AK <n...@n...com> napisał(a):

> Użytkownik " fir" <f...@W...gazeta.pl> napisał:
>
> > wtedy dziabnal mnie kleszcz,
>
> Tylko mi nie mow, ze raptem max. trzy lata chorowania na borelioze
> z az takimi objawami sie wiaza.
>

wiaza sie z gorszymi, jakas kobieta z okolicy, ma boczny paraliź twarzy
(co mz prawdopodobnie jest niczym innym tylko 'robotą' lekarzy
(polagajaca zapewne na odsylaniu jej w nieskonczonosc az jej sie 'to
zrobilo')
ja chorowalem (tj byłem 'niszczony') okolo roku i wlasnie
przez zaniedbania lekarzy (a bylem w ciagu tego roku pewnie u 15stu)
ktorzy mnie olewali - trwalo to rok zamiast dwa miesiace
i dzieki nim teraz mam w znacznej mierze zmarnowane zycie -
bołą mnie (i mam oslabione) nie tylko rece i serce ale tez np
twarz - czesto cholernie boli mnie twarz szczegolnie oczodoły itd

(jest to offtopic, i mowilem o tym, ew moge powtorzyc bo to masakra)
(nie lubie jednak klikac na narzucane tamety dzis jestem zmeczony
mam inne zajecie i raczej nie bede juz tu nic pisac ;-)





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

AK <n...@n...com> wrote:

> Coś tam umiem ale..., nie pogadam... :( W szkołach miałem tylko ruski..

Czytaj, oglądaj filmy w oryginale, praktyka czyni mistrza - chociaż ja po
takiej praktyce jednak rozumiałem bardzo dobrze, ale w mówieniu pomogła
dopiero... praktyka mówienia (kontakt z native speakerami).

--
Gof
http://www.chmurka.net/

do góry

W artykule <jur5v2$dah$1@inews.gazeta.pl> AK napisal(a):

> Użytkownik " firr" <f...@N...gazeta.pl> napisał:
>
>> bo "twoje przekonanie" to za malo by rozwiac moje watpliwosci
>
> Liczę na pomoc innych użytkowników.
> Ku obopólnemu dobru :)
> AK

Pozwól Adamie że podam Ci mą pomocną dłoń. ;-)
Fir, Ty jesteś stworzony do wyższych celów niż
programowanie i obecność na tej lichej grupie.
Szybuj ku światłości, ku wiedzy, pozostawiając
nas maluczkich w tej matni, w tej otchłani.
Leć iskierko nadziei...



--
Pozdrawiam, Piotr.Kuc-(szympans)-kuciak.net
Piotr M Kuć

do góry

> najwyrazniejszego w rekach) a nie wiek, mam kumpla z rocznika 49 i
> obserwujac go w znacznej czesci jest w lepszej formie fizycznej niz ja

roznica jest np taka, ze jak siedzimy sobie z piwem na kanapie i gadamy o
kłopotach albo ja np o nabokovie on o lemie to róznica jest taka, ze mnie
na tej kanapie cholernie bola kosci (_naprawde_) a jego nie (_zupelnie_)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W artykule <jurd9a$j1d$1@inews.gazeta.pl> AK napisal(a):
>
> PS: Poza tym w Pythonie 'zmienna' nalezy traktowac
> wylacznie jako 'metke'/alias, a nie 'cialo' obiektu
> jak np w C++

Ponieważ w Pythonie zmienna nie ma typu, więc jest jedynie
nazwą w przestrzeni nazw która wskazuje obiekt, jakiegokolwiek
typu. Czyli to beztypowy wskaźnik, ale bezpieczny - bez arytmetyki
wskaźników jak w C, bez bezpośredniego dostępu do pamięci.


--
Pozdrawiam, Piotr.Kuc-(szympans)-kuciak.net
Piotr M Kuć

do góry

Użytkownik "Piotr M Kuć" <k...@n...invalid> napisał:

> Szybuj ku światłości, ku wiedzy, pozostawiając
> nas maluczkich w tej matni, w tej otchłani.

O to to ! Dzieki za wsparcie ;)

AK

do góry

Użytkownik "Piotr M Kuć" <k...@n...invalid> napisał:

> Ponieważ w Pythonie zmienna nie ma typu, więc jest jedynie
> nazwą w przestrzeni nazw która wskazuje obiekt, jakiegokolwiek
> typu. Czyli to beztypowy wskaźnik, ale bezpieczny - bez arytmetyki
> wskaźników jak w C, bez bezpośredniego dostępu do pamięci.

No dokladnie. Po prostu rodzaj referencji na obiekt.

PS:
Lepiej jednak IMHO chyba poslugiwac sie nazwa 'metka'
bo 'zmienna bez typu' (a nawet 'referencja') to lep na wszelkiej
masci puretypowcow twierdzacych ze Python nie ma typow
(a to nieprawda).

AK

do góry

Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2012-07-26 11:18, Adam Przybyla pisze:
>> Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
>>> W dniu 2012-07-26 10:29, AK pisze:
>>>> Użytkownik "Piotr Chamera" <p...@p...onet.pl> napisał:
>>>>> (setq r
>>>>> (let* ((a 8)
>>>>> (b (+ a 7))
>>>>> (c 12)
>>>>> (d 2))
>>>>> (* (+ a b) (- c d))))
> ...
>>>>> A teraz może podaj odpowiednik tego kodu w Pythonie,
>>>>> bo to poniżej to nie jest to samo:
> r = (lambda:
> a = 8
> b = a + 7
> c = 12
> d = 2
> return (a + b) * (c - d))()
... nie do konca, to trzeba troche rozumiec jak to dziala w lispie w oparciu
o rachunek lambda, poprawne rozwiazanie, dla konstrukcji let* wyglada tak:
r=(lambda a: (lambda b: (lambda c: (lambda d: (a + b) * (c -
d))(d=2))(c=12))(b=a+7))(a=8)
Z powazaniem
Adam Przybyla

do góry

W dniu 2012-07-26 16:31, Adam Przybyla pisze:
> Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
>> W dniu 2012-07-26 11:18, Adam Przybyla pisze:
>>> Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
>>>> W dniu 2012-07-26 10:29, AK pisze:
>>>>> Użytkownik "Piotr Chamera" <p...@p...onet.pl> napisał:
>>>>>> (setq r
>>>>>> (let* ((a 8)
>>>>>> (b (+ a 7))
>>>>>> (c 12)
>>>>>> (d 2))
>>>>>> (* (+ a b) (- c d))))
>> ...
>>>>>> A teraz może podaj odpowiednik tego kodu w Pythonie,
>>>>>> bo to poniżej to nie jest to samo:
>> r = (lambda:
>> a = 8
>> b = a + 7
>> c = 12
>> d = 2
>> return (a + b) * (c - d))()
> ... nie do konca, to trzeba troche rozumiec jak to dziala w lispie w oparciu
> o rachunek lambda, poprawne rozwiazanie, dla konstrukcji let* wyglada tak:
> r=(lambda a: (lambda b: (lambda c: (lambda d: (a + b) * (c -
d))(d=2))(c=12))(b=a+7))(a=8)

Dzięki, to mi trochę rozjaśniło...
W moim zapisie potraktowałem ,,lambdę" jako po prostu anonimowy analog
do ,,def" (tak jakbym tworzył normalną pythonową funkcję, tylko bez
nazwy - a czegoś takiego w języku nie ma). Nie pomyślałem, żeby
naprawdę rozpisać to za pomocą tej ,,rzeczywiście dostępnej" w języku
lambdy. W tym wypadku, ponieważ b, c i d są niezależne, można to nawet
trochę skrócić:

r=(lambda a: (lambda b, c, d: (a + b) * (c - d))(b=a+7, c=12, d=2))(a=8)

będzie to analogiczne do

(setq r (let ((a 8))
(let ((b (+ a 7))
(c 12)
(d 2))
(* (+ a b) (- c d)))))

do góry

Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2012-07-26 16:31, Adam Przybyla pisze:
>> Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
>>> W dniu 2012-07-26 11:18, Adam Przybyla pisze:
>>>> Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> wrote:
>>>>> W dniu 2012-07-26 10:29, AK pisze:
>>>>>> Użytkownik "Piotr Chamera" <p...@p...onet.pl> napisał:
>>>>>>> (setq r
>>>>>>> (let* ((a 8)
>>>>>>> (b (+ a 7))
>>>>>>> (c 12)
>>>>>>> (d 2))
>>>>>>> (* (+ a b) (- c d))))
>>> ...
>>>>>>> A teraz może podaj odpowiednik tego kodu w Pythonie,
>>>>>>> bo to poniżej to nie jest to samo:
>>> r = (lambda:
>>> a = 8
>>> b = a + 7
>>> c = 12
>>> d = 2
>>> return (a + b) * (c - d))()
>> ... nie do konca, to trzeba troche rozumiec jak to dziala w lispie w oparciu
>> o rachunek lambda, poprawne rozwiazanie, dla konstrukcji let* wyglada tak:
>> r=(lambda a: (lambda b: (lambda c: (lambda d: (a + b) * (c -
d))(d=2))(c=12))(b=a+7))(a=8)
>
> Dzięki, to mi trochę rozjaśniło...
> W moim zapisie potraktowałem ,,lambdę" jako po prostu anonimowy analog
> do ,,def" (tak jakbym tworzył normalną pythonową funkcję, tylko bez
> nazwy - a czegoś takiego w języku nie ma). Nie pomyślałem, żeby
> naprawdę rozpisać to za pomocą tej ,,rzeczywiście dostępnej" w języku
> lambdy. W tym wypadku, ponieważ b, c i d są niezależne, można to nawet
> trochę skrócić:
... tz jak zmienisz zadanie, to rozwiazanie jest takie jak podales:

>
> r=(lambda a: (lambda b, c, d: (a + b) * (c - d))(b=a+7, c=12, d=2))(a=8)
>
> będzie to analogiczne do
>
> (setq r (let ((a 8))
> (let ((b (+ a 7))
> (c 12)
> (d 2))
> (* (+ a b) (- c d)))))
Zgadza sie w 100%;-) Z powazaniem
Adam Przybyla

do góry