eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRF-HarvesterRe: RF-Harvester
  • Data: 2025-10-16 20:51:55
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 16/10/2025 20:08, ??x??(R)?? wrote:
    >> Panel w pochmurny dzień vs słoneczny dzien daje 10%. Nie wiem skąd
    >> masz 1%, to nie jest prawda. Albo źle zrobiona przetwornica, której
    >> nie chce się pracować przy małej mocy. Sam panel niewiele tu winny.
    > Mylisz się. Piszę całą prawdę i tylko prawdę :) Wiem bo mam takie panele
    > i są pod CIĄGŁĄ kontrolą w aplikacji z logiem.

    Ja również. Wydajność z zachmurzeniem pełnym to dokłądnie 10% wydajności
    w pełnym słońcu, co bardzo ładnie widać na wykresach, któe obserwuje od
    wielu lat na własnej elektrowni.

    Istnieją sytuacje, gdzie wydajność spadła do prawie zera, ale to była na
    przykład nawałnica, gdzie nagle robiło się ciemno jak późnym wieczorem.
    Przy narmalnej pogodzie zachmurzonej mam 10% wydajności.

    Stawiam na to, że przetwornica nie jest w ogóle zaprojektowana do
    niskich napięć z panelu. Dlatego sam panel musi być sensownie
    zaprojektowany (np. na wyższe napięcie), co często wyklucza chińskie
    wynalazki robione na odpierdol.

    > Przykład? Mam też panel
    > 300W i w taki pochmurny dzień daje mi 500mA ładowania. To dużo uważasz
    > czy mało? Mogę Ci logi pokazać a nawet film nakręcić z multimetrem.

    Nie musisz, ja wiem ile dają panele w pochmurny dzień, mam to na żywo w
    podglądzie i przypuszczam z jakiej przyczyny Tobie nie dają tego co mi dają.

    > Zawsze mam bekę z tych co "widzieli u kolegi" ale jak podłączyć przyrząd
    > i dokonać pomiaru to wtedy dziwną minę widzę.>

    No to mamy słowo przeciwko słowu. U mnie są na to wykresy.

    Przykładowo dokładnie dzisiaj, ze 100% słońca, po przyjściu chmur spadło
    do 20% produkcji, w kilka minut i utrzymało po chwili około 15% przez
    godzinę. Wiem ile dokłądnie ma produkować o każdej minucie, bo mam dane
    z innych dni kiedy świeci słońce.

    >> Ja nie chodze z plecakiem zimą. To rozwiązuje problem.
    > Latem w lesie jest tak samo ciemno jak zimą na polu :)>

    I wtedy masz 10%. Albo polankę.

    >>> Otu:https://swiatoze.pl/turbina-wiatrowa-ktora-wykor
    zystuje-ruch-
    >>> pojazdow-do-produkcji-energii/  widocznie panel PV nie jest taki
    >>> fajny :)
    >> To raczej pokazowa technologia. Bez większego sensu, bo idę o zakład,
    >> że infrastruktura w tym miejscu ma normalne zasilanie.
    > Nawet Ci się opisu nie chciało poczytać.

    Przeczytałem i dowiedziałem się że w podziemnych liniach metra nie ma
    zasilania.

    Autor tego bełkotu nie ma pojęcia co pisze. Energia do ich napędu będzie
    się brała z baku kierowców, będzie nieużyteczna i dostępna w miejscach,
    gdzie jest już zasilanie (np. oświetlenie).

    Coraz bardziej przypomina to debilizmy Szumiły, który postulował, żeby
    do osi samochodu elektrycznego dopiąć prądnicę i ładować w ten sposób
    baterię. Nie widzę większej różnicy, mamy po prostu modę na takie
    kretyńskie pomysły i co gorsza mamy na nie fundusze...

    > Chyba jednak nie, bo darmowa energia wiatru z jadących samochodów to
    > jednak jakiś potencjał.>

    Ona nie jest darmowa. Jeśli postawisz takich turbin pierdyliard na
    drodze, wzrośnie zużycie paliwa tych samochodów, ograniczysz widoczność,
    wygenerujsze szum, dostaniesz pieryliard elementów mechanicznych
    wymagających serwisowania. To nie ma śladu sensu, chyba że jesteś
    januszem energetyki i przy swoim płocie na trasie S76 postawisz wiatraki
    aby łapały pierdy beemek jadących na wiejską dyskotekę. To wtedy tak,
    jest szansa że się zwróci za kilkaset lat.

    >>> Może suwerenowi jest to niepotrzebne ale w przemyśle na większą skalę
    >>> już tak.
    >> Ale w jakich zastosowaniach? Fabryka bez prądu? Czujniki na ZigBee?
    > Nie, choćby do wszelakich czujników pogodowych, sejsmicznych,
    > wilgotności...

    Ale gdzie potrzebujesz tych czujników?

    Zigbee i wszystko co ma miliwaty mocy transmisji wymaga odbiornika w
    zasięgu wzroku. Czyli zasilania. Czyli masz zasilanie w zasięgu wzroku.
    To po co robić to radiowo?

    Radiowe czujniki sprawdzą się w domu, gdzie lenistwo stoi za brakiem
    kabli w każdym zakamarku. Ale przemysłowo?

    Tak na marginesie, w okolicy mojej jest masa czujników radiowych,
    służących do pomiaru różnych parametrów, np. stanu zbiornika
    retencyjnego. Ale one mają doprowadzone zasilanie, to łączność była
    kłopotem, kiedy to robili.

    Jak bym się uparł, mógłbym wywołać niezłą panikę podszywając się pod
    taki nadajnik. Ramka danych jest dość prosta.

    > Mam akurat takie czujniki na wentylach przy oponach w aucie.

    Ciężko to nazwać sensownym zastosowaniem, bo baterie w tych czujnikach
    wytrzymują 10 lat i da się je lub baterię (choć czasem kombinując)
    wymienić przy okazji zmiany opony.

    > Mierzą
    > ciśnienie i temperaturę.

    Coś mi się wydaje, że mierząc róznice prędkości obrotowej opon można też
    zgadnąć jaką mają średnicę i pośrednio ciśnienie. W gruncie rzeczy
    wykrycie sytuacji niebezpiecznej jest raczej proste, bez czujników
    innych niż ten który już jest do ABS/ESP.

    > mają baterię. Wystarczy jednak żeby ktoś  wpakował tam harvestera, który
    > wykorzystuje energię z obracającego się koła i ładuje kondzia, żeby nie
    > było aku.

    W Lagunie II wytrzymały ponad 10 lat na CR2032, a potem można było
    wydłubać baterię i włożyć nową. Nie ma taki harvester kompletnie śladu
    sensu.

    > Idealne rozwiązanie zamiast bateryjki. Wszelakie zegary, jak
    > najbardziej mogą mieć zasilanie z harvestera, czy głupi kalkulator.

    Kalkulatory zasilane z małej celi foto są w handlu od lat 80 co
    najmniej. Zazwyczaj kalkulatory używamy przy świetle. W dodaku mój
    naukowy Casio, przy intensywnym używaniu, zjadał dwie CR2032 na bodaj 5
    lat. Po co kombinować jakąs mechanikę w środku, która na bank się popsuje?

    > Ideą
    > tego jest aby nie używać baterii czy akumulatora, bo zwyczajnie jest to
    > najbardziej awaryjna część wszystkich takich urządzeń a nawet JEDYNA
    > awaryjna część, bo same urządzenia mogą pracować setki lat a bateryjki
    > jednak nie :)
    Chętnie bym się dowiedział jaka jest awaryjnośc ceramiki piezo,
    poddawanej nieustannemu stresowi przez dziesięc lat. Zgaduje że nie za
    wielka w porównaniu do ceny tego rozwiązania.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 17.10.25 10:34 J.F
  • 17.10.25 14:09 io
  • 17.10.25 14:09 Marcin Debowski
  • 17.10.25 14:16 io
  • 17.10.25 15:56 J.F
  • 17.10.25 15:58 io
  • 17.10.25 15:59 heby
  • 17.10.25 16:01 J.F
  • 17.10.25 16:02 heby
  • 17.10.25 17:15 io
  • 17.10.25 18:26 io
  • 17.10.25 18:29 io
  • 17.10.25 18:34 J.F
  • 17.10.25 18:54 heby
  • 17.10.25 18:57 J.F

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: