eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Lepszy kabelek USB -- różnica dramatyczna!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 81. Data: 2018-04-07 11:54:08
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB -- różnica dramatyczna!
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 07.04.2018 o 04:23, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:5ac47ad0$0$986$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Hm, jakos nie bardzo mi sie chce wierzyc, zeby po przylaczeniu
    >> weglowej katody do kawalka zelaza i zanurzeniu w wodzie zaczal sie
    >> wegiel utleniac.
    >> Raczej odwrotnie bedzie :-)
    >
    > Trzeba by spróbować...

    Węgiel cholernie mało reaktywny elektrochemicznie jest. Więc raczej nic
    nie będzie.

    >> Ale stal to inna bajka, nie odwaze sie nawet zgadywac.
    >> Podobnie ciekawi mnie np mosiadz w kwasie solnym - cynk ladnie
    >> reaguje, a miedz wcale.
    >> Wytrafi sam cynk ?
    >
    >
    > Cholera wie, może będzie jak z amalgamatem sodu w wodzie?

    Pisałem.

    >> Czy sie zrobi korozja elektrochemiczna ... no tak, tylko jak ja
    >> odroznic od zwyklego trawienia :-)
    >
    > Kusi spróbować...
    >
    >>
    >>> A skoro glin ma bardzo dobrą przewodność, to przy okazji styk lepszy
    >>> (tylko warstewkę tlenku out, wystarczy przykręcić śrubką) i mniej
    >>> problemów, niż przykręcić samą stal? (*)
    >>
    >> Akurat styk na aluminium IMO kiepski.
    >
    > Wiadomo, tlenek. Ale jak dobrze ścisnąć, to pęka i styk jest.
    >
    >> No i nie lutuje sie .
    >
    > Jak się postarasz, to bardzo nikłe rezultaty uzyskasz. Wyjątkowo, aby to
    > osiągnąć, nie należy stosować kalafonii. Styk będzie oczywiście bardzo
    > niepewny, ale jeśli nie będziemy z tego strzelać, rzucać tym, to ma
    > szansę się utrzymać. Tak zdarzało mi się odspawane doprowadzenie żarnika
    > lutować do aluminiowego gwintu. Żarówka potrafiła przetrwać po tym
    > całkiem długo.

    Odpowiedni topnik i się lutuje. Tylko trochę smrodu jest ;-)

    P.P.


  • 82. Data: 2018-04-07 14:37:43
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB -- różnica dramatyczna!
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał w
    wiadomości news:5ac8953e$0$1003$65785112@news.neostrada.pl...
    >> lutować do aluminiowego gwintu. Żarówka potrafiła przetrwać po tym
    >> całkiem długo.
    >
    > Odpowiedni topnik i się lutuje. Tylko trochę smrodu jest ;-)

    Hah, wiadomo! Topnik, albo ultradźwiękowa. Ale cóż w sytuacji, gdy wsparcia
    ultradźwiękowo-topnikowego brak?
    A smród? Na teściową się zwali :) Że brukselkę bobem zagryzała, do fasolki
    po bretońsku...
    Prędzej do niklowego pokrycia się dolutuję, ale nie wiem, czy stal,
    pomijając topnik, nie bierze lutu jeszcze gorzej...

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 83. Data: 2018-04-08 21:48:47
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Apr 2018 04:25:13 +0200, HF5BS napisał(a):
    > Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał w
    >>> siarkowy to i miedz chyba trawi ?
    >>
    >> Stężony, i to trzeba zdrowo podgrzać. Odradzam ;-)
    >
    > No to azotowym, panowie :)

    Ze azotowym to wiadomo.
    My nie chcemy strawic wszystkiego, my sie pytamy czy kwas moze jakos
    selektywnie wyzrec cynk z mosiadzu.

    J.


  • 84. Data: 2018-04-08 22:03:03
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB -- różnica dramatyczna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Apr 2018 04:23:56 +0200, HF5BS napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>> Przy czym w ogole mowimy raczej o wysokich czestotliwosciach, bo na
    >>>> niskich sie nie sprawdzi ...
    >>
    >>>Zjawisko naskórkowości, średnio widzę stal, jako coś do W.cz., znaczy się,
    >>>działać-zadziała, ale jak zrobiłem na 2m próbę, porównując 50 cm pręt
    >>>stalowy i taki sam rozmiarem miedziany, to stalowy działał, ale dużo
    >>>gorzej. Ameliniowe pokrycie z pewnością poprawiło by sprawność anteny.
    >>>Choć muszę kiedyś sprawdzić stalową linkę z możliwie cienkich "włosków".
    >>
    >> Myslisz, ze to takie istotne - para czy diamagnetyk ?
    >
    > Jak najbardziej - porównanie półmetrowego (ćwierć fali) pręta miedzianego i
    > stalowego, dało aż nadto wyczuwalną różnicę. A różnica w przewodności nie
    > jest aż tak duża, by była taka różnica w rezultatach.

    Mnie o aluminium chodzilo. Stalowy to ferromagnetyk, aluminium
    zaledwie para-.

    Roznica w przewodnosci jest spora
    miedz 1.7e-8
    aluminium 2.7e-8
    zelazo 9.7e-8
    stal 10 do 100 e-8

    https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
    _and_conductivity

    >> IMO - magnetyczny wspolczynnik znikomy, prady wirowe sa i w miedzi.
    >
    > Mogę to wypróbować przy okazji, jak mnie najdzie na radiu zagadać. Myślę, że
    > na KF, to wielkiej różnicy nie będzie, ze stali przecież robi(ło) się
    > przewody telekomunikacyjne, które jak wiadomo, są mocniejsze i LŻEJSZE, o
    > jakieś 30% OIDP. Tylko gorzej trochę przewodzą.

    Ze stali, czy z aluminium ?
    Moze miedziowane ?

    J.


  • 85. Data: 2018-04-08 23:07:06
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dho7v2fq9yf7.9gonrvm89a9z.dlg@40tude.net...
    > Mnie o aluminium chodzilo. Stalowy to ferromagnetyk, aluminium
    > zaledwie para-.
    >
    > Roznica w przewodnosci jest spora
    > miedz 1.7e-8
    > aluminium 2.7e-8
    > zelazo 9.7e-8
    > stal 10 do 100 e-8
    >
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
    _and_conductivity

    No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?

    >> na KF, to wielkiej różnicy nie będzie, ze stali przecież robi(ło) się
    >> przewody telekomunikacyjne, które jak wiadomo, są mocniejsze i LŻEJSZE, o
    >> jakieś 30% OIDP. Tylko gorzej trochę przewodzą.
    >
    > Ze stali, czy z aluminium ?

    Stalowe. Na niewielkie odległości. Aluminiowe wątpię, zbyt kruche, zwłaszcza
    na mrozie. I raczej chyba zbyt miękkie, rozciągną się. Chyba, że jako linka
    podwieszana na lince stalowej
    https://www.kablesklep.pl/telefoniczne-xztkmx-ytksy-
    9436 Fotka niezbyt
    wyraźna, ale dobrze widać, o co mi chodzi. Wydawało by mi się to mało
    sensowne, bo jak już mamy linkę stalową, to może na małe odległości
    przewodzić, więc jak jedna, to czemu nie dwie? Choć przewodność gorsza, ale
    np. na lokalny radiowęzeł, czy do centrali w sąsiedniej wsi, powinno
    styknąć.

    > Moze miedziowane ?

    Hmm... może być, choć niekoniecznie. W książce o liniach napowietrznych mam
    o drutach stalowych, muszę zobaczyć, czy coś nadmieniają o pokrywaniu. Jakoś
    mi się niezbyt myśli teraz...

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 86. Data: 2018-04-09 00:43:21
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 8 Apr 2018 23:07:06 +0200, HF5BS napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> Mnie o aluminium chodzilo. Stalowy to ferromagnetyk, aluminium
    >> zaledwie para-.
    >>
    >> Roznica w przewodnosci jest spora
    >> miedz 1.7e-8
    >> aluminium 2.7e-8
    >> zelazo 9.7e-8
    >> stal 10 do 100 e-8
    >>
    >> https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
    _and_conductivity
    >
    > No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?

    A co to ma byc - antena ?

    Do TV sie robilo aluminiowe, ale do samochodu chyba czesto stalowe ...
    niklowane. A pod niklem ponoc miedz.

    >>> na KF, to wielkiej różnicy nie będzie, ze stali przecież robi(ło) się
    >>> przewody telekomunikacyjne, które jak wiadomo, są mocniejsze i LŻEJSZE, o
    >>> jakieś 30% OIDP. Tylko gorzej trochę przewodzą.
    >>
    >> Ze stali, czy z aluminium ?
    >
    > Stalowe. Na niewielkie odległości. Aluminiowe wątpię, zbyt kruche, zwłaszcza
    > na mrozie. I raczej chyba zbyt miękkie, rozciągną się. Chyba, że jako linka
    > podwieszana na lince stalowej
    > https://www.kablesklep.pl/telefoniczne-xztkmx-ytksy-
    9436

    Linka nosna stalowa, kabel miedziany.

    Ale tak mi przyszlo na mysl ... piorunochron stalowy, a przeciez
    aluminiowy bylby bezpieczniejszy ... chyba :-)

    >> Moze miedziowane ?
    >
    > Hmm... może być, choć niekoniecznie. W książce o liniach napowietrznych mam
    > o drutach stalowych, muszę zobaczyć, czy coś nadmieniają o pokrywaniu. Jakoś
    > mi się niezbyt myśli teraz...


    Ale linie w.cz ?
    Bo powyzsze to chyba "telefoniczne"

    J.


  • 87. Data: 2018-04-09 04:25:36
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5p2ixwvekpn1$.1bxo0gv7jkdqt$.dlg@40tude.net...
    >>> https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
    _and_conductivity
    >>
    >> No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?
    >
    > A co to ma byc - antena ?

    Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
    słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
    wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
    ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to używałbym
    tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.

    > > Do TV sie robilo aluminiowe, ale do samochodu chyba czesto stalowe ...
    > niklowane. A pod niklem ponoc miedz.

    Nikluje się też wtyczki, więc musi to mieć jakieś znaczenie, choć kiepsko
    się lutują, ale czasem da radę. Aluminiowe - jako odbiorcza nie widzę
    problemów, ale także krótkofalowcy wykorzystują aluminiowe radiatory,
    reflektory, direktory, nawet do anten na pasma krótsze, niż 70 cm (zakres
    430-440 MHz). Taka jest moja HB250B, uniwersalna (przy tym dość skuteczna,
    jak na taki kompromis), 3-100 MHz (czyli dało by się nadawać małą
    radiofinię), choć do 3.5 należało by dać matcher, na 1.8 MHz trochę nisko,
    ale myślę, że matcherem dało by radę dojechać i małe łączności porobić, bo
    słychać, to jest. Taka była moja CA-ABC22a f-my Comet i sprawowała się
    dobrze. Talerze do radiolinii też raczej nie miedziane, przede wszystkim
    były by cholernie ciężkie,. miedź to OIDP, coś kole 8.5 g/cm3, a jak talerz
    ma 5 metrów (są i większe), to silniejszy wiatr nie wiem, czzy nie namieszał
    by w konstrukcji budynku... jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął. Choć
    bardziej mi o rezonans mechaniczny chodzi, jakby dmuch, dmuch, w rytmie
    rezonansu anteny... Więc stalowy pokrywany, albo specjalny stop aluminium,
    usztywniony dzięki odpowiedniemu składowi. Ale tu nie pomnę, jak wygląda z
    kruchością, może "amelinium" się pokrywa, jak lustra teleskopów, bo
    ameliniowe ponoć najwięcej światła odbijają (swoją drogąś - ciekawe, jak
    robią, by się nie utleniło, bo zrobić takie lustro, to nie w kij dmuchał,
    gdzies czytałem, że jak zrobili jakieś lustro, to szkło 2 lata chłodzili po
    trochu, zanim poszło do wykończenia.

    >
    >>>> na KF, to wielkiej różnicy nie będzie, ze stali przecież robi(ło) się
    >>>> przewody telekomunikacyjne, które jak wiadomo, są mocniejsze i LŻEJSZE,
    >>>> o
    >>>> jakieś 30% OIDP. Tylko gorzej trochę przewodzą.
    >>>
    >>> Ze stali, czy z aluminium ?
    >>
    >> Stalowe. Na niewielkie odległości. Aluminiowe wątpię, zbyt kruche,
    >> zwłaszcza
    >> na mrozie. I raczej chyba zbyt miękkie, rozciągną się. Chyba, że jako
    >> linka
    >> podwieszana na lince stalowej
    >> https://www.kablesklep.pl/telefoniczne-xztkmx-ytksy-
    9436
    >
    > Linka nosna stalowa, kabel miedziany.

    No, dokładnie. Nie było by sensu inaczej.

    >
    > Ale tak mi przyszlo na mysl ... piorunochron stalowy, a przeciez
    > aluminiowy bylby bezpieczniejszy ... chyba :-)

    Absolutnie nie. Już tłumaczę.
    Wprawdzie glin ma wyższe ciepło właściwe, niż żelazo, także lepiej
    przewodzi... policzyłem wstępnie, ile trzeba ciepła, aby dwa kilowe bloki,
    jeden aluminiowy, drugi żelazny, rozgrzać z temperatury pokojowej, do
    temperatury topnienia. Wyszło dość podobnie, jak Fe/Al 68/57 (za dokładnie
    zaciemni, taka jest mniej-więcej proporcja). Mając dwa pręty, o podobnej
    przewodności, to aluminiowy będzie o polu przekroju ok. 4-krotnie mniejszym.
    Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
    Zatem i mniej energii. Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
    drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
    towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
    mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,
    oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
    dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza tym,
    obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy grubszym
    drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy), może nienajlepiej wpływać na to,
    co w otoczeniu. Także prądy, jeśli to miało by jeszcze coś się porozpływać,
    to nie wiem, czy nie wpłynęło by negatywnie np. na konstrukcję budynku...
    drut żelazny wydaje mi się tańszy w produkcji, a mając wyższą temperaturę
    topnienia i masę, jest w stanie przejąć znacznie więcej energii, zajmując
    mniej miejsca, a dzięki oporności, popłyną mniejsze prądy, wywołując w
    otoczeniu mniejsze pola magnetyczne, oraz mniejsze prądy błądzące. Poza tym,
    jest mocniejszy mechanicznie, a odpowiednio dobierając skład stali, może być
    nierdzewny, czy jeszcze wytrzymalszy mechanicznie.
    Muszę to jeszcze dokładniej poprzeliczać, bo teraz to tak na razie na
    szybko, więc i niedokładnie.


    >> Hmm... może być, choć niekoniecznie. W książce o liniach napowietrznych
    >> mam
    >> o drutach stalowych, muszę zobaczyć, czy coś nadmieniają o pokrywaniu.
    >> Jakoś
    >> mi się niezbyt myśli teraz...
    >
    >
    > Ale linie w.cz ?

    w.cz.... to idzie raczej do kilkudziesieciu kHz, może do niskich kilkuset. A
    to ze względu na to, żże takie przewody lubią same stawać się antenami i
    poprzez rozmaite wpływy zakłócać to i to, oraz samemu być zakłócanym, Każdy
    krótkofalowiec powinien umieć to choć pobieżnie wyjaśnić. Wyższe
    częstotliwości idą specjalnymi kablami, możzna je podwieszać na słupach,
    obok dotychczasowych przewodów, czasem je widać, te "specjalne", jak się
    jedzie drogą

    > Bo powyzsze to chyba "telefoniczne"

    To się przeplata... poza tym kapkę się pogubiłem... zmęczenie...
    Jak będzie trzeba, poprzeliczam, coś powiem o tych liniach
    teletransmisyjnych z punktu widzenia raczej amatorskiego... na razie
    myślenie mi ostatnio kuleje.

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 88. Data: 2018-04-09 09:25:32
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 9 Apr 2018 04:25:36 +0200, HF5BS napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>> https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
    _and_conductivity
    >>> No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?
    >> A co to ma byc - antena ?
    >
    > Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
    > słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
    > wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
    > ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to używałbym
    > tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.

    No coz, w Gąbinie sie stal sprawdzała.
    Ale przy tym przekroju - moze nie miala wyjscia.

    >>> Do TV sie robilo aluminiowe, ale do samochodu chyba czesto stalowe ...
    >> niklowane. A pod niklem ponoc miedz.
    > Nikluje się też wtyczki, więc musi to mieć jakieś znaczenie, choć kiepsko
    > się lutują, ale czasem da radę.

    IMHO - dla rdzy. Ale przy okazji - kto wie.

    > Talerze do radiolinii też raczej nie miedziane, przede wszystkim
    > były by cholernie ciężkie,. miedź to OIDP, coś kole 8.5 g/cm3, a jak talerz
    > ma 5 metrów (są i większe), to silniejszy wiatr nie wiem, czzy nie namieszał
    > by w konstrukcji budynku...

    Wystarczy pomiedziowac, a stal ... podobnie ciezka.

    >jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął.

    Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
    wlasnym ciezarem stabilizuje.

    Chodzi mi po glowie, ze falowody sie miedziuje czy srebrzy.
    A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
    ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
    antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.

    >> Ale tak mi przyszlo na mysl ... piorunochron stalowy, a przeciez
    >> aluminiowy bylby bezpieczniejszy ... chyba :-)
    >
    > Absolutnie nie. Już tłumaczę.
    > Wprawdzie glin ma wyższe ciepło właściwe, niż żelazo, także lepiej
    > przewodzi... policzyłem wstępnie, ile trzeba ciepła, aby dwa kilowe bloki,
    > jeden aluminiowy, drugi żelazny, rozgrzać z temperatury pokojowej, do
    > temperatury topnienia. Wyszło dość podobnie, jak Fe/Al 68/57 (za dokładnie
    > zaciemni, taka jest mniej-więcej proporcja). Mając dwa pręty, o podobnej
    > przewodności, to aluminiowy będzie o polu przekroju ok. 4-krotnie mniejszym.
    > Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
    > Zatem i mniej energii.

    Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.
    Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod w
    okolicy ?

    No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
    bezpieczny material ?

    > Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
    > drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
    > towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
    > mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,

    Stal tez potrafi. Ale szansa chyba mniejsza.

    > oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
    > dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza tym,
    > obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy grubszym
    > drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy),

    Ten prad chyba od chmury zalezy i podobny bedzie.

    J.


  • 89. Data: 2018-04-09 10:29:04
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ac3icpv9ro69$.1tg81e9tr2oem.dlg@40tude.net...
    >> Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
    >> słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
    >> wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
    >> ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to
    >> używałbym
    >> tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.
    >
    > No coz, w Gąbinie sie stal sprawdzała.
    > Ale przy tym przekroju - moze nie miala wyjscia.

    (talerz)
    >>jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął.
    >
    > Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
    > wlasnym ciezarem stabilizuje.

    Dynamicznie pewnie tak, rezonans nechaniczny pewnie niżej stoi, ale
    statycznie, to jednak kotwa musi być chyba mocniejsza.

    >
    > Chodzi mi po glowie, ze falowody sie miedziuje czy srebrzy.

    Miałem i srebrzone, i niesrebrzone, najczęściej z mosiądzu, jednak twardszy
    od miedzi.

    > A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
    > ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
    > antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.

    Stąd moje dociekanie, co konkretnie powoduje, że pręt stalowy daje sporo
    gorszy rezultat, niż podobny miedziany, różnica w jakości jest za duża, by
    wyniknęło to być może ze współczynnika skrócenia..

    (średnica zwodu)
    >> Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
    >> Zatem i mniej energii.
    >
    > Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.

    ... wytraconej na zwodzie...

    > Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod w
    > okolicy ?

    pff... Trudno jednoznacznie orzec... ale przy tych prądach, to pan Kirchhoff
    zapewne z cicha robi podśmiechujki, jak to jego prawa rządzą...
    Liczyłem kiedyś, przyz prądach wyładowań piorunowych, na zbrojeniach
    konstrukcji budynku, wychodziły mi całkiem poważne wartości, nawet do napięć
    śmiertelnie niebezpiecznych.

    > No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
    > bezpieczny material ?

    Zdecydowanie, jak każdy roztopiony metal. A jak jeszcze uwzględnimy, że prąd
    płynie, to łatwo sobie wyobrazić, co robi przewodnik w polu magnetycznym -
    porusza się. Wiec roztopiony metal porusza się. Widać to zresztą na
    zdjęciach z obiektów trafionych piorunek, np. tu:
    https://www.youtube.com/watch?v=RvG3ieOh8cI - może jedna kilkutysięczna
    sekundy... Ale energii tyle, że pręt długo się świecił.
    https://www.youtube.com/watch?v=td0WEtf1pQk - ładnie lecą gwizdki z wieży
    https://www.youtube.com/watch?v=xbFWMxeIlhY - można powiedzieć, rozwinięcie
    drugiego filmu
    https://www.youtube.com/watch?v=TjXW9qqSvRA - jak widać, potrafi przywalić w
    NAJNIŻSZY punkt w otoczeniu... A iskry jakie sypie...

    >
    >> Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
    >> drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
    >> towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
    >> mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,
    >
    > Stal tez potrafi. Ale szansa chyba mniejsza.

    Zdecydowanie. Poza tym, zauważyłem jeszcze jedno - jak przyłoi, to zwód,
    lokalnie rozgrzany, łatwiej się przerwie w miejscu uderzenia, pozbawiając,
    bądź przynajmnbiej pogarszając ochronę reszty obszaru. Łatwiej o to IMHO w
    aluminium.

    >
    >> oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
    >> dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza
    >> tym,
    >> obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy
    >> grubszym
    >> drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy),
    >
    > Ten prad chyba od chmury zalezy i podobny bedzie.

    Pewnie tak... jak wspomniałem, muszę to jakoś policzyć, a na razie jakoś
    średnio mnie do tego ciągnie, weny nie mam po prostu.
    Pomyśleć, że to dokładnie to samo zjawisko, gdzie leciutko nas kłują igiełki
    przy zdejmowaniu swetra, czy czesaniu się grzebieniem z tworzywa...

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 90. Data: 2018-04-09 11:19:26
    Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:paf871$sij$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
    >> wlasnym ciezarem stabilizuje.

    >Dynamicznie pewnie tak, rezonans nechaniczny pewnie niżej stoi, ale
    >statycznie, to jednak kotwa musi być chyba mocniejsza.

    Gdzies czytalem o wiezy Ostankino pod Moskwa. Takie tam, 500m betonu.
    A fundamenty ... na 3 m wglab ziemi.

    Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus jej
    szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.

    >> A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
    >> ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
    >> antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.

    >Stąd moje dociekanie, co konkretnie powoduje, że pręt stalowy daje
    >sporo gorszy rezultat, niż podobny miedziany, różnica w jakości jest
    >za duża, by wyniknęło to być może ze współczynnika skrócenia..

    Ale mnie chodzilo o aluminium - wydawalo mi sie, ze uzasadniales
    gorsze wlasnosci wlasciwosciami magnetycznymi, przyznaje - jest
    paramagnetykiem, odwrotnie niz miedz, ale to bardzo slabe wlasciwosci.

    (średnica zwodu)
    >>> Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia
    >>> pręta.
    >>> Zatem i mniej energii.
    >> Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.
    >... wytraconej na zwodzie...

    >> Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod
    >> w
    >> okolicy ?

    >pff... Trudno jednoznacznie orzec... ale przy tych prądach, to pan
    >Kirchhoff zapewne z cicha robi podśmiechujki, jak to jego prawa
    >rządzą...
    >Liczyłem kiedyś, przyz prądach wyładowań piorunowych, na zbrojeniach
    >konstrukcji budynku, wychodziły mi całkiem poważne wartości, nawet do
    >napięć śmiertelnie niebezpiecznych.

    Tam ponoc indukcyjnosc druta sie juz liczy ... wiec napiecia moga byc
    w grubych kV.

    >> No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
    >> bezpieczny material ?
    >Zdecydowanie, jak każdy roztopiony metal.

    Aluminium sie ponoc latwiej pali.
    Choc w ognisku to wcale tak chetnie nie wyglada ...

    J.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: