eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › O korkach i poprawie płynności ruchu.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 31. Data: 2014-08-28 17:08:14
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 28.08.2014 o 16:24 Shrek <...@w...pl> pisze:

    > A co za problem płynnie się wpasować na końcu? Jak cię wpuszczają to nie
    > widzę problemu.

    A jak nie wpuszczają? Trafi na takiego co nie wpuszcza i będzie musiał
    mocno zahamować i płynność w pi...
    A nawet jak wszyscy się stosują do zasad zamka i są mistrzami kierownicy
    to jeśli jadą zderzak w zderzak to chcąc wpuścić w ostatniej chwili muszą
    mocno zahamować i płynność w pi...
    Żeby było płynnie to trzeba miejsce przygotować nieco wcześniej i
    spokojnie zmieniać pas, zwłaszcza, że nie wszyscy są mistrzami kierownicy.
    Zwróć uwagę, że w zamku błyskawicznym ząbki nie są bezpośrednio przy sobie
    i nie oddalają sie dopiero w momencie zapinania, tylko są zawczasu ułożone
    w odpowiednich odstępach.

    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
    /Bastiat


  • 32. Data: 2014-08-28 17:38:19
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 16:45, John Kołalsky wrote:

    >>>> Najskuteczniej - postawić kilku gliniarzy i kierować ruchem.
    >>>
    >>> To by zatrzymało ruch prawie całkiem.
    >>
    >> Przecież już jest całkiem zatrzymany.
    >
    > Nie jest. Te samochody jakoś tam się znalazły i podobnie jakoś ich nie
    > będzie.

    I myślisz, że jak postawisz gliniarza, to będą stały tam do końca
    świata? Używajmy poważnych argumentów.

    >> Pomogłoby jakby gliniarze pomyśleli i puszczali tylko tych co mają
    >> realne szanse na zjazd ze skrzyżowania.
    >
    > Ja tam nie widzę problemu, ludzie wjeżdżają jak widzą taką szansę, ale
    > może faktycznie część nie, chociaż wątpię, zwykle ludzie nie zostają na
    > skrzyżowaniach. Jeśli już to by wyrównać ruch z różnych kierunków.

    Weź rzuć okiem na ten obrazek jeszcze raz.

    >>> W celu ? Przecież te tramwaje praktycznie nie mają problemu z
    >>> przejazdem. Ich torowiska są puste.
    >>
    >> Co widać na załaczonym obrazku;)
    >
    > Widzisz za tramwajem stojącym przed skrzyżowaniem jakiś inny za nim ?

    Widzę jeden co utknął na skrzyżowaniu i nie widzę pozostałych trzech wlotów.

    >> Raczej byłby o pas szerszy. Bo za tym skrzyżowaniem jest kolejne
    >> skrzyżowanie i cudów nie ma - korkuje się na skrzyżowaniach.
    >
    > Jak jadą 3 pasy zamiast 2 to przejeżdża o 50% procent więcej pojazdów.
    > Wszędzie, także przez skrzyżowanie.

    Przecież masz już 4.

    Shrek.


  • 33. Data: 2014-08-28 17:41:41
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 16:38, Liwiusz wrote:
    > W dniu 2014-08-28 16:24, Shrek pisze:
    >>>> Płynność czy przespustowość? Przepustowości nie zwiększy, cudów nie
    >>>> ma. Natomiast płynność tak - jesli tylko większość będzie jechać na
    >>>> suwak.
    >>>
    >>> Jedno i drugie.
    >>
    >> Przepustowość raczej nie. Przez jeden pas raczej więcej nie przejedzie.
    >
    > Przejedzie, bo będą jechali szybciej.

    Zakładając, że pojadą szybciej - być może choć nie wydaje mi się.

    Z tym, że podobno im szybciej wcale nie oznacza większej przepustowości.
    Aktualnie zjednoczeni uczeni europejscy twierdzą, że największa
    przepustowość jest dziwnym trafem przy 50, choć ptaszki cwierkają, że
    niedługo będzie przy 30;)

    Shrek.


  • 34. Data: 2014-08-28 17:57:40
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 17:08, SW3 wrote:
    > W dniu 28.08.2014 o 16:24 Shrek <...@w...pl> pisze:
    >
    >> A co za problem płynnie się wpasować na końcu? Jak cię wpuszczają to
    >> nie widzę problemu.
    >
    > A jak nie wpuszczają? Trafi na takiego co nie wpuszcza i będzie musiał
    > mocno zahamować i płynność w pi...

    A jak nie wpuszcza to nie wpuści cię i 200 metrów wcześniej i w
    międzyczasie i na końcu. Miej pretensję do buraka.

    > A nawet jak wszyscy się stosują do zasad zamka i są mistrzami kierownicy
    > to jeśli jadą zderzak w zderzak to chcąc wpuścić w ostatniej chwili
    > muszą mocno zahamować i płynność w pi...

    Wrrr... Przecież skoro zasadą jest, że co drugiego wpuszczasz, to chyba
    rozsądne, że nie jedziesz zderzak w zderzak, depczesz po hamulcach aż ci
    bryle spadną, wpuszczasz, strzelasz ze sprzęgła i znów depczesz po
    heblach żeby nie dupnąć we wpuszczonego? Jak masz go wpuścić to po
    prostu odpuszczasz gaz i samo się miejsce robi - skąd wy macie takie
    problemy?

    > Żeby było płynnie to trzeba miejsce przygotować nieco wcześniej i
    > spokojnie zmieniać pas, zwłaszcza, że nie wszyscy są mistrzami
    > kierownicy.

    Łopatologicznie:

    Wpuszczany - na 20-30 m przed końcem wrzuca kierunek i patrzy za którym
    samochodem powinien wjechać - łatwo się kapnąć - jeden z tego jeden z
    drugiego. Jak nie spojrzy to też tragedii nie ma - wyjdzie w praniu.

    Wpuszczający na 20-30 metrów przed końcem odpuszcza gaz tak żeby
    stworzyła się przerwa na jakieś 1,5 do dwóch długosci samochodu.

    Wpuszczany skręca kierownicą wjezdzając w przerwę, zrzuca kierunek
    opcjonalnie dziękując podniesioną ręką lub awaryjnymi (tak wiem jakiś
    niekumaty może pomyśleć że to awaria, albo hamowanie awaryjne i zdobić
    karambol w korku jadacym 10 km/h;)

    Koniec manewrów;) Uwaga - ponieważ mi ten manewr od dawna nie sprawiał
    trudności więc nie jestem pewien ile dokładnie metrów przed końcem
    wrzucam kierunek, odpuszczam gaz itd - to po prostu wychodzi, także nie
    czepiać się tych 20-30m czy dwóch długości samochodu, to nie jazda po
    łuku na egzaminie gdzie skręcasz jak mijasz drugi pachołek;)

    > Zwróć uwagę, że w zamku błyskawicznym ząbki nie są
    > bezpośrednio przy sobie i nie oddalają sie dopiero w momencie zapinania,
    > tylko są zawczasu ułożone w odpowiednich odstępach.

    Przecież mówiąc "włączać się na końcu" nikt nie ma na myśli, że musisz
    dojechać do końca, zatrzymać się i stać jak dupa. Naprawdę masz problem
    ze zmianą pasa, jak cię wpuszczają? Czy rzeczywiści jesteśmy tak
    fatalnymi kierowcami, że jazda na zamek urasta do jakiegoś
    skomplikowanego problemu?

    Shrek.


  • 35. Data: 2014-08-28 18:02:21
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 17:04, John Kołalsky wrote:

    >> Otoz to. Tu trzeba odblokowac torowisko, a cala reszta nieistotna - na
    >> tym skrzyzowaniu nie ma zadnego problemu dla samochodow, problemy sa
    >> na 4 sasiednich torowiskach, albo jeszcze dalej.
    >> Tu sie nie da nic poprawic, poza przepuszczeniem tramwaju.
    >
    > Gdzie Ty tu widzisz realny problem na torowiskach ? Stoi po jednym
    > tramwaju, które czekają na zjazd innych pojazdów ze skrzyżowania.
    > Właściwie normalny ruch.

    Jeden czeka już na nie swojej fazie, bo wcześniej ktoś został
    pozostałych trzech wjazdów nie widzimy. Zresztą w czym widzisz problem -
    jak nie ma tramwajów, to w czym ci przeszkadza priorytet dla nich?

    Shrek.


  • 36. Data: 2014-08-28 18:30:23
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Shrek" <...@w...pl>

    >
    >>>>> Najskuteczniej - postawić kilku gliniarzy i kierować ruchem.
    >>>>
    >>>> To by zatrzymało ruch prawie całkiem.
    >>>
    >>> Przecież już jest całkiem zatrzymany.
    >>
    >> Nie jest. Te samochody jakoś tam się znalazły i podobnie jakoś ich nie
    >> będzie.
    >
    > I myślisz, że jak postawisz gliniarza, to będą stały tam do końca świata?
    > Używajmy poważnych argumentów.

    Zostawmy to, uznaję zargument. Widzę, że ktoś mógłby pomóc w przejechaniu
    tramwajowi, ale to nie jest główny problem tylko jakiś poboczny.


  • 37. Data: 2014-08-28 18:34:29
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Shrek" <...@w...pl>

    >
    >> Zwróć uwagę, że w zamku błyskawicznym ząbki nie są
    >> bezpośrednio przy sobie i nie oddalają sie dopiero w momencie zapinania,
    >> tylko są zawczasu ułożone w odpowiednich odstępach.
    >
    > Przecież mówiąc "włączać się na końcu" nikt nie ma na myśli, że musisz
    > dojechać do końca, zatrzymać się i stać jak dupa. Naprawdę masz problem ze
    > zmianą pasa, jak cię wpuszczają? Czy rzeczywiści jesteśmy tak fatalnymi
    > kierowcami, że jazda na zamek urasta do jakiegoś skomplikowanego problemu?

    Największy problem to by dotarło do prawie wszystkich, że to nie jest
    cwaniactwo


  • 38. Data: 2014-08-28 18:36:56
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 18:30, John Kołalsky wrote:

    >> I myślisz, że jak postawisz gliniarza, to będą stały tam do końca
    >> świata? Używajmy poważnych argumentów.
    >
    > Zostawmy to, uznaję zargument. Widzę, że ktoś mógłby pomóc w
    > przejechaniu tramwajowi, ale to nie jest główny problem tylko jakiś
    > poboczny.

    Jest być może poboczny z punktu widzenia kierowcy, ale łatwy do
    rozwiązania i dający naprawdę wymierne korzyści przy praktycznie
    zerowych stratach. Jak sam piszesz - za skrzyżowaniem tylko tramwaj ma
    miejsce - no to niech jedzie - po ki wał pierwszeństwo przed nim mają
    samochody, które i tak nie mają gdzie zjechać i co najwyżej zablokują
    skrzyżowanie? A już na tym zdjęciu ze 300 osób pojedzie do przodu - to
    tyle co w jakiś 200 samochodach. Więc to nie jest poboczny problem.

    Shrek.


  • 39. Data: 2014-08-28 18:43:46
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Shrek" <...@w...pl>

    >
    >>> Otoz to. Tu trzeba odblokowac torowisko, a cala reszta nieistotna - na
    >>> tym skrzyzowaniu nie ma zadnego problemu dla samochodow, problemy sa
    >>> na 4 sasiednich torowiskach, albo jeszcze dalej.
    >>> Tu sie nie da nic poprawic, poza przepuszczeniem tramwaju.
    >>
    >> Gdzie Ty tu widzisz realny problem na torowiskach ? Stoi po jednym
    >> tramwaju, które czekają na zjazd innych pojazdów ze skrzyżowania.
    >> Właściwie normalny ruch.
    >
    > Jeden czeka już na nie swojej fazie, bo wcześniej ktoś został pozostałych
    > trzech wjazdów nie widzimy.

    Czego jeszcze nieistotnego nie widzimy ?

    > Zresztą w czym widzisz problem - jak nie ma tramwajów, to w czym ci
    > przeszkadza priorytet dla nich?

    Ale, że co, bo nie rozumiem. Ktoś przyblokował na skrzyżowaniu inny pojazd,
    czyli tramwaj, zdarza się. Ja nie widzę potrzeby robienia z tego
    jakiejkolwiek sprawy. Rzuciło mi się tylko w oczy, że na najbardziej
    obłożonej samochodami drodze jest torowisko na którym mogłyby być dodatkowe
    pasy jezdni. I moim zdaniem to że ich nie ma to jest realny problem a nie
    to, że tramwaj się na chwilę zatrzymał.


  • 40. Data: 2014-08-28 18:54:52
    Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-08-28 18:43, John Kołalsky wrote:

    >> Jeden czeka już na nie swojej fazie, bo wcześniej ktoś został
    >> pozostałych trzech wjazdów nie widzimy.
    >
    > Czego jeszcze nieistotnego nie widzimy ?

    Wskazań sygnalizatorów - ale coś mi mówi, że większość to tam na nie
    swojej fazie stoi.

    >> Zresztą w czym widzisz problem - jak nie ma tramwajów, to w czym ci
    >> przeszkadza priorytet dla nich?
    >
    > Ale, że co, bo nie rozumiem. Ktoś przyblokował na skrzyżowaniu inny
    > pojazd, czyli tramwaj, zdarza się. Ja nie widzę potrzeby robienia z tego
    > jakiejkolwiek sprawy.

    Ale nikt nie robi wielkiej sprawy, tylko zauważa, że skoro tylko tramwaj
    może sprawnie przejechać, to należy mu to umożliwić.

    > Rzuciło mi się tylko w oczy, że na najbardziej
    > obłożonej samochodami drodze jest torowisko na którym mogłyby być
    > dodatkowe pasy jezdni. I moim zdaniem to że ich nie ma to jest realny
    > problem a nie to, że tramwaj się na chwilę zatrzymał.

    Szkoda, że nie rzuciło że te tramwaje puste nie są. I że to właśnie
    sprawna komunikacja miejsca jest w zasadzie jedyną receptą na korki w
    wielkich miastach - nie ma bata - w samochodach wszyscy się nie
    zmieszczą, a nawet jakby jakimś cudem się zmieścili, to nie zaparkują.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Downsa-Thomson
    a
    No dobra - obwodnice się też przydają;)

    Shrek.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: