eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Prędkość po śladach hamowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 71. Data: 2013-10-05 22:39:03
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    >
    >>>> Człowieku. Gwałtowna sytuacja drogowa zawsze prowadzi do zablokowania
    >>>> kół bo wynika z odruchu. Nie ma absolutnie żadnej możliwości, by
    >>>> kierowca nacisnął za słabo.
    >>>
    >>> hihihihi
    >>> tyle badań potwierdzających, ze ludzie naciskają za słabo, przez co
    >>> własnie
    >>> nie blokują od razu kół ale jak widać, ludzie wiedzą lepiej.
    >>
    >> Umiesz podać choć jeden link do takich badań ?
    >>
    > Zapytaj firmy które takie roziwazania wprowadziły.

    Aaaa firmy. ROTFL.

    > Ja badań nie widziałem, słysząłem tylko o nich w przynajmneij kilku
    > programach motoryzacyjnych gdzie były pokazywane równiez przykłady
    > doświadczeń.

    Też czytałem jeden artykuł ... o wspomaganiu hamowania ABS :-)

    > Oczywiście możemy założyć ze to spreparowane badania firm, któe chciały
    > sprzedać system jako coś super potrzebnego.

    Możemy założyć, że wspomaganie jakie posiada większość samochodów
    praktycznie uniemożliwia niezablokowanie kół podczas awaryjnego hamowania. A
    jak chodzi o badania to polskie uczelnie takie prowadzą.

    >
    >>> Aha, przy hamowaniu na suchym ABS nie ma az takiego znaczenia jeżeli
    >>> chodzi
    >>> o długośc drogi hamowania.
    >>> Ba, mozna powiedzieć, ze wrecz delikatnie ją wydłuża.
    >>
    >> A propos czego to piszesz ?
    >>
    > A propos tego, ze zbyt małą siłe hamowania mozna rozpatrywać w bardzo
    > podobnych realizach zarówno dla samochodów z abs jak i bez.

    Można ?


  • 72. Data: 2013-10-09 14:56:05
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    Jak wynika z dyskusji, nie da się tego określić
    zbyt dokładnie. Kiedy jednak komuś bardzo zależy
    na takiej wiedzy, może sięgnąć po coś, co praktykują
    wszyscy badacze katastrof. Mianowicie po eksperyment.
    Trzeba samemu założyć opony przeznaczone na stratę
    i kilka razy zahamować w tamtym miejscu, jadąc
    z różnymi prędkościami. No i zmierzyć ślady.
    To da odpowiedź pod warunkiem, że samochód będzie
    taki sam lub podobny, co do masy zwłaszcza.

    Już łatwiej jest określić prędkość samochodu
    poprzez analizę skutków zderzenia z przeszkodą.
    Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył
    kobietę przechodzącą przez ulicę poza przejściem
    dla pieszych. Przeżyła, choć dwa miesiące się kurowała.
    Kierowca zachęcony powodzeniem (uznano go za niewinnego,
    bez udziału poszkodowanej kobiety w tym uznawaniu),
    zapragnął więcej, mianowicie zachciało mu się wymusić
    odszkodowanie na poszkodowanej kobiecie.

    Bo on też został poszkodowany, jako że kobieta wybiła
    mu głową przednią szybę. Ale kiedy go postraszyłem,
    że zatrudnię rzeczoznawcę, bo moim zdaniem jechał za
    szybko, od razu odpuścił. Mylnie bowiem wcześniej
    wnioskował, że trafił na kogoś mało gramotnego
    i bardzo lękliwego. Dopuszczalna prędkość w tamtym
    miejscu była równa 40 km/godz.

    Jan




  • 73. Data: 2013-10-09 15:58:17
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jan45" napisał w wiadomości
    >Jak wynika z dyskusji, nie da się tego określić
    >zbyt dokładnie. Kiedy jednak komuś bardzo zależy

    Jest w tym jeden niuans - zaleznosc drogi od predkosci jest
    kwadratowa. Czyli szybko rosnie wraz z predkoscia.
    Innymi slowy i w odwrotna strone - predkosc mniej zalezy od drogi i
    innych wspolczynnikow.
    tzn - np dwukrotna zmiana wspolczynnika tarcia to tylko 41% zmiana
    predkosci.

    >na takiej wiedzy, może sięgnąć po coś, co praktykują
    >wszyscy badacze katastrof. Mianowicie po eksperyment.
    >Trzeba samemu założyć opony przeznaczone na stratę

    Nie przeznaczone na straty, tylko dokladnie taka sama jak uzywana.

    Jeszcze pytanie w jakim celu to obliczenie, najczesciej zgrubne
    wystarcza.

    >i kilka razy zahamować w tamtym miejscu, jadąc
    >z różnymi prędkościami. No i zmierzyć ślady.
    >To da odpowiedź pod warunkiem, że samochód będzie
    >taki sam lub podobny, co do masy zwłaszcza.

    I opad, i temperatura, i rosa ...

    >Już łatwiej jest określić prędkość samochodu
    >poprzez analizę skutków zderzenia z przeszkodą.

    Tylko potem jednemu dzieciak wyskoczy na maske i wyliczy sie 80km/h,
    a w drugiemu wyczlapie staruszka i kierowca zdazy wyhamowac do 60..

    J.


  • 74. Data: 2013-10-09 17:52:39
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    W dniu 2013-10-02 09:07, Jan Koval pisze:
    >
    > Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości
    news:l2fgf0$741$1@news.vectranet.pl...
    >> W dniu 2013-10-01 23:11, masti pisze:
    >> On chce wiedzieć teoretcznie z jaka prędkościa jechało auto które w momencie
    >> naciśniecia hamuca na maksa pozostawiło 14m śladów.
    >> Więc ten licznik powyżej mu to obliczy.
    >
    > Nie obliczy bo ta funkcja wymaga dwóch zmiennych: prędkość początkowa i opóźnienie
    hamowania.

    Tak sobie czytam ten wątek sprzed tygodnia i nadziwić
    się nie mogę, bo sprawa pojawia się w wielu miejscach.

    Jakim kurde cudem opóźnienie hamowania ma mieć wpływ
    na wyliczoną prędkość przed hamowaniem.
    Jadę sobie te wyliczone na początku 55km/h, widzę problem,
    reaguję przez 0.3-0.5s (czy ile tam jest w standardzie reakcja
    człowieka + układu hamulcowego), po tym czasie nadal jadę 55km/h!
    Hamulce hamują, w 14m wyhamowuję.

    Teraz jedzie dziadek. Niedzielny kierowca. 5 dioptrii, piszący
    smsa i po narkotykach.
    Jedzie 55km/h, widzi problem. Czeka 30s, po czym wciska
    hamulec. I po tych 30s nadal jechał 55km/h! Wcisnął
    hamulec, nadal ślad miał 14m. I miałby 14m jakby z reakcją
    czekał 15 czy 40s.

    Nie ma znaczenia, ile zastanawiał się nad hamowaniem,
    bo podczas zastanawiania nie hamował, utrzymywał
    stałą prędkość (przez te 0.2 cz 1s)

    pzdr
    bartekltg






  • 75. Data: 2013-10-09 17:58:02
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    W dniu 2013-10-09 14:56, Jan45 pisze:

    > Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył
    > kobietę przechodzącą przez ulicę poza przejściem
    > dla pieszych. Przeżyła, choć dwa miesiące się kurowała.
    > Kierowca zachęcony powodzeniem (uznano go za niewinnego,
    > bez udziału poszkodowanej kobiety w tym uznawaniu),
    > zapragnął więcej, mianowicie zachciało mu się wymusić
    > odszkodowanie na poszkodowanej kobiecie.
    >
    > Bo on też został poszkodowany, jako że kobieta wybiła
    > mu głową przednią szybę. Ale kiedy go postraszyłem,
    > że zatrudnię rzeczoznawcę, bo moim zdaniem jechał za
    > szybko, od razu odpuścił. Mylnie bowiem wcześniej
    > wnioskował, że trafił na kogoś mało gramotnego
    > i bardzo lękliwego. Dopuszczalna prędkość w tamtym
    > miejscu była równa 40 km/godz.

    To może trzeba było tego rzeczoznawcę powołać od razu?

    pzdr
    bartekltg


  • 76. Data: 2013-10-09 18:00:53
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "bartekltg" napisał w wiadomości
    >> Nie obliczy bo ta funkcja wymaga dwóch zmiennych: prędkość
    >> początkowa i opóźnienie hamowania.

    >Tak sobie czytam ten wątek sprzed tygodnia i nadziwić
    >się nie mogę, bo sprawa pojawia się w wielu miejscach.

    >Jakim kurde cudem opóźnienie hamowania ma mieć wpływ
    >na wyliczoną prędkość przed hamowaniem.
    >Jadę sobie te wyliczone na początku 55km/h, widzę problem,
    >reaguję przez 0.3-0.5s (czy ile tam jest w standardzie reakcja
    >człowieka + układu hamulcowego), po tym czasie nadal jadę 55km/h!
    >Hamulce hamują, w 14m wyhamowuję.

    Bartku, nie to opoznienie :-)

    Jest, zima, lod na jezdni i nie zahamujesz na 14m.
    A co sie zmienilo ?

    J.


  • 77. Data: 2013-10-09 20:18:21
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: bartekltg <b...@g...com>

    W dniu 2013-10-09 18:00, J.F pisze:
    > Użytkownik "bartekltg" napisał w wiadomości
    >>> Nie obliczy bo ta funkcja wymaga dwóch zmiennych: prędkość początkowa
    >>> i opóźnienie hamowania.
    >
    >> Tak sobie czytam ten wątek sprzed tygodnia i nadziwić
    >> się nie mogę, bo sprawa pojawia się w wielu miejscach.
    >
    >> Jakim kurde cudem opóźnienie hamowania ma mieć wpływ
    >> na wyliczoną prędkość przed hamowaniem.
    >> Jadę sobie te wyliczone na początku 55km/h, widzę problem,
    >> reaguję przez 0.3-0.5s (czy ile tam jest w standardzie reakcja
    >> człowieka + układu hamulcowego), po tym czasie nadal jadę 55km/h!
    >> Hamulce hamują, w 14m wyhamowuję.
    >
    > Bartku, nie to opoznienie :-)
    >
    > Jest, zima, lod na jezdni i nie zahamujesz na 14m.
    > A co sie zmienilo ?

    A, to tam chodziło o przyspieszenie (ujemne;) a nie zwłokę?

    Nieźle odjechaliście;-)



    pzdr
    bartekltg


  • 78. Data: 2013-10-09 20:25:31
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Wed, 09 Oct 2013 18:00:53 +0200 osobnik zwany J.F napisał:

    > Jest, zima, lod na jezdni i nie zahamujesz na 14m. A co sie zmienilo ?
    >
    jakby miał wąż ogrodowy zamiast opon toby stanął w miejscu! ;)




    --
    Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 79. Data: 2013-10-10 13:06:28
    Temat: Re: Prędkość po śladach hamowania
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    W dniu 2013-10-09 17:58, bartekltg pisze:> W dniu 2013-10-09 14:56,
    Jan45 pisze:
    >
    >> Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył
    >> kobietę przechodzącą przez ulicę poza przejściem
    >> dla pieszych. Przeżyła, choć dwa miesiące się kurowała.
    >> Kierowca zachęcony powodzeniem (uznano go za niewinnego,
    >> bez udziału poszkodowanej kobiety w tym uznawaniu),
    >> zapragnął więcej, mianowicie zachciało mu się wymusić
    >> odszkodowanie na poszkodowanej kobiecie.
    >>
    >> Bo on też został poszkodowany, jako że kobieta wybiła
    >> mu głową przednią szybę. Ale kiedy go postraszyłem,
    >> że zatrudnię rzeczoznawcę, bo moim zdaniem jechał za
    >> szybko, od razu odpuścił. Mylnie bowiem wcześniej
    >> wnioskował, że trafił na kogoś mało gramotnego
    >> i bardzo lękliwego. Dopuszczalna prędkość w tamtym
    >> miejscu była równa 40 km/godz.
    >
    > To może trzeba było tego rzeczoznawcę powołać od razu?
    >
    > pzdr
    > bartekltg
    >

    Pewnie tak, ale chcieć nie zawsze znaczy móc.
    Kiedy poszkodowana leży ze złamaną miednicą
    i wstrząsem mózgu, a policja drogowa odmawia
    jakiejkolwiek informacji o współsprawcy, trudno
    coś zrobić. Podejrzewam, że kierowca samochodu
    był ze służb państwowych jakichś, bo bardzo się
    starano ukryć go przed tą kobietą. Ale kiedy
    się rozochocił, że łatwo mu poszło z tym
    uznaniem jego niewinności, a kobieta stanęła
    na nogi, można i trzeba było go przywołać do
    porządku.

    Generalnie szło mi o to, że do wybicia szyby
    głową potrzebna jest odpowiednio duża prędkość.
    Taki eksperyment może się opłacić, jeśli żądane
    odszkodowanie będzie wysokie.

    Jan

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: