocy, jak się ucho
    > przyłożyło do słupa, słychać było gadanie nocnych Marków, bywało, że
    > słowa całkiem zrozumiałe.

    A dziś można z kilkuset metrów lub nawet kilku kilometrów przechwycić
    cały ruch w eterze.

    > Tak, i z tym długim drucikiem lecą z Kijowa do Moskwy.

    No chyba się znasz skoro tak twierdzisz, bo ja o takich zasięgach nie
    słyszałem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: