eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaZapora Stronie Śląskie cdRe: Zapora Stronie Śląskie cd
  • Data: 2024-11-25 12:49:08
    Temat: Re: Zapora Stronie Śląskie cd
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 22 Nov 2024 23:47:24 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.11.2024 o 20:22, J.F pisze:
    >>> Ktoś oszacował, z 80 m3/s i na ponad 100 lat to oszacowanie było
    >>> właściwe.
    >> Tak jest. Ale po 120 latach zabrakło.
    >
    > I za to odpowiadają Wody Polskie?

    No w zasadzie tak, bo kto inny ? :-)


    >>> Ale nadal nie do firmy od kabli.
    >> A to zależy, jak to tam naprawdę było.
    >> Ale jednak za katastrofę konstruktor winny. Powinien przewidzieć. No
    >> chyba, ze ma dobrą podkładke - wszystko zaprojektowano zgodnie z
    >> rozporządzeniem i nikt tu nie jest winny :-)
    >
    > Trzeba by znaleźć to rozporządzenie sprzed stu lat. Wątpię, by było.

    Za to pewnie są nowsze, i tu mogły WP weryfikować.

    Co prawda były plany budowy 9 dodatkowych zbiorników ... mieszkancy
    protestowali, politycy poparli, nie zbudowano.

    >> Ale te 320 m3/s to juz kwestionowałem. Nie wiadomo, skąd się wzieło.
    >> Wody Polskie podały?
    >
    > Nie wiem. Wpisz w GOOGLE "zapora stronie śląskie 320" i obejrzyj wyniki.
    > Nasza dyskusja by była o wiele bogatsza, gdybyś negując coś był uprzejmy
    > podawać powody.

    No to przecież podawałem.
    Podam jeszcze jeden: zbiornik ma oficjalną pojemność 1.38mln m3.
    To by dawało 4312s na napełnienie. 72 minuty.

    A przecież dobę wcześniej był już częsciowo napełniony,
    ba - o 22:50 rzekomo był już prawie cały napełniony.

    To się nie zgadza.

    >> Tym niemniej nawet te 1.5h może w pewnych warunkach decydować o
    >> katastrofie. Bo może za godzinę przestanie padać :-)
    >
    > Przestało?

    Poki nie wiesz czy przestanie, to działasz zapobiegawczo.

    >> Ale ... to co spływa z góry jest mocno rozsuniete z opadem deszczu.
    > To tym bardziej. Czy przestało spływać przed upływem 1,5 godziny od
    > katastrofy.

    Ja bym tu nawet dobę czy dwie dał.

    >> Tym niemniej jakis tam dopływy wody jest, kiedyś się konczy/
    >> zmniejsza ... a zbiornik przez 100 lat starczał. Czy teraz było tej
    >> wody aby na pewno tak wielokrotnie za dużo, że nic by nie uratowało,
    >> czy tylko o drobny ułamek ?
    >
    > Nie wiem. Wydaje mi się, ze problemem był zbyt duży dopływ do zbiornika
    > w chwili, gdy już działał przelew górny. Wcześniej by jedynie się
    > szybciej napełnił.

    Niewątpliwie poziom wody był bardzo wysoki.

    A jednak przerwało mniej więcej tam, gdzie były wykopy wcześniej.
    https://youtu.be/-cGw9JwlWtk?t=129

    Wykop zaszkodził ... czy przy tym poziomie wody to i tak była kwestia
    minut ?

    >> No ale tam jest 16m wysokości, czy 20-30cm zrobiłoby istotna
    >> różnicę ?
    >
    > Jak widać tak. Jeśli moje oszacowanie jest dobre i woda podnosiła się
    > 1,5 mm/s, to 30 cm podniesienia wału dawało nam kilkadziesiąt minut.
    > Raczej 20, no może 30 minut.

    30cm to jest 200s. 3 min i 20s.

    Zakładając dopływ 320m3/s, w który wątpię.
    Z 5 minut, jeśli odjąć ze 100m3/s odpływu.

    > Za to wiadomo było, że jak puści, to poleci
    > dodatkowe 9 tysięcy metrów sześciennych dodatkowej wody.

    1.38 mln w zbiorniku, jeśli chodzi o ilość,
    ile czasu trwało opróznianie, to juz trzeba popatrzeć po filmach.

    >>>>> ale w takiej sytuacji kanały kablowe tu nic nie zmieniają.
    >>>> jak jest lużna ziemia czy rury w wale pod workami, to moze
    >>>> przyspieszyc rozmycie.
    >>> O kilkadziesiąt sekund? :-)
    >> Popatrz na to https://youtu.be/1HJGiUlPndM?t=121 To jest chyba wał
    >> "z boku" zbiornika, wał sie przelewa, wytrzymuje chyba dłuzej niż
    >> kiladziesiąt sekund.
    >
    > Tu problemem nie jest to, jak długo worki wytrzymały, tylko o ile dłużej
    > od tego, jakby ich nie było.

    Tu się zgadzamy - jakby nie rozmyło wału czołowego, to pewnie ten by w
    końcu rozmyło.

    Ale ... myślisz, ze filmujący tu miał wyjątkowe szczęście i trafił te
    krytyczne minuty, gdy wał juz zaczęło przelewać, a jeszcze nie
    rozmyło?
    Czy raczej należy sądzić, ze ten wał to juz z godzinę przelewa ... a
    wiec juz godzinę wytrzymał, i na razie nie pęka ..

    Kiedys przerwie, ale kiedyś się dopływ wody zmniejszy.

    >>>>> Albo ktoś nie wiedział, jak to działa. Jeśli żywioł był na
    >>>>> tyle duży, że woda nie mieściła się w tym oknie na zaporze, to
    >>>>> worki tu nic pomóc nie mogły.
    >>>> IMHO - im wiekszy poziom wody, tym wiekszy przepływ przez górne
    >>>> "okno". A i nad kładką może woda się przelewac, kładki stalowej
    >>>> tak szybko nie rozmyje. A wał bezpieczny, bo podniesiony
    >>>> workami.
    >>> Żeby to wytrzymało 320 m3/s zamiast 80 m3/s, to by musiały wały
    >>> być wyższe o co najmniej dwa razy więcej, niż ten przepust
    >>> awaryjny.
    >> Ogolnie tak, ale czy było tych 320 ?
    >
    > Jak zaczniemy kwestionować dane, to nic mądrego z tego nie wyniknie.

    Te dane nie pasują. Policzyłem Ci obok - 71 minut do przelania.
    Tymczasem tam sie ponad 24h zbiornik napełniał.

    Niech WP powiedzą, skąd je mają.

    >>>> Nawiasem mowiąc - 22:50 obsługa schodzi z zapory, zakładam, ze
    >>>> woda sięgnęła dna upływów górnych. Rozmyło wał ok 10:20, po 12h,
    >>>> zbiornik ma ponoć powierzchnie 0.245 km2, to licząc że jeszcze
    >>>> jest metr przyrostu poziomu, wychodzi mi, ze 245 tys m3 wody
    >>>> przybyło w 43 tys s ... 6 m3/s przyrostu. Zakładając, że odpływ
    >>>> stopniowo rósł do 80 m3/s - to nijak mi nie wychodzi 320m3/s.
    >>>> Może 90.
    >>>
    >>> Nie chce mi się śledzić tego, coś policzył, ale wyżej policzyłem
    >>> inaczej i uważam, że dobrze.
    >>
    >> Swoje policzyłeś dobrze, przynajmniej tak mi się wydaje. Tylko, że
    >> wyszło Ci 1.5mm/s przyrostu. A tu mamy 43 tys sekund przez noc. To
    >> by wyszło 60m przyrostu :-)
    >
    > Tylko umykają Ci dwie rzeczy. Po pierwsze od tego, co ja wyliczyłem
    > trzeba odjąć to, co wypływało przez zaporę.

    Póki sie nie napełniła do górnego upustu, to nie tak znów wiele
    wypływało.

    > Po drugie, przyrost przez
    > noc wynika że średniego przypływu,a ne ma to nic wspólnego z
    > rzeczywistym. Zaporę liczono na 80 m3/s. Problemem było 320 m3/h w
    > momencie, gdy zbiornik się wypełnił.

    Zakładasz, ze gdzies w końcówce nastąpił gwałtowny dopływ?

    Wykluczyc mogę, ale IMO - trochę mało prawdopodobne, bo skąd.
    Wtedy byłaby to kwestia minut.

    Bo przypomnę:
    14.09 10:10 - zbiornik wypełniony co najmniej do połowy wysokosci, bo
    woda srodkowym przepustem wypływa.
    https://www.youtube.com/watch?v=uvb_Ue6SQPM
    14.09 22:50 - zbiornik ponoć całkowicie napełniony
    15.09 ok 11:00 - wał przerwało.

    >> Ba - dobę przed przerwaniem był żwawy strumien ze srodkowego upustu,
    >> wiec już wtedy musiało być z 8m poziomu. I około 40tys s do 22:50 i
    >> z 80tys sekund do przerwania ... niemożliwe, aby tam tak szybko
    >> przybywało, więć niemożliwe aby był dopływ 320m3/s.
    >
    > Niemożliwe, bo?

    Bo 320 by przelało w godzinę, a nie w 24h.

    >>>> Przelew przez upust górny, to chyba tez za wczesnie. Powinni
    >>>> jeszcze z pół metra poczekać? Może tam bardzo niewiele brakowało
    >>>> do bezpiecznego konca, i każdy drobny czynnik się liczył ?
    >>> Może. Postawmy zarzut miejscowemu proboszczowi, ze nie dość
    >>> żarliwie się modlił o zmniejszenie opadów. Każda pomoc si liczy.
    >> A to swoją drogą. Choć może sie upierać, ze to kara grzechy, mimo
    >> jego modłów. Parafianie nie chcieli dawać na remont kościoła, i
    >> dostali nauczkę z góry :-) Ale może i słusznie, ze trzeba wziąc
    >> zegarek, i poinformować burmistrza, że za 8h mu rzeka wypłynie na
    >> podwórka i ulice. Nawet jeśli wały wytrzymają
    >
    > Boję się czegoś innego. Po słynnej wichurze służby meteorologiczne
    > zostały skarcone, że nie uprzedziły. To teraz uprzedzają co drugi dzień.
    > No i ktoś tego nie potraktował zbyt poważnie.

    A to swoją drogą.

    Zresztą ... i tak już sie nie dało nic zrobic :-)

    Tzn można było położyc worki z piaskiem na wale zapory, i to zrobiono.


    J.






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: