eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGość wjechał mi w tył i uciekł › Re: Gość wjechał mi w tył i uciekł
  • Data: 2014-07-31 00:22:05
    Temat: Re: Gość wjechał mi w tył i uciekł
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 30 lipca 2014 21:15:32 UTC+2 użytkownik Sezamka napisał:
    > Witam,
    >
    >
    >
    > Zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych, i gość wjechał mi w tył
    >
    > i uciekł. Mam numer rejestracyjny sprawcy, bo jeden uprzejmy świadek
    >
    > zdążył spisać (dziękuję!). Błotnik jest trochę wybity i opadnięty,
    >
    > więc będzie trzeba naprawiać. Na policję jadę jutro. I mam pytanie:
    >
    > czy jeśli to nie była moja wina, to stracę zniżki? Polisę mam OC
    >
    > multidirect. Bo tak się zastanawiam, że jeśli miałabym stracić zniżki,
    >
    > a naprawa szkody byłaby dla mnie relatywnie tania (bo wygląda, jakby
    >
    > trzeba tylko błotnik 'włozyć' spowrotem na miejsce, ale się nie znam)
    >
    > to może bardziej opłacałoby mi się naprawić to we własnym zakresie z
    >
    > pominięciem ubezpieczycieli itd... No i tutaj następne pytanie - w
    >
    > którym momencie będę mogła podjąć taką decyzję? Czy jeśli już zgłoszę
    >
    > to na policję i uruchomię tą całą procedurę z ubezpieczycielami (jakie
    >
    > załatwianie mnie tak właściwie teraz czeka?) to czy będę mogła w
    >
    > dowolnej chwili się wycofać, czy jak już zgłoszę to klamka zapadła?
    >
    > Ponadto zależy mi na jak najszybszym naprawieniu auta, i obawiam się,
    >
    > czy przez jakieś wyceny szkód to będę musiała teraz jakiś czas jeździć
    >
    > z takim lekko rozwalonym? Ile trwa takie załatwianie?
    >
    >
    >
    > Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi!
    >
    >
    >
    >
    >
    > PS. Na ogół nie zatrzymuję się na takich przejściach, właśnie m.in. po
    >
    > to, aby uniknąć takich sytuacji :/ Ale teraz ludzie byli na przejściu,
    >
    > a auta na pasie obok oraz z naprzeciwka sie zatrzymały, więc nie było
    >
    > innej opcji. Ponadto nie zatrzymałam się jakoś gwałtownie, bo i
    >
    > prędkość jazdy nie była wcale szybka, ponadto wydaje mi się, że
    >
    > dłuugi moment stałam, zanim przywalił, więc doprawdy - zdziwne...

    Za 9 miesięcy się okaże czy dziewczynka czy chłopak. Tak się kończy jak się tyłu nie
    pilnuje.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: