eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Regulator obrotów w odkurzaczu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 51. Data: 2020-01-12 19:31:09
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-01-11 o 10:47, Paweł Pawłowicz pisze:
    > W dniu 11.01.2020 o 01:10, Adam pisze:
    >> (...)
    >> Kiedyś, jak startował RadioElektronik albo coś tego typu, to był
    >> schemat regulatora. Nawet go złożyłem.
    >> Dwa potencjometry. Jeden do obrotów, drugi do momentu obrotowego.
    >> Kolega wiertarką Celmy na statywie z powodzeniem gwintował otwory na
    >> niskich obrotach. Zresztą do dziś jest używany ten regulator. Zrobiony
    >> pancernie, w obudowie po starym stateczniku ze świetlówek.
    >
    > Ciekawe. Podrzuć schemat.

    To może być trudne - minęło sporo ponad 20 lat.
    Jak znajdę, to podrzucę.

    Cały myk polegał na tym, że regulacja obejmowała i napięcie i wypełnienie.

    > Do gwintowania używam wkrętaka Proxxona, ale on jest na 12V DC.
    > Dorobiłem regulator PWM. Silnik oczywiście z przekładnią. W Celmie też
    > jest przekładnia, a to dużo zmienia.
    >

    Miałem kiedyś do naprawy małą ręczną wkrętarkę. Wielkość podobna, jak
    gruby wkrętak - czyli średnica około cala, trochę dłuższe niż miejsce
    obejmowane przez dłoń.
    W środku przetwornica, silniczek o jakichś kosmicznych obrotach rzędu co
    najmniej kilkanaście tys. obr/min i przekładnia planetarna. Zasilane
    bodajże 12V, może 110V.
    Mocne było, że szybciej dało by się rękę ukręcić, niż to zatrzymać.
    Jakiś hamerykański wynalazek.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 52. Data: 2020-01-13 11:20:33
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: robot <a...@o...pl>

    W dniu 2020-01-11 o 01:10, Adam pisze:
    > W dniu 2020-01-08 o 15:50, Paweł Pawłowicz pisze:
    >> W dniu 08.01.2020 o 13:27, robot pisze:
    >>> Wydłubałem z odkurzacza takie cudeńko: https://ibb.co/MgPRptj
    >>> Zakładam, że jest to regulator obrotów.
    >>> Czy z tego przypadkiem nie da się zrobić regulacji obrotów do szlifierki kątowej?
    >>> Silnik w odkurzaczu był szczotkowy 1800W (łożysko się rozpadło).
    >>
    >> Da się. Ale radość może być mizerna. Razem ze spadkiem obrotów spada moc,
    sprawność i chłodzenie silnika. Więc nie przesadź.
    >> (...)
    >
    > Kiedyś, jak startował RadioElektronik albo coś tego typu, to był schemat
    regulatora. Nawet go złożyłem.
    > Dwa potencjometry. Jeden do obrotów, drugi do momentu obrotowego.
    > Kolega wiertarką Celmy na statywie z powodzeniem gwintował otwory na niskich
    obrotach. Zresztą do dziś jest używany ten regulator. Zrobiony pancernie, w obudowie
    po starym stateczniku ze świetlówek.
    >
    >
    To ciekawe. Akurat mam ta celmę. Działa jak nowa.


  • 53. Data: 2020-01-13 11:26:03
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: robot <a...@o...pl>

    W dniu 2020-01-10 o 16:39, Dawid Rutkowski pisze:
    > W dniu piątek, 10 stycznia 2020 16:23:07 UTC+1 użytkownik stary grzyb napisał:
    >>> Mi się kiedyś koszula zapaliła od iskier z kątówki.
    >>
    >> A mi iskry z kątówki wytopiły czarne punkciki na białej glazurze
    >> oddalonej o 2 m! - nie uwierzyłbym, gdybym nie widział.
    >
    > Iskra iskrze nierówna, pytanie, co się paliło - czyli co cięliście wtedy?
    >
    "Coś metalowego". Nie pamiętam dokładnie.


  • 54. Data: 2020-01-13 12:39:45
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2020-01-10 o 17:22, Queequeg pisze:
    > viktorius <v...@i...pl> wrote:
    >>
    >> Ja miałem 2 koszule flanelowe i maskę z plexi do koszenia trawy
    >> zasłaniającą całą twarz. Same okulary nie wystarczały, jeden drucik wbił
    >> mi się w policzek, nie czułem, w lustrze zauważyłem.
    >
    > Tak... to mi przypomina, że chyba powinienem kupić maskę :)
    >

    :)

    >
    > Tak, to plastik. No to będę polerował z regulacją... pewnie i tak dopiero
    > na wiosnę, wtedy też trochę więcej o tym poczytam (jaka pasta, jaka gąbka,
    > czy tam filc, jakie obroty, itd.).
    >
    > Tak sobie teraz popatrzyłem na ceny na Allegro. Lampa (używana) od 400 zł
    > do 1200 zł. Pewnie te w okolicy 400-500 zł w podobnym stanie co moja. No
    > to lepiej jednak nie przegrzać :)
    >

    Wypolerować to jedno, ale zabezpieczyć przez ponownym zmatowieniem to
    drugie. I to drugie jest trudniejsze.



    >> Ja miałem w piwnicy gdzie zdarza się, że woda podchodzi i wszystko
    >> zostawione na dłużej pokrywa sie rdzą
    >
    > No tak... to trochę gorsze warunki. Czy tam się pokrywa rdzą jeszcze nie
    > wiem, bo dopiero kupiłem :) Ale woda nie podchodzi.
    >

    Zima teraz jest (tzn ta chłodniejsza jesień), włóż tam coś, co łatwo ma
    skorodować, to się przekonasz na wiosnę czy graty będziesz musiał
    wywozić do domu na kolejną zimę.

    >> Po tej 230mm co nie przeżyła zimy, mieliśmy Celmę. Po minucie pracy
    >> wentylator na wirniku szedł w strzępy, 4 razy, bo wymieniane
    >> gwarancyjnie door2door. Widocznie jakaś wada tego elementu, że nie był
    >> wyważony.
    >
    > Minuta... oni tego nie testowali, czy jak...
    >
    Może pomiar wyważenia był "w granicach" błędu. Tylko że błąd za szeroki.
    Albo wyważali wirnik bez wentylatora, potem go dopiero nakładali ufając,
    że odlew plastikowy jest na tyle lekki i dokładny, że nie popsuje
    całkowitego wyważenia układu. Nie wiem, to tylko moje gdybania.

    Maszyna nie wibrowała jakoś bardziej niż zwykle, a rozpadający się
    wentylator nie zakleszczał wirnika, był mielony przez niego. Po cięciu
    okazywało się, że korpus dziwnie ciepły. Albo przy cięciu kostki że nie
    ma tego efektu rozdmuchiwania pyłu wokół. To od razu widać że coś jest
    nie tak, bo się dusisz w tym pyle. Niby niewielki to podmuch, ale bez
    niego tnący stoi w środku chmury.
    Na szczęście cięcia nie były na tyle długie, że wirnik nie szedł z dymem.
    W sumie były 3 albo 4 wymiany gwarancyjne. Na tyle rzadko używaliśmy tej
    kątówki, że potem przyszła zima. A na wiosnę jak się znów rozpadło, to
    okazało się, że już po gwarancji. Nie mieliśmy ochoty ani czasu kopać
    się z producentem, ze czas naprawy przedłuża gwarancję. Po prostu
    podziękowaliśmy tej firmie, wróciliśmy do Makity.

    >> Ojciec zajechał 2 kosiarki żyłkowe na ogrodzie. Kupowane były nie takie
    >> po 300, tylko po 700, czyli "te lepsze"
    >> Po awarii tej drugiej poszedł do sklepu Stihla, poprosił o taki model,
    >> co używają kosiarze trawników. Owszem, zapłacił sporo, ale ma święty
    >> spokój z odpalaniem ma zimno, na gorąco, starterem, głowicami.
    >
    > Tylko znów... trzeba jakoś to wyważyć. Nie sztuka wydać dowolną ilość kasy
    > na sprzęt z najwyższej półki, tylko co z tego skoro będzie używany 2x do
    > roku?
    >

    No i to jest ten bilans kosztów, zysków, oraz świętego spokoju. Od
    każdego indywidualnie zależy w którą stronę pójdzie.


    >
    > Myślę że wyrobiła. U mnie ta wkrętarka sporo pracuje (jak na warunki
    > amatorskie / domowe). Zawsze jak coś robię przy motorze, samochodzie,
    > czy w sumie gdziekolwiek indziej.
    >
    I oby działała jak najdłużej :)
    Mam wkrętarkę z Netto, zadziwiająco mocna i trwała. Okablowała ze mną
    cały dom, przykręciła podbitkę drewnianą, kilkadziesiąt m2 płyt do
    stelarza i nie chce się zepsuć :/


    --
    viktorius


  • 55. Data: 2020-01-13 12:40:46
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2020-01-10 o 18:42, PeJot pisze:
    > W dniu 2020-01-09 o 14:57, viktorius pisze:
    >
    >> Osłony tarczy nie było, ale nie pierwszy rzuci kamień ten, to zawsze
    >> ma założoną osłonę, okulary na nosie i stopery w uszach.
    >
    > Łup ! :)
    >

    Celuj w głowę, mam kask z przyłbicą ;)


    --
    viktorius


  • 56. Data: 2020-01-13 16:42:04
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: q...@t...no1 (Queequeg)

    viktorius <v...@i...pl> wrote:

    >> Tak sobie teraz popatrzyłem na ceny na Allegro. Lampa (używana) od 400 zł
    >> do 1200 zł. Pewnie te w okolicy 400-500 zł w podobnym stanie co moja. No
    >> to lepiej jednak nie przegrzać :)
    >
    > Wypolerować to jedno, ale zabezpieczyć przez ponownym zmatowieniem to
    > drugie. I to drugie jest trudniejsze.

    Albo polerować co sezon :)

    Jak zabezpieczyć?

    >> No tak... to trochę gorsze warunki. Czy tam się pokrywa rdzą jeszcze nie
    >> wiem, bo dopiero kupiłem :) Ale woda nie podchodzi.
    >
    > Zima teraz jest (tzn ta chłodniejsza jesień), włóż tam coś, co łatwo ma
    > skorodować, to się przekonasz na wiosnę czy graty będziesz musiał
    > wywozić do domu na kolejną zimę.

    Masz rację, włożę.

    > Maszyna nie wibrowała jakoś bardziej niż zwykle, a rozpadający się
    > wentylator nie zakleszczał wirnika, był mielony przez niego. Po cięciu
    > okazywało się, że korpus dziwnie ciepły.

    Czyli nawet nie dało się zauważyć po pracy urządzenia, że zmieliło
    wentylator? Wow.

    > Na szczęście cięcia nie były na tyle długie, że wirnik nie szedł z dymem.
    > W sumie były 3 albo 4 wymiany gwarancyjne. Na tyle rzadko używaliśmy tej
    > kątówki, że potem przyszła zima. A na wiosnę jak się znów rozpadło, to
    > okazało się, że już po gwarancji. Nie mieliśmy ochoty ani czasu kopać
    > się z producentem, ze czas naprawy przedłuża gwarancję. Po prostu
    > podziękowaliśmy tej firmie, wróciliśmy do Makity.

    Nie dziwię się.

    >> Tylko znów... trzeba jakoś to wyważyć. Nie sztuka wydać dowolną ilość kasy
    >> na sprzęt z najwyższej półki, tylko co z tego skoro będzie używany 2x do
    >> roku?
    >
    > No i to jest ten bilans kosztów, zysków, oraz świętego spokoju. Od
    > każdego indywidualnie zależy w którą stronę pójdzie.

    Właśnie :) Z drugiej strony kątówki używam rzadziej niż wkrętarki, dużo
    rzadziej... ale też kątówka jest droższa :)

    > I oby działała jak najdłużej :)

    Spadła ostatnio z 4 metrów na ziemię (glebę). Podniosłem, działała dalej.
    I niech działa.

    > Mam wkrętarkę z Netto, zadziwiająco mocna i trwała. Okablowała ze mną
    > cały dom, przykręciła podbitkę drewnianą, kilkadziesiąt m2 płyt do
    > stelarza i nie chce się zepsuć :/

    I niech działa :)

    --
    https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0


  • 57. Data: 2020-01-14 10:32:58
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2020-01-13 o 16:42, Queequeg pisze:
    > viktorius <v...@i...pl> wrote:
    >
    >>> Tak sobie teraz popatrzyłem na ceny na Allegro. Lampa (używana) od 400 zł
    >>> do 1200 zł. Pewnie te w okolicy 400-500 zł w podobnym stanie co moja. No
    >>> to lepiej jednak nie przegrzać :)
    >>
    >> Wypolerować to jedno, ale zabezpieczyć przez ponownym zmatowieniem to
    >> drugie. I to drugie jest trudniejsze.
    >
    > Albo polerować co sezon :)
    >
    > Jak zabezpieczyć?
    >

    Wyguglaj, ja osobiście nie przerabiałem tematu. Właściciele Astr 3 i
    chyba Passatów są w temacie obcykani. Chyba chodzi o jakąś folię, która
    filtruje UV, żeby materiał klosza znów się nie zmatowił.

    >> Maszyna nie wibrowała jakoś bardziej niż zwykle, a rozpadający się
    >> wentylator nie zakleszczał wirnika, był mielony przez niego. Po cięciu
    >> okazywało się, że korpus dziwnie ciepły.
    >
    > Czyli nawet nie dało się zauważyć po pracy urządzenia, że zmieliło
    > wentylator? Wow.
    >

    Jak masz w oczach 120FPS, to może te wylatujące drobinki wentylatora
    zauważysz. ;)
    Hałas ten sam, wibracje w zasadzie takie same, tylko podmuchu brak, a to
    jedyny objaw. A jak tnie się metal, to braku podmuchu nie zauważysz,
    tylko przy chmurze z cięcia betonu/kamienia.



    --
    viktorius


  • 58. Data: 2020-01-16 11:30:05
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: Tomalo <r...@g...com>

    Przecież gros szlifierek ma wbudowana płynna regulacje obrotów i to właśnie na triaku
    i dział to bez zarzutu!


  • 59. Data: 2020-01-16 14:20:26
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 16.01.2020 o 11:30, Tomalo pisze:
    > Przecież gros szlifierek ma wbudowana płynna regulacje obrotów i to właśnie na
    triaku i dział to bez zarzutu!

    Dyskusja dotyczy szlifierki z silnikiem indukcyjnym. Silniki uniwersalne
    stosowane w ręcznych szlifierkach mają relatywnie niewielką indukcyjność
    i ich regulacja na triakach zwykle nie stanowi problemu. Podobnie jak w
    przypadku wiertarki.
    Silnik indukcyjny też może być sterowany triakiem, ale wymaga to
    zapewnienia symetrii. W przypadku szlifierki jest to bez sensu ze
    względu na fatalną zależność momentu od obrotów. Taka regulacja w miarę
    sensownie działa tylko z wentylatorem.

    P.P.


  • 60. Data: 2020-01-16 21:18:49
    Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
    Od: "Jarek" <jarek@pl>


    > Kiedyś, jak startował RadioElektronik albo coś tego typu, to był schemat
    > regulatora. Nawet go złożyłem.
    > Dwa potencjometry. Jeden do obrotów, drugi do momentu obrotowego.
    > Kolega wiertarką Celmy na statywie z powodzeniem gwintował otwory na
    > niskich obrotach. Zresztą do dziś jest używany ten regulator. Zrobiony
    > pancernie, w obudowie po starym stateczniku ze świetlówek.

    To był chyba Młody Technik. Na pewno mam go gdzieś w garażu.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: