eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKontrola trzeżwości › Re: Kontrola trzeżwości
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
    OSTED!not-for-mail
    From: "Ergie" <e...@s...pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Kontrola trzeżwości
    Date: Wed, 6 May 2015 14:03:38 +0200
    Organization: ATMAN - ATM S.A.
    Lines: 256
    Message-ID: <micvvd$rd4$1@node2.news.atman.pl>
    References: <mi5o5d$89q$1@mx1.internetia.pl> <mi6uu7$skf$1@node2.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <mi7isr$gv7$1@node2.news.atman.pl> <mi7oi6$99u$1@srv.chmurka.net>
    <55476fe7$0$27527$65785112@news.neostrada.pl>
    <mi83uo$dd3$1@srv.chmurka.net> <mi857k$3sm$1@node2.news.atman.pl>
    <55479d76$0$2209$65785112@news.neostrada.pl>
    <mi9shr$o7j$1@node1.news.atman.pl>
    <5548a025$0$8376$65785112@news.neostrada.pl>
    <miaa0b$7gn$1@node2.news.atman.pl>
    <5548be66$0$27514$65785112@news.neostrada.pl>
    <mici4p$f9h$1@node1.news.atman.pl>
    <5549ee87$0$27516$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 212.106.153.200
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node2.news.atman.pl 1430913837 28068 212.106.153.200 (6 May 2015 12:03:57
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 6 May 2015 12:03:57 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <5549ee87$0$27516$65785112@news.neostrada.pl>
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Importance: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 16.4.3528.331
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V16.4.3528.331
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2561470
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5549ee87$0$27516$6...@n...neostrad
    a.pl...

    >>Nie wiem. Ale chętnie usłyszę jakie _ja_ stworzyłem.

    > No jak to - nie wiesz co sie moze stac jak kolo odpadnie ?
    > Samochod pojedzie w niekontrolowany sposob, moze rozjedzie rodzine na
    > chodniku, moze zepchnie do przepasci autobus, a moze podpali cysterne w
    > tunelu :-)

    A to to wiem, dlatego pytam konkretnie jakie _ja_ stworzyłem zagrożenie.
    Masz jakieś powody by przypuszczać że je źle dokręciłem?

    >>Bo jakie ktoś inny mógł stworzyć to sobie potrafię wyobrazić.
    >>Dlatego powtarzam karać należy w stosunku do wysokości stworzonego
    >>zagrożenia.

    > Ale zaswiadczenia o ukonczeniu kursu montazu kol nie masz, podobnie jak
    > "inni" :-)

    Ale po co mi? Zmieniając koło nie byłem pijany a więc byłem świadomy swoich
    czynów i potrafię je właściwie ocenić. Natomiast jak ktoś nie potrafi to
    niech wzywa pomoc drogową.

    Nie papierki mają znaczenie ale _fakty_.

    >>Inna kara dla kogoś kto ma 0,25 i kontroluje swoje odruchy a inna dla
    >>kogoś kto jedzie zygzakiem.

    > A tu sie zgadzamy.
    > Tylko jak sprawdzic czy jego jazda jest niebezpieczna, bez czekania na
    > wypadek ?
    > Albo jak ktos ma dwa promile, ale skubany jedzie prosto ...

    W USA swego czasu tak o działało że ocena policjanta (po zrobieniu jaskółki
    i spacerze) była nadrzędna wobec tego co wskazał alkomat.

    >>> O innych nie wspomne, np kwiatek na parapecie na 5-tym pietrze ...
    >>Czy spadające kwiatki zabijają 300 osób rocznie?

    > Zagrozenie sie liczy ! a przeciez jest, taka doniczka moze zabic.

    Coś pomijasz. Musisz najpierw uwzględnić prawdopodobieństwo tego że w ogóle
    spadnie spadnie! A nie tylko to że jak spadnie to może kogoś zabić.

    Dlatego oczywiście inne zagrożenie stanowi doniczka na płaskim parapecie a
    inne na skośnym, inna w domu jednorodzinnym gdzie pod oknem nikt nie chodzi
    a inna w bloku gdy pod oknem jest chodnik itd.

    > No chyba ze chcesz zagrozenie uzasadniac roczna statystyka ... przyjdzie
    > zabronic jazdy na trzezwo :-)

    Ależ ja nie twierdzę że on nie stanowi zagrożenia tylko że jest o kilka
    rzędów wielkości mniejsze czyli znikome a więc można odstąpić od karania.

    > ale wiekszosc naszych pijakow raczej nie jedzie zygzakiem.
    > A ci co jada, to czesto na tyle wolno, ze o zagrozeniu zycia nie ma co
    > mowic :-)

    No więc powtarzam że ja nie piszę o kierowcach co wedle prawa są "pijakami"
    bo w poniedziałek rano alkomat coś jeszcze pokazał.

    >>"ustawa o bestiach" - można więzić człowieka który już odsiedział swoje,
    >>tylko dlatego że zespół psychologów lekarzy itd. orzekł że stanowi
    >>potencjalne zagrożenie.

    > No, ale przeciez to samo proponujesz. Ukarac za stwarzanie potencjalnego
    > zagrozenia :-)

    Ale gdzieś jest granica między doniczką a kimś jadącym zygzakiem i
    przekroczenie tej granicy sprawia że zagrożenie z potencjalnego staje się
    realne. Ja nie widzę świata zero-jedynkowo dlatego powtarzam nie chcę
    traktować wszystkich jednakowo ale proporcjonalnie do stworzonego
    zagrożenia.

    Ot choćby przykład z ubiegłego roku - policjant zadzwonił w nocy do kogoś do
    mieszkania i poprosił o przestawienie samochodu by inny mógł wyjechać, a
    następnie stwierdził że ten ktoś kierował pod wpływem. Na szczęście sąd
    stwierdził że oskarżony nie stworzył zagrożenia i odstąpił od ukarania.

    >>Osobiście jestem w tej kwestii trochę "rozdwojony" bo z jednej strony
    >>szanuję domniemanie niewinności i nie podoba mi się idea "przedstępstwa"
    >>(patrz. "Raport Mniejszości"), ale z drugiej statystyki są jakie są.

    > Przedstepstwo mogloby podpasc pod usilowanie.

    Usiłowanie jest dopiero jak już zaczniesz coś w tym kierunku robić.

    >>Nie wiem, i on też _nie_ _wie_. A jak _nie_ _wie_ to nie ma prawa siadać
    >>za kierownicę.

    > Ale skad wiesz, ze on nie wie ?

    Stąd że będąc pijanym ma ograniczone postrzeganie rzeczywistości.

    > A jesli on potrafi poprzec swe zdanie "ja juz tysiace km przejechalem po
    > pijaku bez wypadku" :-)

    To nie jest argument.

    > Ale ile znasz takich przypadkow ? Samochody sie na drodze raczej nie
    > rozpadaja.
    > Wiele wypada na zakretach z winy nadmiernej predkosci, rozlatuja sie
    > dopiero na drzewach.

    Wiele jakby było sprawnych to by nigdy z drogi nie wyleciały to raz a dwa że
    jak już wyleciały to by byli ranni a nie trupy itd. przy 50 km/h i sprawnych
    poduszkach nie jest łatwo się zabić.

    >>Nie - powtarzam po raz kolejny - karać _obiektywnie_ proporcjonalnie do
    >>stworzonego zagrożenia. Wiem, ze w praktyce takie obiektywne karanie jest
    >>bardzo skomplikowane stąd taryfikatory, ale skoro sobie tu teoretyzujemy
    >>co chciałby m aby było - właśnie tak chciałbym abyśmy buli karani.

    > I z tym sie jak najbardziej zgadzam ... tylko co powie reszta
    > spoleczenstwa, jak uslyszy ze PJ zabieraja i za 0.2 promila i za 70/50

    Ale dlaczego znowu sprowadzasz karanie do 0/1 jest wiele kar pośrednich
    między nieukaraniem a zabraniem prawa jazdy.

    A już teraz można stracić prawko za jazdę 70/50 -> stworzenie zagrożenia
    katastrofą w ruchu lądowy czy jakoś podobnie.

    >>Inne (IMO zerowe) zagrożenie stwarza doświadczony kierowca który jadąc
    >>autem z napędem na cztery koła jedzie sobie serpentynami 70/40 trzymając
    >>się swojego pasa.

    > Dlaczego z napedem na 4 ?

    Bo jest łatwiejszy do opanowania na zakrętach - ot aby przykład był bardziej
    kontrastowy.

    > Z tym, ze
    > a) i jego moga zaskoczyc warunki, na kolejnym zakrecie okaze sie za duzo,
    > b) to nie tylko wypadniecie z zakretu, moze byc kwestia widocznosci
    > pieszych, wyjazdu z bocznych drog, itp.

    I po co dzielić włos na czworo - załóżmy że widoczność jest dobra, nie ma
    bocznych dróg, jest sucho itd. Tak że jazda tym samochodem jest
    _obiektywnie_ z tą prędkością bezpieczna a jasna żukiem nie.

    >> A inne ten kto jedzie tam zdezelowanym zapakowanym żukiem 50/40 i na
    >> każdym zakręcie "tańczy".

    > Ale to jest doswiadczony kierowca, ocenia ile tanczy i dobiera predkosc
    > tak, aby tanczenie zmiescilo sie na swoim pasie :-)

    Widzę że zamiast dyskutować koniecznie chcesz się bawić w przepychanki
    słowne - więc napiszę to nie jest doświadczony kierowca tylko ktoś kto
    pierwszy raz takim autem jedzie, prawko ma od wczoraj i do tego ma okres.

    Czy tak trudno Ci przyjąć do wiadomości że na tej samej drodze inna jest
    obiektywna maksymalna bezpieczna prędkość dla różnych kombinacji kierowca +
    samochód?

    >>Pisałem o statystycznym kierowcy.

    > 15h za kolkiem to nie jest nie wiadomo jaki wyczyn, normalny czas
    > aktywnosci czlowieka w ciagu doby.

    Nie, no bez jaj. Mało kto przez 15 godzin na dobę musi być ciągle skupiony i
    uważny.

    >> Ale oczywiście masz rację jak ktoś daje radę to nie karać.

    > Tylko jak to swierdzic ? Bo chciales karac za zagrozenie, nie za skutki
    > :-)
    > Co jest bardzo sluszne, tylko czasem trudne do realizacji.

    Jak to stwierdzić to zupełnie inny problem niż czy za to karać. Ale skoro
    już do tego doszliśmy to jak wszystko - po symptomach. Jak jedzie zygzakiem,
    albo losowo hamuje i przyspiesza, zmienia pas bez migacza itp. To już jest
    powód by podejrzewać że coś jest nie tak i go zgarnąć na kontrolę. A czy
    powodem jest alkohol, malowanie oczu, rozmowa przez telefon czy może
    zmęczenie to już pozostawiam ocenie policjanta. Jakoś z narkomanami sobie
    radzili zanim wprowadzono testy, więc i ze zmęczeniem sobie poradzą.

    >>No właśnie nie! Karać za zagrożenie a nie za przekroczenie jakiejś
    >>arbitralnej wartości. Dla jednego 10 godzin jazdy jest ok a dla drugiego 5
    >>godzin to maksimum.

    > No to kazdy bedzie uwazal ze on nadal dobrze prowadzi i tak az do wypadku.

    Powtarzam nie ma znaczenia co ktoś uważa ale obiektywna prawda. Jak nie
    znasz swojego organizmu i nie potrafisz ocenić swojego stanu to nie siadasz
    za kółko. Proste.

    >>Pogromcy mitów już to sprawdzili :-)
    >>W skrócie opór powietrza powoduje że spadający pocisk ma za małą energię
    >>kinetyczną.

    > A jak trafi w dziecko ? Albo w szybe samochodu, ktory akurat wyprzedza ?

    Interesuje Cię temat to go zgłęb i podziel się wynikami analizy, mnie się
    nie chce.

    >>???
    >>Czy Ty uważasz że kibice grzecznie siedzieli a policjanci zaczęli do nich
    >>strzelać???
    >>Kibice zaczęli atakować policjantów i innych kibiców i to oni stworzyli
    >>bezpośrednie zagrożenie cudzego życia.

    > Mniejsze niz policjanci, do ktorych ponoc rzucali kamieniami.
    > Slyszales kiedys, zeby policjant w Polsce zmarl od kamienia ? :-)

    Nie interesuje mnie temat policjantów ale nawet nie interesując się tym
    zbytnio słyszałem o kilku co przez bandytów zostali kalekami (np. stracili
    oko).

    Oko policjanta (i każdego innego niewinnego obywatela) jest ważniejsze niż
    życie bandyty co do tego nie mam wątpliwości.

    >>Osobiście uważam że policja w obronie własnej powinna strzelać ostrą
    >>amunicją. Zero tolerancji dla napastników.

    > Ale tu ta obrona wlasna jest bardzo problematyczna.

    ???
    Najwyraźniej dyskutujemy o czymś innym kibole zaatakowali policjantów i
    innych kibiców. Więc IMO policja działała dobrze choć za słabo.

    > W dodatku ... nie powinni. Doswiadczenie uczy, ze wtedy zdarza im sie
    > zabic niewinne osoby.

    "niewinne" ROTFL.

    > Wiec nalezy im tego zabronic :-)

    Wręcz przeciwnie należy im dać ostrą amunicję wtedy użyją jej tylko raz.
    Następnym razem kibole będą grzecznie siedzieć na krzesełkach.

    >>Dochodzisz do absurdu - czy siekier o noży też chcesz zakazać dlatego że
    >>ktoś może ich użyć w złym celu?

    > W Anglii zakazali nozy. Wydaje sie glupota, ale jesli na jakims terenie
    > grasuje wielu napastnikow z nozami kuchennymi ... to moze to jest
    > rozwiazanie ?
    > Japonczycy na Okinawie ponoc zabronili miejscowym posiadania nozy,
    > przyslugiwal jeden na wioske, przymocowany lancuchem do pnia, jak ktos
    > potrzebowal, mogl skorzystac ..

    Nie pytam co było gdzieś pytam czy _Ty_ tego chcesz.

    >>Alkohol pity w odpowiednich ilościach nie szkodzi a w pewnych sytuacjach
    >>nawet pomaga nie ma powodu by go zakazywać.

    > W zasadzie masz racje ... ale czy osoba ktora wypila w odpowiedniej ilosci
    > jest w stanie ocenic ze jeszcze jeden jej nie zaszkodzi ?

    Progi 0,2 czy 0,5 czy nawet 0,8 są na tyle nisko że gdy je przekraczasz to
    masz jeszcze świadomość tego co robisz i wtedy możesz _świadomie_ podjąć
    decyzję czy nadal pijesz i rezygnujesz z jazdny autem czy przerywasz picie.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: