eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Komu profil alu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2019-05-07 04:44:24
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 19:46:41 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:9cd50bd1-31d4-4a72-8119-4da583808394@go
    oglegroups.com...
    > W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 14:23:40 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > > Dnia Sun, 5 May 2019 21:50:52 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
    > > napisał(a):
    >
    > >> > Mnie rozwala jedno zdanie: The extrusions used on the T8/T9
    > >> > missions
    > >> > could not have been made any later than 2007. Znaczy że NASA nie
    > >> > ma
    > >> > żadnego material traceability. Mój wymiennik jak się rozpęknie,
    > >> > to
    > >> > każdy jego kawałek metalu włącznie z drutem spawalniczym musi dać
    > >> > się zidentyfikować do takiego stopnia że jego certyfikat od
    > >> > wytwórcy, raport z goods in inspection i zdjęcie oznaczeń na
    > >> > materiale jest dostępny od ręki, bez szukania po archiwach. NASA
    > >> > nie wie z czego zrobiła owiewkę, czyli kawałek metalu kosztujący
    > >> > 5
    > >> > milionów dolarów.
    > >
    > >> Znam to z praktyki z drugiej strony ... wydaje Ci sie :-(
    >
    > >Znaczy sprzedajesz blachę w hurtowni? Czy co mi się wydaje?
    >
    > W hurtowni jest akurat wzgledny porzadek - jest blacha, jest nr z
    > huty/walcowni ... nie ma certyfikatu.
    > Ale bedzie, doślą za pare dni.
    >
    > Pozniej w zakladzie produkcyjnym za to ... pracownik zapisze sobie
    > jaki nr wzial, albo nie zapisze.
    > Wprowadzi w komputer rzeczywisty, albo wybierze z dostepnych w
    > systemie - taki, jaki mu sie wydaje, ze pobrano.
    >
    > Inwentaryzacja - osobny problem. Nikomu sie nie chce tych numerkow
    > spisywac, i wprowadzac.
    > Potem system komputerowy podpowiada glupoty. Albo i nie pozwala prawdy
    > wprowadzic.
    >
    > Zaklad cos robi. Produkt dobrze oznaczy, albo kiepsko. A to powiedzmy
    > polprodukt i idzie do dalszego przerobu.
    > System komputerowy pozwala dokladnie, lub mniej dokladnie zapisac.
    >
    > Dodaj jakies dziwne przepisy - np opakowanie zbiorcze wyrobow ma
    > zawierac wyroby z jednej partii materiału.
    > Robisz np srubki i pakujesz po 100. No ale wyszlo ich z partii 1284
    > ... i co zrobic z tymi 84 - wyrzucic ?
    > Wrzucic do magazynu, gdyby za 10 lat NASA chciala przebadac ?
    >
    > A w ogole to klient zamowil 5 tys, wiec wziales material z dwoch czy
    > wiecej partii, ktora srubka jest ktora ... pominmy milczeniem.
    >

    No ale co, mam Ci współczuć że musisz w takiej Somalli się męczyć? W Chinach nie da
    się tak kantować. Każdy kawałek metalu jest oznakowany kodem QR wygenerowanym przez
    rządową bazę danych, w całym procesie śledzi się każdą blachę od wytwórcy materiału
    do klienta końcowego produktu. Papierowych certyfikatów nikt nie potrzebuje (chociaż
    wciąż są), bo cała informacja jest dostępna online.


  • 22. Data: 2019-05-07 04:54:42
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 19:30:01 UTC+9 użytkownik WM napisał:
    > W dniu 2019-05-06 o 11:44, Konrad Anikiel pisze:
    > > W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 17:34:28 UTC+9 użytkownik WM napisał:
    > >> W dniu 2019-05-06 o 08:33, J.F. pisze:
    > >>> Dnia Sun, 5 May 2019 20:19:49 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > >>>> W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 07:49:59 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >>>>> Dnia Sun, 5 May 2019 06:41:54 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > >>>>>
    > >>>>> Cos mi chodzi po glowie, ze niedawno jakas japonska firma sie
    > >>>>> przyznala do falszowania certyfikatow ?
    > >>>>
    > >>>> Coś mi chodzi po głowie że w Bydgoszczu też robią takie pierścienie co mają
    się rozpęknąć, ale nie mogą.
    > >>>
    > >>> Tak pisza, ale myslisz, ze tez falszowali certyfikaty ?
    > >>>
    > >>
    > >> Nie wiedzieli może jaka jest rola pierścienia, że ma się urwać przy
    > >> przeciążeniu.
    > >> Ktoś zobaczył, że koroduje i zarządził dorobienie nowego?
    > >> Chciał dać zarobić kumplom z warsztatu?
    > >
    > > To czego nie wiedzieli to lepkoplastyczność. Że metale mają zupełnie inne
    własności przy szybkim obciążaniu i że te inne własności mierzy się innymi metodami.
    > >
    >
    > Ignorancja techniczna pracowników technicznych stale mnie zaskakiwała.
    > Musiałem im np. tłumaczyć na czym polega szkodliwe działanie karbu.
    > Tokarz po technikum, zamiast wyliczyć sobie promień stożka z sinusa,
    > przychodził do mnie bym mu to wyznaczył w programie CAD.
    > Inni mieli tylko wymiary boków prostopadłościanu, a potrzebowali
    > zmierzyć przekątną i chodzili w kółko bo z braku dojścia nie wiedzieli
    > jak to zrobić.
    > Gdy im błyskawicznie policzyłem pitagorasem orientacyjną wartość, to
    > była dla nich nieomal magia.

    Imponujące.

    >
    > W przyszłości to się może zmienić, bo powstaną pewnie programy doradcze.
    > Inżynier projektant będzie tylko przyuczony do zawodu operatora
    > wyspecjalizowanego programu do projektowania.

    Autocad od kilku lat ma wbudowany słownik ortograficzny. A samoloty wciąż spadają.


  • 23. Data: 2019-05-07 06:03:31
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-05-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Mon, 06 May 2019 03:23:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >> Mnie zastanawia jeszcze jedno, jak duże to mogły być różnice, bo przecież
    >> normalnie zakłada się pewien zakres. Nie mówię o specyfikacji dostarczanego
    >> materiału a bardziej końcowej funkcjonalności elementu gdzie ten materiał ma być
    >> uzyty.
    >>
    >> Raport (podsumowanie):
    >> https://www.nasa.gov/sites/default/files/atoms/files
    /oco_glory_public_summary_update_-_for_the_web_-_043
    02019.pdf
    >>
    >> Tam podają wartości minimalne co sugeruje, że było poniżej tych wartości.
    >
    > Ale pisza, ze sie nie urwalo, gdy powinno, wiec za mocne/za grube ?
    >
    >> Czyli pewnie konstrukcyjnie było to tak zaprojektowane, że coś innego miało pójśc
    >> w pioruny, a poszła szyna z tego aluminium.
    >
    > Chyba wlasnie ta szyna miala sie rozerwac.
    >
    > The T9 MIB determined that for both the T8 and T9 missions the
    > frangible joint on one of the forward side fairing rails did not
    > fracture at the top end of the fairing. As a result of the extra
    > weight since the fairing did not open, the Taurus rocket failed to
    > reach orbital velocity, resulting in a total loss of the OCO and Glory
    > missions.

    Ja kombinowałem na poczatku tak, że ten profil miał działać niejako
    kierunkując siły związane z eksplozją, że miał sie na przykład
    rozciągnąc (wybrzuszyć) cos tam łamiąc, w przeciwieństwie do sytuacji,
    gdzie np. rozrywa się gdzieś za szybko uwalniając gazy. O tyle miałoby
    to sens, że w takich konstrukcjach dązy sie do tego, aby kawałki po
    rozpadzie luzem nie latały. Ale faktem jest, że ten raport jest dziwny.
    Wymienia się własciwosci a nie podaje żadnego związku pomiedzy nimi a
    brakiem separacji. Czy z tcyh, bardzo, bardzo podstawowych właściwości
    tak klarownie wynika, że przy eksplozji (odkształceniu w bardzo krótkim
    czasie) materiał nie będzi wystarczająco kruchy? Może jest to oczywista
    rzecz dla metalurga?

    --
    Marcin


  • 24. Data: 2019-05-07 06:18:39
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-05-06, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 12:23:07 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >> Pewnie wynika to z tego, że nie dałoby się nic zrobić bez określonego stopnia
    >> zaufania. Ok, mogli wyrywkowo potestować, ale to też nie eliminuje ryzyka. Czy to
    >> ta sama partia towaru np. I co teraz, testować kazdy kawałek?
    >
    > Od czasów głośnego raportu Feynmana wiadomo powszechnie że w NASA jest
    > burdel, a wszystkie nowe informacje to regularnie potwierdzają. Im
    > wyżej w kierownictwie, tym głupsze decyzje są podejmowane. Nie
    > spodziewaj się że techniczne szczegóły kiedykolwiek wyjdą na jaw.

    Własciwie masz rację. Z Challengerem to był total. Po czyms takim
    powinni ich byli rozpedzic.

    > Mnie rozwala jedno zdanie: The extrusions used on the T8/T9 missions
    > could not have been made any later than 2007. Znaczy że NASA nie ma
    > żadnego material traceability. Mój wymiennik jak się rozpęknie, to
    > każdy jego kawałek metalu włącznie z drutem spawalniczym musi dać się
    > zidentyfikować do takiego stopnia że jego certyfikat od wytwórcy,

    No bo Ty odpowiadasz za swoje produkty. Nasa jak widac chyba nie do
    końca. Taki model biznesowy.

    > Następny kwiatek: YS, UTS i E nie są parametrami które decydują o
    > zachowaniu materiału w warunkach eksplozji. Jeśli NASA wyspecyfikowała

    No właśnie. W innym poście o tym napisałem. To po ch... to tam w ogóle
    umiszczać. Chyba wyłącznie dla odwrócenia uwagi, tj. znalezienie kozła.


    --
    Marcin


  • 25. Data: 2019-05-07 06:29:23
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-05-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Znam to z praktyki z drugiej strony ... wydaje Ci sie :-(
    >
    > No moze nie doceniam, moze u Ciebie wyjatkowy porzadek,
    > ale wiem, ze u nas producenci to traktuja to jak dopust Bozy.
    > Tez ci pokaza certyfikat/zdjecie, tylko ze z prawda to nie ma wiele
    > wspolnego.

    Nie tylko w Polsce. Na poczatku nie mogłem zrozumieć. Dostaje do analizy
    jakąś cześć, która zawiodła po np. roku uzytkowania i mam powiedzieć
    dlaczego, firma ma przerób np. kilka tysięcy takich elementów na dobę,
    część mała, i teraz mówię, dajcie mi też dla porównania niezuzytą z tej
    samej partii, przeciez musicie przechowywac gdzieś próbki. Juz mi
    przeszło. Nadal pytam, ale bez większych nadziei.

    --
    Marcin


  • 26. Data: 2019-05-07 11:29:55
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 7 maja 2019 13:18:40 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    > On 2019-05-06, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > > W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 12:23:07 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski
    napisał:
    > >> Pewnie wynika to z tego, że nie dałoby się nic zrobić bez określonego stopnia
    > >> zaufania. Ok, mogli wyrywkowo potestować, ale to też nie eliminuje ryzyka. Czy
    to
    > >> ta sama partia towaru np. I co teraz, testować kazdy kawałek?
    > >
    > > Od czasów głośnego raportu Feynmana wiadomo powszechnie że w NASA jest
    > > burdel, a wszystkie nowe informacje to regularnie potwierdzają. Im
    > > wyżej w kierownictwie, tym głupsze decyzje są podejmowane. Nie
    > > spodziewaj się że techniczne szczegóły kiedykolwiek wyjdą na jaw.
    >
    > Własciwie masz rację. Z Challengerem to był total. Po czyms takim
    > powinni ich byli rozpedzic.

    Too big to fail. Natomiast dało to impuls do inwestycji prywatnych w ten biznes, bo
    już wiadomo było że z tą firmą da się konkurować.

    >
    > > Mnie rozwala jedno zdanie: The extrusions used on the T8/T9 missions
    > > could not have been made any later than 2007. Znaczy że NASA nie ma
    > > żadnego material traceability. Mój wymiennik jak się rozpęknie, to
    > > każdy jego kawałek metalu włącznie z drutem spawalniczym musi dać się
    > > zidentyfikować do takiego stopnia że jego certyfikat od wytwórcy,
    >
    > No bo Ty odpowiadasz za swoje produkty. Nasa jak widac chyba nie do
    > końca. Taki model biznesowy.

    Do tego dochodzi dużo niższe ryzyko wyjaśnenia kto co spieprzył. Proceduralny bajzel
    to tylko pierwsza warstwa ochronna. Nawet jak ktoś przez to przebrnie, to na koniec
    trzeba jakieś dowody pokazać w sądzie. A te spaliły się dawno w atmosferze, potem
    resztki zatonęły w nieznanym miejscu w oceanie. Mój wymiennik nawet jak się
    rozszczelni i wytruje pół miasta, to dalej będzie stał w tym samym miejscu.

    >
    > > Następny kwiatek: YS, UTS i E nie są parametrami które decydują o
    > > zachowaniu materiału w warunkach eksplozji. Jeśli NASA wyspecyfikowała
    >
    > No właśnie. W innym poście o tym napisałem. To po ch... to tam w ogóle
    > umiszczać. Chyba wyłącznie dla odwrócenia uwagi, tj. znalezienie kozła.
    >

    Sprawa była szykowana na bitwę sądową, więc nie wierzę że świrowali. Po prostu
    wpisali do raportu to co mieli. I tak dziwię się Sapie że poszła na ugodę. Mogli
    wygrać, w sensie udowodnić że nie przyczynili się do katastrofy. A tak wybulili kupę
    kasy i dostali bana na rządowe zamówienia. Owszem, kantowali na kwitach, ale akurat
    te własności które klient pokazuje, nie są dowodem że poniósł straty. Nie wiadomo,
    może w ugodzie zawarli projekt współpracy, w sensie że wspólnie z NASA stworzą
    standard na to aluminium taki że każdy będzie szczęśliwy.


  • 27. Data: 2019-05-07 12:34:34
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-05-07 o 04:54, Konrad Anikiel pisze:

    >>
    >> W przyszłości to się może zmienić, bo powstaną pewnie programy doradcze.
    >> Inżynier projektant będzie tylko przyuczony do zawodu operatora
    >> wyspecjalizowanego programu do projektowania.
    >
    > Autocad od kilku lat ma wbudowany słownik ortograficzny. A samoloty wciąż spadają.
    >

    Ja się w ogóle dziwię, że latają.

    Tyle rzeczy w takim skomplikowanym urządzeniu może się zepsuć.

    Co prawda ptak jest jeszcze bardziej skomplikowany, a lata bezawaryjnie
    na ogromne odległości.

    WM


  • 28. Data: 2019-05-07 16:10:22
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ns7AE.117900$m...@f...ams1...
    On 2019-05-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Mon, 06 May 2019 03:23:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >> Raport (podsumowanie):
    >> https://www.nasa.gov/sites/default/files/atoms/files
    /oco_glory_public_summary_update_-_for_the_web_-_043
    02019.pdf
    >>
    >> Chyba wlasnie ta szyna miala sie rozerwac.
    >> The T9 MIB determined that for both the T8 and T9 missions the
    >> frangible joint on one of the forward side fairing rails did not
    >> fracture at the top end of the fairing. As a result of the extra
    >> weight since the fairing did not open, the Taurus rocket failed to
    >> reach orbital velocity, resulting in a total loss of the OCO and
    >> Glory
    >> missions.

    >Ja kombinowałem na poczatku tak, że ten profil miał działać niejako
    >kierunkując siły związane z eksplozją, że miał sie na przykład
    >rozciągnąc (wybrzuszyć) cos tam łamiąc, w przeciwieństwie do
    >sytuacji,
    >gdzie np. rozrywa się gdzieś za szybko uwalniając gazy. O tyle
    >miałoby
    >to sens, że w takich konstrukcjach dązy sie do tego, aby kawałki po
    >rozpadzie luzem nie latały.

    No wlasnie - jak tak sobie mysle:
    -jesli ladunek wybuchowy jest w zamknietym "rekawie" ... jak tu
    zrobic, zeby sie obie strony rozerwaly, a nie tylko z jednej,

    -sluszna uwaga, ze nie powinno za duzo latac po okolicy. A to chyba
    nie do unikniecia.

    No coz, moze dlatego oni jedyni byli na Ksiezycu.
    No, Rosjanie tez tam byli, ale automatami.

    > Ale faktem jest, że ten raport jest dziwny.
    >Wymienia się własciwosci a nie podaje żadnego związku pomiedzy nimi a
    >brakiem separacji. Czy z tcyh, bardzo, bardzo podstawowych
    >właściwości
    >tak klarownie wynika, że przy eksplozji (odkształceniu w bardzo
    >krótkim
    >czasie) materiał nie będzi wystarczająco kruchy? Może jest to
    >oczywista
    >rzecz dla metalurga?

    Albo oczywista dla nich, wiec nie podaja.

    J.


  • 29. Data: 2019-05-07 16:24:47
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:71ef2dc4-3abf-4545-87ef-493ad8587d39@go
    oglegroups.com...
    W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 20:08:01 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> >> Bo Marcin ma racje - byl za slaby
    >
    >> >A w czym ta racja się według Ciebie wyraża: jaki fizyczny parametr
    >> >oznacza to "za słaby"? Skoro miało się zozpęknąć (krucho), a się
    >> >nie
    >> >rozpękło (bo było zbyt ciągliwe, to jakie według Ciebie znaczenie
    >> >ma
    >> >zasłabość?
    >
    >> >> "NASA performed material properties testing on all four
    >> >> remnants,
    >> >> which resulted in three failing to meet minimum yield strength
    >> >> and
    >> >> two failing to meet both yield and UTS requirements."
    >
    >> >I na prawdę nie widzisz że badali parametry które nic nie mają
    >> >wspólnego z funkcją elementu?
    >
    >> Widze, i troche mnie to dziwi ... ale tak napisali, to chyba tak
    >> bylo.

    >Chyba jak było? Że badali złe arametry, i ci co zamawiali, i ci co
    >potem sprawdzali? Czy jakoś inaczej było?

    Ze po latach sprawdzili dostepne probki i zarowno yield jak i UTS
    okazaly sie za male

    >> Sprawdzili po tych 8 czy 15 latach, wyszedl slabszy niz mial byc.
    >> Czy od poczatku byl kiepski, czy dobrze mowisz - starzal sie, to
    >> juz
    >> nie wiem.
    >
    >> ... a czy wszystkim nie zalezy, zeby wlasciwosci po latach byly
    >> podobne ?
    >> Moze ten stop prawidlowo zrobiony mało sie starzeje ?
    >> To jest przeciez powszechnie uzywany stop, gdyby sie mialy
    >> parametry
    >> mocno zmieniac ... samoloty by sie rozpadaly ?

    >Jak komuś zależy na stabilności własności mechanicznych, szczególnie
    >w odpowiedzialnych konstrukcjach typu rama rowerowa, to kładzie
    >materiał na półkę, czeka aż się struktura ustabilizuje i dopiero
    >wtedy mierzy własności wytrzymałościowe i decyduje czy to dobry
    >materiał czy niedobry. Tak samo jest z żeliwami, ze spawanymi
    >konstrukcjami które mają potem być czymś tam precyzyjnym itd.

    Mnie raczej chodzi o to, ze z tego sie robi samoloty i butle do
    nurkowania, wiec chyba ktos sprawdzil, ze po 10 latach parametry nie
    ulegaja drastycznemu pogorszeniu.

    Tzn jak sie dobrze stop zrobi.

    >> Tak czy inaczej - NASA przylapala dostawce.

    >Przyłapała? Po wielu latach, dwóch spieprzonych startach, 700
    >milionach dolarów straconych, po obudzeniu się konkurencji, czyli
    >utracie najbardziej lukratywnej części rynku?

    No przylapala, bo miala co sprawdzic, a nie "spalilo sie wracajac z
    orbity".

    >> Ale dlaczego ten nie protestowal, ze przeciez slabszy material nie
    >> moze byc przyczyna nierozerwania ? :-)

    >Jak nie protestował? Wybulił 40 milionów, podpisał ugodę.

    No coz, byc moze protestowal, i wyprotestowal, że tylko 40 mln a nie
    700.
    Ale widac NASA miala na tyle dobre argumenty, ze nie wyprotestowal na
    zero :-)

    >> >Zupełnie jak ci geniusze z Bydgoszczu.
    >> Ci to nie wiem czy badali parametry, czy zrobili taki sam ... na
    >> oko i
    >> suwmiarke ...
    >Zostali pierwszymi na świecie którym udało się ten system spieprzyć.

    Reszta po prostu kupuje oryginaly i sie nie zastanawia ...

    >> >> Tylko czemu w koncu okazal sie za mocny ?
    >> >Nie okazał się za mocny. Okazało się że nie rozpękł się od
    >> >impulsowego obciążenia, czyli okazał się zbyt ciągliwy
    >> >(malleable).
    >> >Tylko NASA jeszcze do tego nie doszła.
    >> Ale to wiesz, czy zgadujesz ?
    >Wnioskuję z dostępnej informacji.

    Wiesz cos wiecej ?
    Bo wniosek moze i logiczny, ale czy aby na pewno prawdziwy ?

    > >> "In a more recent example, in February 2012, NASA purchased a
    > >> flight
    > >> certified frangible joint base ring from another government
    > >> agency
    > >> as
    > >> backup hardware for NASA's NuStar mission. The extrusion used in
    > >> the
    > >> NuStar base ring was manufactured by SPI/TDA on January 5, 2009.
    > >> In
    > >> April 2017, NASA destructively tested the NuStar base ring to
    > >> measure
    > >> its extrusion dimensions. The ligament measurements on one side
    > >> were
    > >> within specification; however, the other side consistently
    > >> exceeded
    > >> the maximum allowed limit. The out-of-tolerance ligament
    > >> thickness
    > >> observed in the NuStar ring indicated a lack of both dimensional
    > >> control and quality inspection processes by SPI/TDA. The
    > >> out-of-tolerance oversized ligament in the NuStar ring would
    > >> cause
    > >> an
    > >> additional unplanned loss of fracture margin. SPI/TDA produced
    > >> the
    > >> NuStar extrusion, which was outside the dimensions allowed by the
    > >> Orbital drawing, but delivered the extrusion with a Certificate
    > >> of
    > >> Mechanical Properties claiming it met the drawing requirements."
    > >
    > >> Za gruby ? Ale wczesniej pisza, ze ten konkretny z T8/T9 miescil
    > >> sie w
    > >> tolerancji.
    >
    > >W tolerancji zrobionej na rysunku przez draftsmana który bladego
    > >pojęcia nie miał ile tam ma być dokładnie grubości żeby to się
    > >rozpękło w konkretnych warunkach. Bo warunki nie były konkretne.
    >
    > Mysle, ze jakos policzyli, ile moze byc.
    > Poza tym NASA podobnych wybuchowych technologii uzywa ... to juz
    > bedzie z 50 lat, chyba ma doswiadczenie ?
    >

    >Porównujesz doświadczenie i wiedzę researchera z labu do zawartości
    >rysunku dołączonego do specyfikacji zakupowej, zobionego wiele lat po
    >tamtych badaniach.
    >Masz pojęcie ile jedno ma wspólnego z drugim? Szczególnie w tak
    >dużych firmach.

    Myslisz, ze tak sobie z sufitu wpisal te tolerancje ?
    Ktos to chyba jednak testowal ... i wczesniej wiele razy zadzialalo
    :-)

    J.



  • 30. Data: 2019-05-07 18:34:26
    Temat: Re: Komu profil alu?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:b6d0b97f-ca18-4b13-937a-929bb84bcc49@go
    oglegroups.com...
    W dniu poniedziałek, 6 maja 2019 19:46:41 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > >> > Mnie rozwala jedno zdanie: The extrusions used on the T8/T9
    > >> > missions
    > >> > could not have been made any later than 2007. Znaczy że NASA
    > >> > nie
    > >> > ma
    > >> > żadnego material traceability. Mój wymiennik jak się rozpęknie,
    > >> > to
    > >> > każdy jego kawałek metalu włącznie z drutem spawalniczym musi
    > >> > dać
    > >> > się zidentyfikować do takiego stopnia że jego certyfikat od
    > >> > wytwórcy, raport z goods in inspection i zdjęcie oznaczeń na
    > >> > materiale jest dostępny od ręki, bez szukania po archiwach.
    > >> > NASA
    > >> > nie wie z czego zrobiła owiewkę, czyli kawałek metalu
    > >> > kosztujący
    > >> > 5 milionów dolarów.
    > >
    > >> Znam to z praktyki z drugiej strony ... wydaje Ci sie :-(
    >
    > >Znaczy sprzedajesz blachę w hurtowni? Czy co mi się wydaje?
    >
    > W hurtowni jest akurat wzgledny porzadek - jest blacha, jest nr z
    > huty/walcowni ... nie ma certyfikatu.
    > Ale bedzie, doślą za pare dni.
    >
    > Pozniej w zakladzie produkcyjnym za to ... pracownik zapisze sobie
    > jaki nr wzial, albo nie zapisze.
    > Wprowadzi w komputer rzeczywisty, albo wybierze z dostepnych w
    > systemie - taki, jaki mu sie wydaje, ze pobrano.
    >
    > Inwentaryzacja - osobny problem. Nikomu sie nie chce tych numerkow
    > spisywac, i wprowadzac.
    > Potem system komputerowy podpowiada glupoty. Albo i nie pozwala
    > prawdy
    > wprowadzic.
    >
    > Zaklad cos robi. Produkt dobrze oznaczy, albo kiepsko. A to
    > powiedzmy
    > polprodukt i idzie do dalszego przerobu.
    > System komputerowy pozwala dokladnie, lub mniej dokladnie zapisac.
    >
    > Dodaj jakies dziwne przepisy - np opakowanie zbiorcze wyrobow ma
    > zawierac wyroby z jednej partii materiału
    > Robisz np srubki i pakujesz po 100. No ale wyszlo ich z partii 1284
    > ... i co zrobic z tymi 84 - wyrzucic ?
    > Wrzucic do magazynu, gdyby za 10 lat NASA chciala przebadac ?
    >
    > A w ogole to klient zamowil 5 tys, wiec wziales material z dwoch czy
    > wiecej partii, ktora srubka jest ktora ... pominmy milczeniem.
    >

    >No ale co, mam Ci współczuć że musisz w takiej Somalli się męczyć?
    >W Chinach nie da się tak kantować. Każdy kawałek metalu jest
    >oznakowany kodem QR wygenerowanym przez rządową bazę danych, w całym
    >procesie śledzi się każdą blachę od wytwórcy materiału do klienta
    >końcowego produktu. Papierowych certyfikatów nikt nie potrzebuje
    >(chociaż wciąż są), bo cała informacja jest dostępna online.

    Pozwolisz, ze pozostane sceptyczny ... NASA nie potrafi zapanowac nad
    swoimi materialami do super odpowiedzialnej produkcji, a Chinczyki
    wszystko perfekt rejestruje.

    Kazdy arkusz blachy ma swoj numer ?
    A jak hurtownia przetnie i sprzeda dwie polowki ?
    A jak klient kupi 1000 i zrobi z tego np 3 tysiace stolikow, to bedzie
    wiedzial ktory stolik z ktorego arkusza ?

    Czy np zrobi 5 tys szpulek drutu spawalniczego ...

    I co - rzadowa agencja robi tez certyfikaty, czy to juz zadanie
    huty/walcowni ?

    A tak w ogole ... poszlo o jakosc, czy u nich oszukuja na VAT podobnie
    jak w UE, i wybrali takie rozwiazanie ? :-)

    P.S. W UE wprowadzili wlasnie jakis podobny system dystrybucji lekow,
    kazde opakowanie ma miec indywidualny numer.
    Ale czemu tak - nie wiem.
    Pewnie chodzi o pieniadze ... grube pieniadze :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: