Witam serdecznie,

żona z 6-miesiecznym dzieckiem dzis wlasnie wrocili ze szpitala po
tym, jak jakis palant zjechal na lewy pas i zderzyl sie z naszym
samochodem czołowo. Chyba musial jechac wiecej niz 50, bo samochody
maja zmiazdzone przody i sa nienaprawialne. A powiezchnia byla
zupelnie oblodzona... Czas na zgloszenie szkody ubezpieczycielowi
sprawcy...

Poniewaz na sama nazwe ubezpieczyciela sprawcy "Inter Risk"
zareagowalem przerazeniem, probuje zawczasu zabezpieczyc sie przed
wszystkimi wykretami... i stad pytanie:

Samochod jest firmowy (jestem jednym z wlascicieli firmy), a moja zona
wziela go zeby zawiezc dziecko na szczepienie. Oczywiscie posiadajac
ustne pozwolenie na prowadzenie auta. Nie jest jednak pracownikiem
firmy i nie wykonywala czynnosci sluzbowych.

Czy moze to byc problemem w procesie likwidacji szkod?

pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz

Michal F

do góry

> Czy moze to byc problemem w procesie likwidacji szkod?

Z AC mogłoby być, z OC to nie ma znaczenia.

--
Krzysiek, Wieliczka i okolice.

do góry

Użytkownik "Wersja Demo" <r...@X...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.25c26b3bf60286bd989685@news.task.gda.pl...
>> Czy moze to byc problemem w procesie likwidacji szkod?
>
> Z AC mogłoby być, z OC to nie ma znaczenia.

A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.

do góry

Użytkownik "bartekkr" <k...@g...com> napisał
> Użytkownik "Wersja Demo" <r...@X...pl>
>>> Czy moze to byc problemem w procesie likwidacji szkod?
>>
>> Z AC mogłoby być, z OC to nie ma znaczenia.
>
> A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.

OC obejmuje wszystkich kierujacych.
Do nieupowaznionych ma prawo regresu, ale to firma musialaby na
zlosc zrobic i zglosic ..kradziez ?

J.

do góry

bartekkr wrote:

> Użytkownik "Wersja Demo" <r...@X...pl> napisał w wiadomości
> news:MPG.25c26b3bf60286bd989685@news.task.gda.pl...
> > > Czy moze to byc problemem w procesie likwidacji szkod?
> >
> > Z AC mogłoby być, z OC to nie ma znaczenia.
>
> A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.

A niby czemu?
OC jest na samochód, nie na kierującego.

--
Pozdro
Massai

do góry

Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hj9kjn$rn0$1@inews.gazeta.pl...
>> A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.
>
> A niby czemu?
> OC jest na samochód, nie na kierującego.

Hm, wiem, ze znajomy mial taki problem, ze zona - niezatrudniona w firmie -
spowodowala wypadek firmowym autem. Wyszlo na to, ze sami musieli placic.
Oczywiscie moge sie mylic, bo bylo to jakis czas temu i czesc opowiesci
chyba uleciala :)

do góry

Michal Frackowiak pisze:
> Witam serdecznie,
>
> żona z 6-miesiecznym dzieckiem dzis wlasnie wrocili ze szpitala po
> tym, jak jakis palant zjechal na lewy pas i zderzyl sie z naszym
> samochodem czołowo. Chyba musial jechac wiecej niz 50, bo samochody
> maja zmiazdzone przody i sa nienaprawialne. A powiezchnia byla
> zupelnie oblodzona... Czas na zgloszenie szkody ubezpieczycielowi
> sprawcy...
>

Tak tylko w kwestii formalnej.
Reczej nie bylo wiecej niz 50 bo Twoja zona to by wyszla ze szpitala,
ale nogami do przodu (zakladam, ze zona tez jechala, a nie stala).
A co do ubezpieczenia to IMHO nie masz sie czym przejmowac. Zglaszasz i
walczysz o swoje.


--
Karolek

do góry

bartekkr wrote:

> Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hj9kjn$rn0$1@inews.gazeta.pl...
> > > A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.
> >
> > A niby czemu?
> > OC jest na samochód, nie na kierującego.
>
> Hm, wiem, ze znajomy mial taki problem, ze zona - niezatrudniona w
> firmie - spowodowala wypadek firmowym autem. Wyszlo na to, ze sami
> musieli placic. Oczywiscie moge sie mylic, bo bylo to jakis czas temu
> i czesc opowiesci chyba uleciala :)

Hm, wiesz, w tej opowieści mogły być inne czynniki ;-)
Np. wsiadła do dużego firmowego dostawczaka na którego nie wystarcza
kategoria B...

--
Pozdro
Massai

do góry

On 21 Sty, 14:30, "bartekkr" <k...@g...com> wrote:
> Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w
wiadomościnews:hj9kjn$rn0$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> A takze gdyby ona spowodowala wypadek. Wtedy bylby dym.
>
> > A niby czemu?
> > OC jest na samochód, nie na kierującego.
>
> Hm, wiem, ze znajomy mial taki problem, ze zona - niezatrudniona w firmie -
> spowodowala wypadek firmowym autem. Wyszlo na to, ze sami musieli placic.
> Oczywiscie moge sie mylic, bo bylo to jakis czas temu i czesc opowiesci
> chyba uleciala :)

Ale musieli placic sami za naprawe ich samochodu czy poszkodowanego?
Bo jesli to pierwsze, to moze byc - zalezy od owu ac. jesli drugie -
nie sadze

do góry

Użytkownik "bartekkr" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:hj9kvh$62q$1@news.onet.pl...

>
> Hm, wiem, ze znajomy mial taki problem, ze zona - niezatrudniona w firmie -
> spowodowala wypadek firmowym autem. Wyszlo na to, ze sami musieli placic.
> Oczywiscie moge sie mylic, bo bylo to jakis czas temu i czesc opowiesci chyba
> uleciala :)
Prawdopodobnie dotyczyło to naprawy własnego samochodu z AC.
W OC nie ma to znaczenia kto prowadził. Płacić samemu trzeba tylko gdy kierowała
osoba bez uprawnień lub pod wpływem alkoholu lub uciekła z miejsca wypadku lub
powodowała szkody celowo lub kierowała w wyniku przestępstwa lub w przypadku
niedopełnienia formalności po wypadku.
W AC może być inaczej, TU może sobie zastrzec (np. w zamian za dodatkową
zniżkę), kto może prowadzić samochód.

Pozdrawiam
Wojtek

do góry