Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnpsrkhm.e63.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> jest moduł GPS, to da się określić strefę obowiązującą w danym punkcie
> globu.

Jednakże miło by mi było, gdybym np. będąc Bardzo Daleko Za Granicą, chcąc
zadzwonić do Cioci/Kumpla/łotewa, nie musiał przeliczać, szacować, wymyślać,
itede, czy Tam czas jest, że głęboko śnią, czy Ciocia poszła do kościoła.
Żeby maszyna albo nie wymuszała zmian, tylko ja jej mówię "jestem tutaj, ale
z jakoegoś powodu chcę czasu z TAM, umożliw mi to". Albo niech da nacisnąć
guziczek, który przełączy widok. Albo wyświetlacze są tanie i wyświetli mi
jeden czas tu, a drugi tam. W prostych słowach, aby maszyna, mimo
inteligencji, nie usiłowała być mądrzejsza ode mnie, co niestety, coraz
częściej się zdarza.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

do góry

On 26.10.2018 03:24, HF5BS wrote:

> Albo niech da nacisnąć guziczek, który przełączy widok. Albo

Żaden problem. Jeden z moich wcześniejszych zegarów (też na nixie) miał
na przednim panelu przełącznik do zmiany wyświetlanego czasu, pomiędzy
lokalnym (z uwzględnieniem automatycznej zmiany czasu) oraz UTC (na
potrzeby krótkofalarskie).

Robienie kilku zestawów wyświetlaczy nixie dla osobnych stref czasowych
to moim zdaniem dość mocny przerost formy nad treścią (chociaż byłoby to
efektowne - nie powiem). Nikt przecież takiego zegara nie będzie ze sobą
zabierał w podróż.

do góry

W dniu 26.10.2018 o 03:13, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:slrnpsnbl8.4nb.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Atlantis napisał:
>>
>>>> Normalnie, tak jak wszystko. Polecenie AT+CCLK? bardzo ładnie
>>>> zwraca datę i czas.
>>> A zadziała to bez aktywnej karty SIM? Bo konieczność posiadania
>>> osobnego numeru dla zegara nie jest zbyt ciekawym rozwiązaniem...
>>
>> Nigdy nie miałem takich problemów. Ale zdaje się, że karta jednak
>> powinna być, choć nie musi być aktywna (w sensie numeru). Wystarczy,
>> że jest w systemie operatora. Czyli loguje się do sieci, choć ani
>> z niej, ani do niej zadzwonić nie można.
>
> Powiem coś takiego - jak mi się zdarzyło zapomnieć na czas doładować
> konto, to telefon po włączeniu, przestał się synchronizować z czasem,
> ani nie "nabywał" daty. I zaczął znów, kiedy konto zasiliłem i
> transmisja danych znów zaczęła "banglać" i fon się synchronizował a la
> port 123.
> Przypuszczam więc, że jednak, mimo wyłaczenia transmisji danych, foniak
> uszczknie nieco danych "na lewo"m bo sobie zegar ustawić. Może jakieś
> dedykowane ramki, nie odejmujące z limitu danych?

Telefony biorą czas z sieci operatora - z BTSa

do góry

HF5BS pisze:

>>>> Normalnie, tak jak wszystko. Polecenie AT+CCLK? bardzo ładnie
>>>> zwraca datę i czas.
>>> A zadziała to bez aktywnej karty SIM? Bo konieczność posiadania
>>> osobnego numeru dla zegara nie jest zbyt ciekawym rozwiązaniem...
>>
>> Nigdy nie miałem takich problemów. Ale zdaje się, że karta jednak
>> powinna być, choć nie musi być aktywna (w sensie numeru). Wystarczy,
>> że jest w systemie operatora. Czyli loguje się do sieci, choć ani
>> z niej, ani do niej zadzwonić nie można.
>
> Powiem coś takiego - jak mi się zdarzyło zapomnieć na czas doładować
> konto, to telefon po włączeniu, przestał się synchronizować z czasem,
> ani nie "nabywał" daty. I zaczął znów, kiedy konto zasiliłem i transmisja
> danych znów zaczęła "banglać" i fon się synchronizował a la port 123.

Nie o tym przecież mówimy.

> Przypuszczam więc, że jednak, mimo wyłaczenia transmisji danych,
> foniak uszczknie nieco danych "na lewo"m bo sobie zegar ustawić.
> Może jakieś dedykowane ramki, nie odejmujące z limitu danych?

Nie ramki TCP/IP, tylko czas sieci GSM (lub wyższej), do którego nie
jest potrzebna żadna "transmisja danych" (rozumiana jako "initernet").
Nawet stare telefony potrafią ustawić sobie czas -- te, które powstały
gdy jeszcze nie było usług przesyłu danych w sieciach komórkowych.

--
Jarek

do góry

HF5BS pisze:

>> jest moduł GPS, to da się określić strefę obowiązującą w danym punkcie
>> globu.
>
> Jednakże miło by mi było, gdybym np. będąc Bardzo Daleko Za Granicą, chcąc
> zadzwonić do Cioci/Kumpla/łotewa, nie musiał przeliczać, szacować, wymyślać,
> itede, czy Tam czas jest, że głęboko śnią, czy Ciocia poszła do kościoła.
> Żeby maszyna albo nie wymuszała zmian, tylko ja jej mówię "jestem tutaj, ale
> z jakoegoś powodu chcę czasu z TAM, umożliw mi to". Albo niech da nacisnąć
> guziczek, który przełączy widok. Albo wyświetlacze są tanie i wyświetli mi
> jeden czas tu, a drugi tam. W prostych słowach, aby maszyna, mimo
> inteligencji, nie usiłowała być mądrzejsza ode mnie, co niestety, coraz
> częściej się zdarza.

Oldskulowy zegar z lampkami nixie jest chyba mało praktycznym sprzętem
podróżnym. A te, z kórymi wozimy sie po świecie, na ogół własnie tak
mają -- da się łatwo pokazać miejscowy i domowy czas.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:5bd2b603$0$509$65785112@news.neostrada.pl...
> Robienie kilku zestawów wyświetlaczy nixie dla osobnych stref czasowych
> to moim zdaniem dość mocny przerost formy nad treścią (chociaż byłoby to

Nie inaczej. Ale w pewnych sytuacjach ciekawie się prezentuje <z [rzekąsem>
Tak światowo...</z>

> efektowne - nie powiem). Nikt przecież takiego zegara nie będzie ze sobą
> zabierał w podróż.

Nixie z pewnością nie, ale jakiegoś malca z matrycką 2 rzędy 16 znaków 8x8,
to już czemu nie?

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

do góry

Użytkownik "BQB" <a...@s...com.invalid> napisał w wiadomości
news:pqucrb$c9n$1@node2.news.atman.pl...
>> Przypuszczam więc, że jednak, mimo wyłaczenia transmisji danych, foniak
>> uszczknie nieco danych "na lewo"m bo sobie zegar ustawić. Może jakieś
>> dedykowane ramki, nie odejmujące z limitu danych?
>
> Telefony biorą czas z sieci operatora - z BTSa

Jednak dlaczego tego nie robi, jeśli z powodu braku opłaty, transmisja
danych została wyłączona?
Stąd przypuszczam, że w jakiś sposób telefon musi jawnie dla sieci (dla nas
oczywiście skrycie) zapytać o czas, a nie dostaje go z automatu po
zalogowaniu. Tenże przeciez telefon, mimo braku wychodzących, przychodzące
odbiera normalnie...
Stąd też moje przypuszczenie, że jednak w jakiś sposób łapie jakiś
dedykowany kanał (choćby WAP po Edziu, czy GPRS) do połączenia z netem,
gdzie przefruwają ramki wyłacznie do tego celu. Skoro jednak to robią, to i
gorsze rzeczy mogą się dziać, jak babol jakiś wlezie.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnpt5dm0.sco.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Nie ramki TCP/IP, tylko czas sieci GSM (lub wyższej), do którego nie
> jest potrzebna żadna "transmisja danych" (rozumiana jako "initernet").
> Nawet stare telefony potrafią ustawić sobie czas -- te, które powstały
> gdy jeszcze nie było usług przesyłu danych w sieciach komórkowych.

Kluczowe pytanie - skoro telefon ustawia czas poza netem, to czemu, gdy
transmisja danych zostaje wyłaczona ze strony operatora, to telefon traci
też synchronizację czasu? Czyżby op wysyłał aparatowi "Hej, ty, wyłaczyliśmy
mu dane, nie synchronizuj czasu!".
Dociekam, bo mnie to zastanawia. Jak dotąd wszystkie telefony, jakie mi same
synchrowały czas, miały na pokładzie WAP. Mam też telefon MaxCom MM460BB,
badziewie, ale działa. Nie ma WAP i... nie synchruje czasu :P Czemu?
Przecież każdy fon to potrafi?
(Tak - "synchruje" - Skoro inni sobie skracają np. "ja pierdolę" do "jprdl",
"będę" do "bd" [a to już zajęty skrót] itp, to ja sobie też skróciłem)

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

do góry

HF5BS pisze:

>> Nie ramki TCP/IP, tylko czas sieci GSM (lub wyższej), do którego nie
>> jest potrzebna żadna "transmisja danych" (rozumiana jako "initernet").
>> Nawet stare telefony potrafią ustawić sobie czas -- te, które powstały
>> gdy jeszcze nie było usług przesyłu danych w sieciach komórkowych.
>
> Kluczowe pytanie - skoro telefon ustawia czas poza netem, to czemu,
> gdy transmisja danych zostaje wyłaczona ze strony operatora, to telefon
> traci też synchronizację czasu? Czyżby op wysyłał aparatowi "Hej, ty,
> wyłaczyliśmy mu dane, nie synchronizuj czasu!".

Synhronizacja przez NTP jest prosta, aż kusi by jej użyć. Ponadto działa
cały czas, a nie skokowo na żądanie. Nic dziwnego, że co bardziej leniwi
projektanci sprzętu (nie mam z tą grupą nic wspólnego) bazują tylko na
jednej metodzie.

> Dociekam, bo mnie to zastanawia. Jak dotąd wszystkie telefony, jakie mi
> same synchrowały czas, miały na pokładzie WAP. Mam też telefon MaxCom
> MM460BB, badziewie, ale działa. Nie ma WAP i... nie synchruje czasu :P
> Czemu? Przecież każdy fon to potrafi?

Co więcej, są telefony, które w ustawieniach mają możliwość włączenia
lub wyłaczenia ustawiania czasu z sieci, ale *w ogóle* nie potrafią
tego czasu synchrować. To może wynikać z tego, że potrzebne protokoły
nie od początku były dobrze określone, projektanci telefonów nieco
rozminęli się z projektantami sieci. W każdym razie dzisiaj moduły
komunikacyjne (OEM-owe) robią synchro nie z konkretnym serwerem NTP,
nie korzystając z TCP/IP, a jako usługę sieci komórkowej.

> (Tak - "synchruje" - Skoro inni sobie skracają np. "ja pierdolę" do "jprdl",
> "będę" do "bd" [a to już zajęty skrót] itp, to ja sobie też skróciłem)

Jarek

--
-- Wiecie wy, Szwejku, co to jest marszbatalion?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że marszbatalion to marszbaciar,
a marszkompania to marszkuma. My zawsze wszystko skracamy.

do góry

On Sun, 28 Oct 2018 10:46:42 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Synhronizacja przez NTP jest prosta, aż kusi by jej użyć.

Poprawnie zrobione NTP to nie takie hop siup. Trochę w tym grzebałem, i
to sztuka sama w sobie. Co innego SNTP, które każdy serwer NTP wspiera.
Tu zaiste wiele nie trzeba się głowić (kosztem nieco ograniczonej
rozdzielczości).

Mateusz

do góry