W dniu 28.03.2025 o 00:11, PiteR pisze:
> tylko dlaczego na szynę DIN. To znacznie utrudnia sprawę i podnosi
> koszt.

Bo to jest w takim miejscu że to musi wyglądać porządnie i być
użytkownikoodporne.

L.

do góry

Lisciasty napisał:

>> Tu jak chcesz zrobić prosto to dobierz opornik drutowy np 1W-2W
>> parędziesiąt om żeby wiatraki miały powiedzmy 7-8 V, to daje tak
>> około połowę obrotów i równolegle do niego kondensator elektrolit
>> 470-1000uF na 15V aby dostawały kopa przy włączeniu.
>
> Brzmi jak plan, spróbuję się tak pobawić :]

W tych moich spowalniaczach dali chyba diody zenera w miejsce
oporników. O tyle to lepsze, że napięcie na kręciołku zawsze
będzie stałe. Silniki na starość mają bóle w łożyskach, biorą
więcej prądu, więc przy zasilaniu przez opornik napięcie będzie
mniejsze.

--
Jarek

do góry

On 29.03.2025 09:37, Lisciasty wrote:

> Bo to jest w takim miejscu że to musi wyglądać porządnie i być
> użytkownikoodporne.
>
To daj zasilacz naszynowy 12V a przetworniczkę regulowaną po drodze na
kablu w termokurczce.

--
Mirek

do góry

Puściłem po 2 wiatraki szeregowo, działają i dmuchają, problem z głowy ;)

L.

do góry

W dniu 29.03.2025 o 18:58, Lisciasty pisze:
> Puściłem po 2 wiatraki szeregowo, działają i dmuchają, problem z głowy ;)
>

Wiatraki na wiatr?

do góry

W dniu 29.03.2025 o 19:03, io pisze:

> Wiatraki na wiatr?

No jakiś wiatr robią, skromny ale bez hałasu :]

do góry

W dniu 29.03.2025 o 19:06, Lisciasty pisze:
> W dniu 29.03.2025 o 19:03, io pisze:
>
>> Wiatraki na wiatr?
>
> No jakiś wiatr robią, skromny ale bez hałasu :]

Ale wiatraki się kręcą pod wpływem wiatru a wiatr robią wentylatory.
Czemu ogarnięci ludzie mieszają to?

do góry

W dniu 29.03.2025 o 18:58, Lisciasty pisze:
> Puściłem po 2 wiatraki szeregowo, działają i dmuchają, problem z głowy ;)
>
Czyli brzytwa Ockhama działa :)...już kiedyś zauważyłem, że
komplikowanie prostych rozwiązań, prowadzi do tego, że po np. 5 latach,
gdzie dochodzi doświadczenie a rozwiązanie zawiodło, próba rozkminienia
zawiłego rozwiązania z "kiedyś" powoduje próbę przypomnienia sobie "jak
to leciało" i niechęć do naprawy. Mam tak na działce, gdzie
skomplikowałem sobie układ połączeń, dokładając następne. Jeszcze działa
ale jak coś "zdechnie" to prędzej to przerobię niż będę próbował
rozkminiać "o co mi wtedy chodziło" :)


--
Pixel(R)??

do góry

W dniu 26.03.2025 o 08:37, Lisciasty pisze:
> No kurna nie ma czegoś takiego. Nie chcę 5V, nie chcę 12V, potrzebne
> jest coś "pomiędzy". Okolice 6,5-8V. Ma ktoś jakiś pomysł może? Chodzi
> mi o gotowca, bo to że można samemu podłubać to wiem ;)
> Chyba że jest jakiś prosty sposób żeby typowy zasilacz impulsowy 12V,
> który ma potencjometr i zakres napięcia 11-13V przerobić żeby miał
> niższe napięcie?


No to se kurna kup 9V + 3 diody prostownicze w szereg i masz ok. 7,2V.

do góry

Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl> wrote:

> Czyli brzytwa Ockhama działa :)...już kiedyś zauważyłem, że
> komplikowanie prostych rozwiązań, prowadzi do tego, że po np. 5 latach,
> gdzie dochodzi doświadczenie a rozwiązanie zawiodło, próba rozkminienia
> zawiłego rozwiązania z "kiedyś" powoduje próbę przypomnienia sobie "jak
> to leciało" i niechęć do naprawy.

Tia, tak samo.

2013 -- etap montowania w motocyklu różnych ustrojstw do umilania jazdy,
usprawniania, TRE, sterownik olejarki, woltomierz z termometrem, jakieś
inne drobiazgi, światło w kufrze ładnie powoli się rozświetlające.

2024 -- etap wypruwania z motocykla ustrojstw niepotrzebnych, ma być tak
prosto jak się da.

--
Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywac:
- A ten ku*** pie****, a ten popie***** jak on mnie mogl tak
upier**lic... Nagle otwieraja się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo zes chu** nic nie umial!

do góry