> Teraz juz zupelna fantazja, odlot i sojuz-fikszyn: kontrole predkosci sa
> tylko w miejscach, gdzie jest to uzasadnione bezpieczenstwem ruchu
> drogowego, a nie budzetu.
Jakby to powiedzieć.... Nieda się krótko. Sam dostałem mandat, 62@50 i
byłem wściekły. Za miastem, dwa domy, puste pole, 2m chodnika, i straż
miejska. (zachodniopomorskie). W 100% kontrola nastawiona na trzepanie
kasy.
Ale mieszkam w pobliżu serwisu który żyje z chip-tuningu. każdy, ale to
każdy 300 metrów za warsztatem musi przetestować ile ma koni więcej. W
dupie ma że 700 mieszkańców kilka razy dziennie słyszy jak super turbo
silnik 1.6 litra rozkręca się do odcięcia. że mija boisko szkolne. Tu
niema i prawdopodobnie nie będzie fotoradaru. czy to w porządku?
Patrząc na to jestem za tym żeby radary stały wszędzie, z wyjątkiem
miejsc właśnie takich jak w zachodniopomorskim - gdzie łoili wszystkich
jeleni jak popadnie.
ToMasz