Przepraszam za crossposta, ale niniejszym chciałem napiętnować brak
infrastruktury sanitarnej przy polskich drogach.

Jechałem dzisiaj rano z Wadowic do Krakowa. Za kalwarią Zebrzydowską wzięło
mnie na sikanie i zatrzymałem się na przystanku wśród lasu.
Po strzepnięciu ostatnich kropel i zapięciu rozporka wracałem do samochodu,
gdy usłyszałem wołającą coś do mnie, biegnącą (a raczej próbującą biec -
mocno utykała) dziewoję.
Gdy podbiegła bliżej, zrozumiałem, że woła "co łaska, pięćdziesiąt" czy
jakoś tak.
Zazwyczaj nie daję pieniędzy. Ponieważ jestem dobrego serca zdarza mi się
kupić komuś coś do jedzenia. Ale kasy? Co to, to nie. Ale w tym przypadku
coś mnie opętało - pewnie dlatego, że zostałem złapany niemal z ptakiem w
dłoni - że wyjąłem portfel i dałem biedactwu pięćdziesiąt groszy.
Dziewczę popatrzyło na groszaki, zrobiło wielkie oczy i WIELKIMI LITERAMI,
powoli, rzekło:

- LASKA - PIATDZIESJAT ZLOTY, NIET GROSZY

Spieprzałem, "ino" się kurzyło.


Z harcerskim pozdrowieniem,

Koziołek
--
http://www.przepraszamzacrossposta.blox.pl

do góry

> Gdy podbiegła bliżej, zrozumiałem, że woła "co łaska, pięćdziesiąt" czy

> - LASKA - PIATDZIESJAT ZLOTY, NIET GROSZY

:)))))))))))) poplakalem sie ze smiechu:)

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i8hgqe$r2e$1@portrait
s.wsisiz.edu.pl
*Michał Gut* napisał(-a):

>> Gdy podbiegła bliżej, zrozumiałem, że woła "co łaska, pięćdziesiąt"
>> czy
>
>> - LASKA - PIATDZIESJAT ZLOTY, NIET GROSZY
>
> :)))))))))))) poplakalem sie ze smiechu:)

szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

On 06.10.2010, Big Jack <a...@b...zz> wroted:

>>> Gdy podbiegła bliżej, zrozumiałem, że woła "co łaska, pięćdziesiąt"
>>> czy
>>
>>> - LASKA - PIATDZIESJAT ZLOTY, NIET GROSZY
>>
>> :)))))))))))) poplakalem sie ze smiechu:)
>
> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)

"W żopu" to już nie "co łaska" ;)

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. = 85.14.221.102:27960
= Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise... just pure fun.

do góry

> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)

z grzybkami na miejscu czy na wynos?:)

do góry

Użytkownik Michał Gut napisał:

>> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)
>
>
> z grzybkami na miejscu czy na wynos?:)
Nie, na odchodne dostanie dobre slowo "badz zdrow" :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde

do góry

On 06.10.2010, Gabriel 'wilk' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> wroted:

>>> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)
>>
>> z grzybkami na miejscu czy na wynos?:)
>
> Nie, na odchodne dostanie dobre slowo "badz zdrow" :-)

... a na to padnie odpowiedź: "Bóg zapłać" :)

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. = 85.14.221.102:27960
= Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise... just pure fun.

do góry

Użytkownik "Grzegorz Staniak" <

>>>> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)
>>>
>>> z grzybkami na miejscu czy na wynos?:)
>>
>> Nie, na odchodne dostanie dobre slowo "badz zdrow" :-)
>
> ... a na to padnie odpowiedź: "Bóg zapłać" :)

JOKER - job twoja mać!!!

a potem przyjedzie 2 kolesi czarnym MB i zapytają czy nie był zadowolony
z usług jednej z Pań
kto oglądał ten wie co było dalej..;-)

do góry

W dniu 2010-10-06 13:11, Przemysław Czaja pisze:
>
> Użytkownik "Grzegorz Staniak" <
>
>>>>> szkda, że nie spytała "p(ł)aszczu czy w żopu" :)
>>>>
>>>> z grzybkami na miejscu czy na wynos?:)
>>>
>>> Nie, na odchodne dostanie dobre slowo "badz zdrow" :-)
>>
>> ... a na to padnie odpowiedź: "Bóg zapłać" :)
>
> JOKER - job twoja mać!!!
>
> a potem przyjedzie 2 kolesi czarnym MB i zapytają czy nie był zadowolony
> z usług jednej z Pań
> kto oglądał ten wie co było dalej..;-)

A po tym, na to co mu będzie, Panadol nie pomoże. Więc zamknij k...a
.... klawiaturę. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

do góry

W dniu 2010-10-06 11:22, Koziołek pisze:
> Przepraszam za crossposta, ale niniejszym chciałem napiętnować brak
> infrastruktury sanitarnej przy polskich drogach.
>
> Jechałem dzisiaj rano z Wadowic do Krakowa. Za kalwarią Zebrzydowską
> wzięło mnie na sikanie i zatrzymałem się na przystanku wśród lasu.
> Po strzepnięciu ostatnich kropel i zapięciu rozporka wracałem do
> samochodu, gdy usłyszałem wołającą coś do mnie, biegnącą (a raczej
> próbującą biec - mocno utykała) dziewoję.
> Gdy podbiegła bliżej, zrozumiałem, że woła "co łaska, pięćdziesiąt" czy
> jakoś tak.
> Zazwyczaj nie daję pieniędzy. Ponieważ jestem dobrego serca zdarza mi
> się kupić komuś coś do jedzenia. Ale kasy? Co to, to nie. Ale w tym
> przypadku coś mnie opętało - pewnie dlatego, że zostałem złapany niemal
> z ptakiem w dłoni - że wyjąłem portfel i dałem biedactwu pięćdziesiąt
> groszy.
> Dziewczę popatrzyło na groszaki, zrobiło wielkie oczy i WIELKIMI
> LITERAMI, powoli, rzekło:
>
> - LASKA - PIATDZIESJAT ZLOTY, NIET GROSZY
>
> Spieprzałem, "ino" się kurzyło.
>
>
> Z harcerskim pozdrowieniem,
>
> Koziołek

przejedź się do Tajlandii wyspa Phuket i idź wieczorem do dowolnego
klubu nocnego i skorzystaj z toalety. Jak wyciągniesz tylko fujare
to zobaczysz co to oznacza nachalność prostytutek.

do góry