eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Wyjęcie złamanego wiertła
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2009-09-06 21:04:43
    Temat: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: awow <a...@w...pl>

    W stalowej tulei osadzony jest trzpień stalowy o średnicy 2,5 mm. Żeby
    go wyjąć musiałem go rozwiercić, ale wiertła złamało się, jak teraz
    wyjąć wiertło?


  • 2. Data: 2009-09-06 21:42:17
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    http://fanar.pl/pliki/wiertladousuwania.pdf

    Robert


  • 3. Data: 2009-09-08 03:22:40
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: "news.dialog.net.pl" <n...@t...ue.pl>

    http://fanar.pl/pliki/wiertladousuwania.pdf

    Pracował ktoś takim narzędziem? Trudno mi sobie wyborazić skuteczność. Przy
    małych otworach to chyba odpada.M3 to chyba marzenie? M4 może, ale głebszy
    otwór też nie sięgnie [?]. Poza tym jakie mam wątpliwości: Resztki narzędzia
    wywołują chyba przy wierceniu "szarpnięcia" kiedy taki kawałek dostanie się
    "pod wiertło" i zaklinuje go [a może się mylę i ten efekt tu nie wystąpi?] ,
    jeśli tak to żadne narzędzie nie "wytrzyma" obciążenia...
    Ale ciekawe, ciekawe, chyba kupię i popróbuję...
    A na marginesie...znajomy drugi raz zwrócił się do mnie z prośbą o usunięcie
    złamanego wiertełka fi 1 z miedzi.To za mała średnica jak na takie
    narzędzie, po drugie mam wrażenie, że to narzędzie zadziała jeśli wiertło
    jest złamane w twardym materiale. Nie zda egzaminu w aluminium, miedzi itp..
    Bo będzie tendencja "do uciekania" złamanego narzędzia w stronę
    materiału....Mylę się ?...

    Ja takie narzędzia [ do tej pory ]usuwam elektrodrążarką...

    Nikto



  • 4. Data: 2009-09-08 18:29:05
    Temat: Re: Wyjęciezłamanegowiertła
    Od: "kogutek" <k...@o...pl>

    > http://fanar.pl/pliki/wiertladousuwania.pdf
    >
    > Pracował ktoś takim narzędziem? Trudno mi sobie wyborazić skuteczność. Przy
    > małych otworach to chyba odpada.M3 to chyba marzenie? M4 może, ale głebszy
    > otwór też nie sięgnie [?]. Poza tym jakie mam wątpliwości: Resztki narzędzia
    > wywołują chyba przy wierceniu "szarpnięcia" kiedy taki kawałek dostanie się
    > "pod wiertło" i zaklinuje go [a może się mylę i ten efekt tu nie wystąpi?] ,
    > jeśli tak to żadne narzędzie nie "wytrzyma" obciążenia...
    > Ale ciekawe, ciekawe, chyba kupię i popróbuję...
    > A na marginesie...znajomy drugi raz zwrócił się do mnie z prośbą o usunięcie
    > złamanego wiertełka fi 1 z miedzi.To za mała średnica jak na takie
    > narzędzie, po drugie mam wrażenie, że to narzędzie zadziała jeśli wiertło
    > jest złamane w twardym materiale. Nie zda egzaminu w aluminium, miedzi itp..
    > Bo będzie tendencja "do uciekania" złamanego narzędzia w stronę
    > materiału....Mylę się ?...
    >
    > Ja takie narzędzia [ do tej pory ]usuwam elektrodrążarką...
    >
    > Nikto
    >
    >
    Mylisz się i jednocześnie się nie mylisz. Jest wiele różnych dziwnych narzędzi
    które działają, ale w ściśle określanych warunkach. W instrukcji napisali że
    maszyna musi być sztywna. I na dobrej, sztywnej, bez luzów wiertarce z posuwem
    to zadziała. Ale na stojaku do wiertarki ręcznej nie zadziała.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2009-09-09 20:30:55
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: "wt" <s...@p...onet.pl>

    > A na marginesie...znajomy drugi raz zwrócił się do mnie z prośbą o
    > usunięcie złamanego wiertełka fi 1 z miedzi.To za mała średnica jak na
    > takie
    Z miedzi, mosiądzu, to bardzo łatwo. Naczynie, kwas akumulatorowy, troczę
    czasu, płukanie i po sprawie. Nawet nie trzeba otworu poprawiać, tylko od
    razu gwintować nowym gwintownikiem. W stali to elektrodrążarką można rdzeń
    gwintownika usunąć, jak się nie dadzą odłamki wyjąć.



  • 6. Data: 2009-09-10 10:29:04
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: awow <a...@w...pl>

    Rozwierciłem wiertłem pokrytym proszkiem diamentowym i frezem diamentowym.


  • 7. Data: 2009-09-10 16:49:21
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: "news.dialog.net.pl" <n...@t...ue.pl>


    Użytkownik "wt" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h893eg$8sb$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> A na marginesie...znajomy drugi raz zwrócił się do mnie z prośbą o
    >> usunięcie złamanego wiertełka fi 1 z miedzi.To za mała średnica jak na
    >> takie
    > Z miedzi, mosiądzu, to bardzo łatwo. Naczynie, kwas akumulatorowy, troczę
    > czasu, płukanie i po sprawie.


    Tego nie znałem. Możesz to opisać szerzej? Ostatni mój przypadek to
    detal -miedż coś jak tuleja około fi 40, L=30 i na czole urwane wiertełko fi
    1 na głebokości około 3 mm.Należało je usunąć bez pozostawienia żadnego
    najmniejszego nawet śladu stali w otworze. Opisz orientacyjne działania i
    czas... Oczywiście przypadek podałem mimo-że już wydrązyłem wiertło. Ale
    bardzo mnie ciekawi czy nie miałem lepszej alternatywy...
    Nikto



  • 8. Data: 2009-09-10 17:01:44
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: "news.dialog.net.pl" <n...@t...ue.pl>


    Użytkownik "awow" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h8akdg$jas$1@news.onet.pl...
    > Rozwierciłem wiertłem pokrytym proszkiem diamentowym i frezem diamentowym

    Wciąż jestem pełen sprzeczności jeśli chodzi o nazewnictwo narzędzi. Mam
    odczucie, że wiele z nazw jest błedna i wprowadzająca w błąd mimo że
    powszechnie używana.

    Możesz opisać te narzędzia?. Wiertło pokryte proszkiem diamentowym -to sobie
    wyobrażam. Bardziej rurkowe , choć chyba w Twoim przypadku to pewnie zwykły
    "pręcik" pokryty proszkiem diamentowym. Natomiast pojęcie "frez diamentowy"
    wydaje się błedne choc potocznie używane. Nie znam "frezów diamentowych"
    używanych na typowych frezarkach. A le w sieci widzę masę końcówek do
    "Dremelka" nazywanych frezami. mam wrażenie, że to sie powinno nazywać
    bardziej z nazewnictwa tarcz ściernych, lub pilników-niż frezów...Ale
    trudno...Z tym nie zawojuję...
    Ale i tak nie wiem jakiego narzędzia uzyłeś ...bo chyba nie trzpienika
    oklejonego proszkiem diamentowym ----bo taki użyłeś na początku i nazywasz
    wiertłem... opiszesz ten "frez diamentowy"?

    Nikto



  • 9. Data: 2009-09-10 20:38:35
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: "wt" <s...@p...onet.pl>

    > Tego nie znałem. Możesz to opisać szerzej? Ostatni mój przypadek to
    > detal -miedż coś jak tuleja około fi 40, L=30 i na czole urwane wiertełko
    > fi 1 na głebokości około 3 mm.Należało je usunąć bez pozostawienia żadnego
    > najmniejszego nawet śladu stali w otworze. Opisz orientacyjne działania i
    > czas... Oczywiście przypadek podałem mimo-że już wydrązyłem wiertło. Ale
    > bardzo mnie ciekawi czy nie miałem lepszej alternatywy...
    > Nikto
    Kwas siarkowy akumulatorowy jest już gotowy do użycia, odpowiednio
    rozcieńczony. Nie trawi miedzi i stopów. Wrzuca się detal do kwasu i
    zostawia na dłużej. Jak się komu śpieszy to miksturę podgrzewa, ale wtedy
    wydzielają się... Zwykle na drugi dzień bez grzania po gwintowniku zostają
    tylko brudy do wypłukania.

    Frezem diamentowym w optyce, jak jeszcze fabryki były, nazywało się rurkę z
    nasypem diamentowym. Takim frezem frezowało się krążek szkłany zgrubnie na
    kształt soczewki. Dobrym wiertłem jest również pręcik miedziany, płynna
    mikstura, albo po prostu woda i proszek, diamentowy na przykład. Tylko
    narzędzie lubi duże obroty, w skrajnych przypadkach nawet powyżej 100 000,
    dla otworów w dziesiątych milimetra.



  • 10. Data: 2009-09-11 07:19:16
    Temat: Re: Wyjęcie złamanego wiertła
    Od: Krzysztof Tabaczyński <k...@w...pl>


    Użytkownik "wt" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h8bo8n$jmn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> Tego nie znałem. Możesz to opisać szerzej? Ostatni mój przypadek to
    >> detal -miedż coś jak tuleja około fi 40, L=30 i na czole urwane wiertełko
    >> fi 1 na głebokości około 3 mm.Należało je usunąć bez pozostawienia
    >> żadnego najmniejszego nawet śladu stali w otworze. Opisz orientacyjne
    >> działania i czas... Oczywiście przypadek podałem mimo-że już wydrązyłem
    >> wiertło. Ale bardzo mnie ciekawi czy nie miałem lepszej alternatywy...
    >> Nikto
    > Kwas siarkowy akumulatorowy jest już gotowy do użycia, odpowiednio
    > rozcieńczony. Nie trawi miedzi i stopów. Wrzuca się detal do kwasu i
    > zostawia na dłużej. Jak się komu śpieszy to miksturę podgrzewa, ale wtedy
    > wydzielają się... Zwykle na drugi dzień bez grzania po gwintowniku zostają
    > tylko brudy do wypłukania.
    >
    > Frezem diamentowym w optyce, jak jeszcze fabryki były, nazywało się rurkę
    > z nasypem diamentowym. Takim frezem frezowało się krążek szkłany zgrubnie
    > na kształt soczewki. Dobrym wiertłem jest również pręcik miedziany, płynna
    > mikstura, albo po prostu woda i proszek, diamentowy na przykład. Tylko
    > narzędzie lubi duże obroty, w skrajnych przypadkach nawet powyżej 100 000,
    > dla otworów w dziesiątych milimetra.

    A czy istnieje jakaś prosta metoda na wycięcie w płycie szklanej
    o grubości 10 - 20 mm otworu o średnicy 230 mm?

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: