eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaDźwig › Re: Dźwig
  • Data: 2014-12-17 08:23:53
    Temat: Re: Dźwig
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 16 grudnia 2014 23:22:30 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    > Tak prawde mowiac, to jak pamietam te miarke, to ona sie nie nadawala
    > do obserwacji.

    Nie pamiętasz takiej co się nadawała, a tu znienacka ktoś miast nabudował, mostów,
    fabryk, statków... To był moment, panie!

    > No i co - w ogole kata ramienia sie nie zmienia, czy dzwoneczek jakis
    > montuje, zeby w czasie pracy nie przekroczyc ?

    Najczęściej tak się robi, że nachylenie ramienia podczas operacji pozostaje stałe.

    > A tam byl niski kat ? To gdzie oni tym ramieniem siegali ?

    No przecież widzisz na zdjęciach. Nad pierwszym szeregowcem, ogródkiem, alejką,
    kolejnym ogródkiem, aż do okna w sypialni drugiego szeregowca.

    > Ale skoro tak ... to moze ten dzwig i bez obciazenia moze sie
    > przewrocic ?

    Nie zdziwiłbym się. Ramię jest długie żeby sięgać wysoko, a nie daleko. Masz ochotę,
    to poszukaj.

    > Nadal terminator. No chyba ze nie trafila i dzis nie ma dwoch konczyn,
    > ale zyje...

    Nie wiem.

    > No ale stocznia, co chwile jakies blachy transportuja.
    > Tylko moze nie w kregach, ale wyciete.

    No ale nie dźwigiem na nabrzeżu (gdzie zasadniczo nie podnosi się surowych
    materiałów, a urządzenia które mają ucho do szekli)), tylko w hali prefabrykacji.

    > Czy dobrze zrozumialem ze sam tam stales ? :-)

    Stałem jakieś 50 metrów od miejsca wypadku, nie widziałem uderzenia, ale widziałem
    jak rulon spada, bo jak nad głową jeździ największa suwnica na świecie i przerzuca
    moduły po 1500 ton, to się zawsze odruchowo zerka do góry gdzie co jest.

    Na nabrzeżu gdzie się buduje platformy jest zawsze nastawianych mnóstwo rupieci, jak
    stoisz na ziemi to zasięg wzroku masz na kilka metrów. Nie mogłem więc widzieć
    szczegółów.

    > Bo jakby zamiast hasel po premii lecieli, to by szybciej utrwalili
    > nawyki :-)

    To jest miasto na 5 milionów ludzi, gdzie praktycznie wszyscy pracują w jednym
    koncernie. Jedni budują statki, drudzy samochody, jeszcze inni ciężarówki, dźwigi,
    drogi, co tam chcesz. A wszyscy noszą to samo logo na kombinezonie. Jak wylecisz z
    roboty, to drugiej nie znajdziesz. Świadomość tego jest silniejsza niż strach przed
    obcinaniem premii.

    > A potem bys pisal: Zawiódł głupek, który nie potrafił sobie wyobrazić
    > że taśma się ześlizgnie :-)

    Ze zwoju blachy? Nie ma takiej opcji.

    > Robotnicy, koordynator, dzwigowy, inspektorzy EPC - wszyscy widac sie
    > smieja z tego BHP :-)

    Nie zauważyłem żeby ktoś się śmiał. Wszyscy chodzili w uprzężach, w butach ze
    stalowymi czubami, z korkami na uszach, okularami ochronnymi itd. Potem poleciałem do
    Polski, gdzie na budowie NIKT nie miał uprzęży, bezpiecznych butów ani ochrony słuchu
    czy wzroku.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: