eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kolo zapasowe na dachu w boxie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 31. Data: 2012-09-22 19:54:23
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello DoQ,

    Saturday, September 22, 2012, 7:40:49 PM, you wrote:

    > W dniu 22-09-2012 19:35, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >>>>> Skoro pod każdym, to ciekawe co zrobisz jak coś Ci padnie
    >>>>> uniemożliwiając kontynuowanie jazdy. Wymienisz koło?
    >>>> Wyjmie Squadacka z tego boksu i popedałuje dalej.
    >>> Wszak gdzie rowery dwa tam pedały cztery!
    >> Chyba ty.
    > Co chyba ja?

    Się przyjrzyj na co i komu odpowiadasz...

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 32. Data: 2012-09-22 19:59:45
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: tÎż

    RoMan Mandziejewicz wrote:

    > Się przyjrzyj na co i komu odpowiadasz...

    Naprawdę nie możesz powstrzymać się od ciągłego trollowania?

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 33. Data: 2012-09-22 20:06:32
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:505dc257$0$1317$6...@n...neostrada
    .pl...
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:505da0f8$0$1302$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    >> grup dyskusyjnych:505d9a93$0$1215$6...@n...neostrada
    .pl...
    >> > > Kup sobie jakiegoś assistanca i spróbuj wyluzować skoro już
    >> > > tak bardzo jest Ci potrzebny ten kawałek miejsca w aucie
    >> >
    >> > Pod kazdym wzgledem lepsze niz Assistance jest kolo na dachu.
    >>
    >> Raczej pod niewieloma względami, o ile ktoś nie uwielbia babrania się z
    >> kołami w błocie.
    >> A w taki box, to nie ma wchodzić zapas, tylko musiałoby wejść normalne,
    >> pełnowymiarowe koło, które zdejmiesz, w innym przypadku ten zapas nie
    >> bardzo się przyda.
    >
    >
    > Ten "zapas" to wg. Cienie jest kolo kwadratowe czy trojkatne? ;)

    Aha, czyli wg Ciebie słowo "wymiar" oznacza ilość kątów danej figury?

    > We wszystkich autach ktore mialem zapas byl normalnym,
    > pelnowymiarowym kolem.

    Marnotrawstwo miejsca.
    Już sam zapas jest takowym, a co dopiero pełnowymiarowy.


  • 34. Data: 2012-09-22 20:10:07
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:505dcc21$0$26709$6...@n...neostrad
    a.pl...
    >> Może nie trójkątne, ale zdarzają się tzw. koła dojazdowe,
    >> niepełnowymiarowe, czyli tej samej średnicy, ale węższe, z ograniczeniem
    >> maksymalnej prędkości, czyli raczej nie przeznaczone do dłuższej jazdy
    >> (np. mam taki zapas w moim Focusie).
    >
    > No to to ja wiem. Takie kolo jest rowniez o niebo lepsze
    > niz czekanie na assistance.

    Tylko w przypadku, że Ci się gdzieś spieszy.
    Przez 22 lata które podróżuję na 4 kółkach takie zdarzenie miałem raz, a i
    tak nie wiem czy assistance nie przyjechałoby równie szybko.
    Do pracy i tak się spóźniłem i tak, co się pobrudziłem to moje, a gdyby na
    drodze był choćby cień wilgoci, albo załadowany czymś bagażnik, to w ogóle
    samodzielną zmianę z miejsca bym sobie odpuścił.
    A ile paliwa spaliłem dodatkowo wożąc zbędny balast w bagażniku, to nawet mi
    się liczyć nie chce.


  • 35. Data: 2012-09-22 22:12:29
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    news:505dc257$1$1317$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Dowiesz sie gdy zlapiesz gume z Czarnej Dziurze w sobote w nocy.
    > Czekajac na Assistance domyslisz sie na czym polega roznica ;)

    Mój kolega tak złapał kapcia w Rumuni na jakiejś wiosce. Co z tego, że miał
    koło jak wulkanizator tak mocno przykręcił, że złamał klucz fabryczny
    próbując odkręcić. :-)

    Ja swoim kluczem nie jestem w stanie odkręcić, ale zawsze biorę rurkę 1m i
    dopiero wtedy puszcza. Sam nigdy u siebie nie wymieniałem koła (tyle co
    zimowe, bo mam pełne koła) przez 10 lat (170 tys. km), ale kilka razy
    pomagałem kobietom na drodze. :-)
    Raz wymieniałem koło w autobusie, pomagałem kierowcy, chyba 19 śrub, ale
    miał dwie gaz-rurki 2 metrowe to szybko poszło (jakieś 30min). Kierowca 22
    lat jeździł i nigdy w autobusie nie złapał gumy.
    :-)


  • 36. Data: 2012-09-22 22:41:42
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: "Axel" <a...@o...bezspamu.pl>


    "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> wrote in message
    news:505d7393$0$1318$65785112@news.neostrada.pl...
    > Kwestia doswiadczenia - ostatnie trzy kapcie (i chyba wogle
    > wszystkie trzy) zlapalem takie ze opona szla na szrot. Zaden zestaw
    > naprawczy w niczy nie pomoze jak rozwalisz
    > boczna sciane opony na dlugosci kilku centymetrow a tak
    > wlasnie mialem trzy razy pod rzad. Pierwsze dwa razy
    > gwozdzie, ostatnio butelka.

    To ja na Twoim miejscu poszedlbym do jakiejs czarownicy, zeby urok zdjela,
    bo jakis pechowy jestes :-P
    Ostatniego kapcia, ktory by mnie zmusil do natychmiastowej zmiany kola na
    zapas zlapalem w maluchu jakies dwadziescia pare lat temu (detki w oponach
    byly). W pozniejszych przypadkach trzeba bylo ew. dopompowac kolo i dojechac
    do wulkanizatora...

    --
    Axel


  • 37. Data: 2012-09-22 22:51:12
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: tÎż

    nom wrote:

    > Mój kolega tak złapał kapcia w Rumuni na jakiejś wiosce. Co z tego, że
    > miał koło jak wulkanizator tak mocno przykręcił, że złamał klucz
    > fabryczny próbując odkręcić. :-)

    A mi auto zjechało na fabrycznym podnośniku. Na szczęście jeszcze zanim
    zdążyłem zdjąć koło...

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 38. Data: 2012-09-23 09:40:50
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-09-22 22:41, Axel pisze:
    >
    > "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> wrote in message
    > news:505d7393$0$1318$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Kwestia doswiadczenia - ostatnie trzy kapcie (i chyba wogle
    >> wszystkie trzy) zlapalem takie ze opona szla na szrot. Zaden zestaw
    >> naprawczy w niczy nie pomoze jak rozwalisz
    >> boczna sciane opony na dlugosci kilku centymetrow a tak
    >> wlasnie mialem trzy razy pod rzad. Pierwsze dwa razy
    >> gwozdzie, ostatnio butelka.
    >
    > To ja na Twoim miejscu poszedlbym do jakiejs czarownicy, zeby urok
    > zdjela, bo jakis pechowy jestes :-P

    Przejść się może, ale czy to pomoże? ;)

    > Ostatniego kapcia, ktory by mnie zmusil do natychmiastowej zmiany kola
    > na zapas zlapalem w maluchu jakies dwadziescia pare lat temu (detki w
    > oponach byly). W pozniejszych przypadkach trzeba bylo ew. dopompowac
    > kolo i dojechac do wulkanizatora...

    To Ty raczej jesteś szczęściarz, nie jeździsz za dużo, albo tylko
    po dobrych trasach. Ostatnie 3 kapcie złapane na przestrzeni chyba 5
    lat złapałem w różnych okolicznościach:
    1. Rozerwanie bocznej ściany na kilku cm - prawdopodobnie wystawały
    druty na mostku na bocznej drodze, odwoziłem psa do hotelu przed
    urlopem.
    2. Samochód zostawiłem na parkingu i poszliśmy w góry. Wróciliśmy
    po kilku godzinach, a tu regularny kapeć. Okazało się, że miałem
    wbity kawałek pręta (z 10 cm) - próby pompowania były bezskuteczne.
    3. Z miesiąc temu - na 559 przed Lipnem przewrócił się tir w lesie
    i droga była zablokowana. Pojechałem objazdem jakimiś paździorami
    i jak wyjechałem znowu na 559 to się okazało, że mam rozerwany
    wentyl (powietrze uchodziło z pięknym sykiem). Noc, nie mam gdzie
    zjechać, deszcz, w samochodzie od cholery gratów itd.

    Nie, nie uważam że mam pecha, ale ten ostatni raz to była kumulacja :)



  • 39. Data: 2012-09-23 10:13:30
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Artur Maśląg wrote:

    > nie jeździsz za dużo, albo tylko
    > po dobrych trasach.
    > Z miesiąc temu - na 559 przed Lipnem przewrócił się tir w lesie
    > i droga była zablokowana. Pojechałem objazdem jakimiś paździorami

    Np dla mnie droga 559 to już paździory :-)


  • 40. Data: 2012-09-23 10:35:28
    Temat: Re: Kolo zapasowe na dachu w boxie?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-09-23 10:13, cef pisze:
    > Artur Maśląg wrote:
    >
    >> nie jeździsz za dużo, albo tylko
    >> po dobrych trasach.
    >> Z miesiąc temu - na 559 przed Lipnem przewrócił się tir w lesie
    >> i droga była zablokowana. Pojechałem objazdem jakimiś paździorami
    >
    > Np dla mnie droga 559 to już paździory :-)

    Tego nie neguję - normalne też takich unikam, ale nie zawsze jest
    wybór. Najlepsze jest to, że pojechałem tą trasą raczej krajoznawczo,
    ponieważ dawno tamtędy nie jechałem. W sumie od początku trasa była
    pechowa i po zmianie koła w Lipie miałem już ponad 2 godziny opóźnienia
    w stosunku do założeń. No, ale to nie był koniec, ponieważ później
    mnie jeszcze dodatkowo AM wypuściła w kolejne paździory (w tym
    w ślepą itd.) :)



strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: