eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Ożywiam stare żele...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 41. Data: 2018-06-25 10:03:27
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Ja też raczej nie. Ale wiesz... jak się np. kiedyś truło w gadzinówkach
    >> i innych Bajtkach wszelakich, że TYLKO JEDNA PARTYCJA PRIMARY, to ja
    >> zrobiłem cztery, wybierając startującą reczną zmianą znacznika "active".
    >
    > Ale przecież to tak dokładnie miało działać. Tablica w MBR ma miejsce na
    > 4 partycje. Onegdaj zresztą każda partycja była "primary", bo innych nie
    > było. Partycje rozszerzone pojawiły się później, jako brzydki work-around
    > na to by dało się korzystać z większej ilości dysków logicznych przy
    > jednoczesnym ograniczeniu 4 wpisów w MBR.
    >
    > Kiedy dokładnie i dlaczego przestrzegano o tym by nie tworzyć więcej jak
    > jednej partycji podstawowej? Niczego takiego nie pamiętam, ale być może
    > był jakiś specyficzny przypadek który tego wymagał. Chętnie się dowiem.

    Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową. Pierwszy
    raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego, czyli 40 MB.
    Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już była rozszerzona
    i dysk logiczny na niej.

    Jarek

    --
    Divie et impera.


  • 42. Data: 2018-06-25 10:13:36
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Sunday, June 24, 2018, 11:29:58 AM, you wrote:

    >> Może np. zrobię eksperyment, że zaleję nie kwachem
    >> siarkowym, tylko np. octem, mniejsza o to, że może zadziałą na minutę
    >> świecąc tylko małą żaróweczkę. Może zaleję "kretem" po rozpuszczeniu w
    >> wodzie, miejmy tylko nadzieję, że mi to nie zechce się nagle gotować "z
    >> przypierdem", bo ochlapac gały, to trochę niefartownie by było, może roztwór
    >> soli kuchennek, może proszek do prania, albo mydło?
    > O, przypomnialo mi sie - na filmach z okretow podwodnych krzycza
    > "chlor". Skad ten chlor - reakcja jakas zachodzi miedzy sola i
    > akumulatorem ?

    Tak.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 43. Data: 2018-06-25 10:35:23
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pgp6m6$btt$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> Akuraz z żelowymi tak jest.
    >> W UPS powinny miec znakomite warunki pracy, a padaja relatywnie
    >> szybko.

    >Może zjada je jakiś większy impuls prądowy w którymś momencie?

    Niewatpliwie w czasie pracy jest olbrzymi ... ale jak czesto Ci prad
    wylaczaja ?

    No i ... jak pisalem - zarowke jeszcze swiecil, dwie go wykonczyly.
    Ale on juz wczesniej byl wykonczony przez UPS.
    Tym niemniej ciekaw jestem co sie stalo lacznik jakis przekorodowal ?

    >Albo napięcie rozkłada nie w tym momencie?

    Byc moze. Jesli uklad ladowania niedopracowany, to moze woda
    odparowywac.
    Tam chyba dawniej czesto byl zwykly transformator, nawet jak dobrze
    dobrany, to jednak napiecie szczytowe wysokie.

    Ha - zwazyc nowy, zapisac, zwazyc ponownie po paru latach ?

    >> Jak masz tego duzo, to sie raczej pobaw w odsiarczanie.
    >Dobrze, że to nie wapń... jego siarczan, to gips...
    >Aa... stop Pb-Ca...? A wapń, to on przypadkiem od samej wody nie
    >dostaje rozwolnienia, jak sód, czy potas, o innych alkalicznych nie
    >wspominając...?

    Jakos tak, ale w stopie inna rozmowa.

    >> Jest pare interesujacych pomyslow, godnych sprawdzenia.
    >> Tylko znow: żel przeszkadza.

    >No tak... a rozebrać dokłądniej, aby ponownie złożyć, to nie bardzo
    >dam rady... Zresztą, coś ostatnio mam łyse palce (w sensie - śliskie)
    >i mniejszą precyzję. No i aż tak mnie nie ciagnie.

    Nie szukaj wymowki - i tak w rekawiczkach bedzie trzeba :-)

    Nie wiem czy ten zel da sie tak prosto usunac, ale stare pomysly na
    odsiarczanie wymagaly ladowania z duza iloscia gazowania.

    Nowe ... cos tam pisza o czestostliwosci dobranej do wlanej
    czestotliwosci PbSO4, ale wierze temu mniej wiecej tak, jak
    bioharmonizatorowi fotonowemu :-)

    >> Skoro teraz jawnie pisza, ze stop z Ca, to sie zastanawiam co
    >> szkodzi
    >> kranowa :-)

    >Ale ten stop (oj... nie zagipsuje go tam w środku?), to on na ramki,
    >czy i w masie czynnej?

    Pojecia nie mam. Trzeba by jakiejs publikacji naukowej poszukac, albo
    patentow.

    Mysle, ze bardziej w masie czynnej.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Silver_calcium_battery
    to ten moj chyba nie byl tego typu :-(

    https://en.wikipedia.org/wiki/Lead%E2%80%93acid_batt
    ery#Plates

    No prosze - to juz w latach 30-tych.

    http://vershv.narod.ru/Calcium_batteries/Latest_News
    .htm

    https://www.upsbatterycenter.com/blog/calcium-and-ot
    her-advances/
    https://smartercharger.com/2011/08/modern-battery-pr
    oblems-calciumcalcium-premature-end-of-life/

    Jest miejsce dla eksperymentatorow ... ale to najlepiej zawodowo robic
    :-)

    >Wody to jakoś tam dam radę, trochę jej udestylować, tak robiłem, by
    >dolać do aku auta, jak wody nie było, albo nie chciało mi się na
    >stację iść (niecały kwadrans pieszo). Dzis w sklepach widuję
    >demineralizowaną. Dawniej też taką można było na stacji nabyć.

    Takie czasy - destylacja za droga, wiekszosc obecnie to
    demineralizowana albo na wymiennikach, albo w odwroconej osmozie.

    A klimy jakiejs w poblizu nie masz - tam rurką powinna ciec
    destylowana woda ... z kwasem siarkowym i azotowym :-)

    Albo ... troche szronu z zamrazarki, czy nawet kubek wody do lodowki,
    i wyciagnac jak polowa zamarznie - lod powinien byc czysty.

    Tak czy inaczej - ciekaw jestem czy ta niewielka dolewka zwyklej wody
    mogla akumulatorowi zaszkodzic.

    A dalej ... dolewacie wody do akumulatorow ?
    Ja nie - IMO - nie ma potrzeby, nie ma mozliwosci.

    No i ciekaw jestem - lepsze regulatory robimy i nie ma elektrolizy,
    czy np po nocy kwas siarkowy wychwytuje sobie wilgoc z powietrza, bo w
    samochodzie aku nie jest szczelny ...

    J.


  • 44. Data: 2018-06-25 10:52:27
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Mon, 25 Jun 2018 10:03:27 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    > potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową.
    > Pierwszy raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego,
    > czyli 40 MB. Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już
    > była rozszerzona i dysk logiczny na niej.

    Aż sprawdziłem - faktycznie! Zarówno MS-DOS 3.3, 5.0 jak i 6.0 pozwalają
    stworzyć tylko jedną partycję podstawową na każdym z obsługiwanych
    dysków. Kolejna musi być już rozszerzona. FreeDOS natomiast nie ma tego
    upośledzenia.

    Jednak "od zawsze" pamiętam iż miałem na swoich komputerach wyłącznie
    partycje podstawowe, niejako z zasady (w tym jedna z Linuksem) - ale jak
    do tego dochodziłem nie wiem, wszak FreeDOS pojawił się dopiero
    przedwczoraj, a DOSa używałem już wcześniej... Mogę tylko zgadywać że
    musiałem użyć do partycjonowania jakichś alternatywnych narzędzi. Pamięć
    mocno selektywna jak widać.

    Mateusz


  • 45. Data: 2018-06-25 11:08:57
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2018-06-25 o 10:52, Mateusz Viste pisze:
    > On Mon, 25 Jun 2018 10:03:27 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    >> potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową.
    >> Pierwszy raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego,
    >> czyli 40 MB. Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już
    >> była rozszerzona i dysk logiczny na niej.
    >
    > Aż sprawdziłem - faktycznie! Zarówno MS-DOS 3.3, 5.0 jak i 6.0 pozwalają
    > stworzyć tylko jedną partycję podstawową na każdym z obsługiwanych
    > dysków. Kolejna musi być już rozszerzona. FreeDOS natomiast nie ma tego
    > upośledzenia.

    Bez sprawdzania - MS-DOS i PC-DOS do wersji 6.22 włącznie - tylko jedna
    partycja podstawowa. Wydaje mi się, że fdisk do Win95 i 98 też tylko tak
    potrafił. Nie pamiętam jak NT w pierwszych wersjach, a instalować po to
    żeby to sprawdzić na pewno nie będę.

    > Jednak "od zawsze" pamiętam iż miałem na swoich komputerach wyłącznie
    > partycje podstawowe, niejako z zasady (w tym jedna z Linuksem) - ale jak
    > do tego dochodziłem nie wiem, wszak FreeDOS pojawił się dopiero
    > przedwczoraj, a DOSa używałem już wcześniej... Mogę tylko zgadywać że
    > musiałem użyć do partycjonowania jakichś alternatywnych narzędzi. Pamięć
    > mocno selektywna jak widać.

    Jak miałeś Linuxa to odpowiedź wydaje się dość oczywista, chociaż
    "narzędzia alternatywne" też mogły być używane.

    Pozdrawiam

    DD


  • 46. Data: 2018-06-25 11:10:30
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    >> potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową.
    >> Pierwszy raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego,
    >> czyli 40 MB. Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już
    >> była rozszerzona i dysk logiczny na niej.
    >
    > Aż sprawdziłem - faktycznie! Zarówno MS-DOS 3.3, 5.0 jak i 6.0 pozwalają
    > stworzyć tylko jedną partycję podstawową na każdym z obsługiwanych
    > dysków. Kolejna musi być już rozszerzona. FreeDOS natomiast nie ma tego
    > upośledzenia.
    >
    > Jednak "od zawsze" pamiętam iż miałem na swoich komputerach wyłącznie
    > partycje podstawowe, niejako z zasady (w tym jedna z Linuksem) - ale jak
    > do tego dochodziłem nie wiem, wszak FreeDOS pojawił się dopiero
    > przedwczoraj, a DOSa używałem już wcześniej... Mogę tylko zgadywać że
    > musiałem użyć do partycjonowania jakichś alternatywnych narzędzi. Pamięć
    > mocno selektywna jak widać.

    To by jeszcze trzeba sprawdzić jak wczesny DOS radził sobie z używaniem
    drugiej podstawowej partycji -- tej, co jej sam stworzyć nie umiał.

    Wersja, którą wspomniałem, chyba 2.ileś, miała program fdisk, który mi
    partycję rozszerzoną i dysk ligiczny założył. Ale sam system użyć jej nie
    potrafił. Trzba było załadować sterownik dodatkowych dysków w config.sys.
    Sterownik dali mi na dyskietce razem z twardym dyskiem. Dopiero następna
    wersja systemu obywała się bez niego. Ale czy ten sterownik by sobie
    poradził z drugą partycją podstawową -- tego nie wiem.

    --
    Jarek


  • 47. Data: 2018-06-25 11:17:32
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

    >>> Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    >>> potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową.
    >>> Pierwszy raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego,
    >>> czyli 40 MB. Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już
    >>> była rozszerzona i dysk logiczny na niej.
    >>
    >> Aż sprawdziłem - faktycznie! Zarówno MS-DOS 3.3, 5.0 jak i 6.0 pozwalają
    >> stworzyć tylko jedną partycję podstawową na każdym z obsługiwanych
    >> dysków. Kolejna musi być już rozszerzona. FreeDOS natomiast nie ma tego
    >> upośledzenia.
    >
    > Bez sprawdzania - MS-DOS i PC-DOS do wersji 6.22 włącznie - tylko jedna
    > partycja podstawowa. Wydaje mi się, że fdisk do Win95 i 98 też tylko tak
    > potrafił. Nie pamiętam jak NT w pierwszych wersjach, a instalować po to
    > żeby to sprawdzić na pewno nie będę.

    XP i wszystkie inne jakie widziałem zainstalowane z więcej niż jedną
    partycją miały tak samo. A one przecież oparte na NT, więc tam też
    inaczej być nie mogło.

    --
    Jarek


  • 48. Data: 2018-06-25 11:34:13
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Mateusz Viste" <m...@n...pamietam> napisał w wiadomości
    news:5b308e4c$0$15496$426a34cc@news.free.fr...
    > On Mon, 25 Jun 2018 00:41:16 +0200, HF5BS wrote:
    >> Ja też raczej nie. Ale wiesz... jak się np. kiedyś truło w gadzinówkach
    >> i innych Bajtkach wszelakich, że TYLKO JEDNA PARTYCJA PRIMARY, to ja
    >> zrobiłem cztery, wybierając startującą reczną zmianą znacznika "active".
    >
    > Ale przecież to tak dokładnie miało działać. Tablica w MBR ma miejsce na

    Na 4 - wiadomo.

    > 4 partycje. Onegdaj zresztą każda partycja była "primary", bo innych nie
    > było. Partycje rozszerzone pojawiły się później, jako brzydki work-around
    > na to by dało się korzystać z większej ilości dysków logicznych przy
    > jednoczesnym ograniczeniu 4 wpisów w MBR.

    I tak tworzy się kilka takich tablic naraz. ZTCP, GPT zniosło ten podział,
    wszystkie 255 (czy -6, nie pomnę) są po prostu, partycjami, jakby primary
    (różnie róźne źródła się odnoszą).

    >
    > Kiedy dokładnie i dlaczego przestrzegano o tym by nie tworzyć więcej jak
    > jednej partycji podstawowej? Niczego takiego nie pamiętam, ale być może
    > był jakiś specyficzny przypadek który tego wymagał. Chętnie się dowiem.

    ZTCP, to nie było przestrzeganie, a niedasizm. Nie-da-się - taki był
    wydźwięk, chyba, ze go źle odczytałem. Mniej-więcej koło początku pierwszej
    połowy lat '90. Bajtki różne, Komputery, inne takie. To mając juz swój
    komputer w '93 peceta, postanowiłem zobaczyć, co się stanie, gdy złamię to
    odium niedasizmu więcej, niż jednej partycji primary. I złamało się
    przepięknie, przepinałem tylko znaczniki boot (*). Aż muszę jakiegoś
    wcześniejszego DOSa, może 3.30, który dostaje padaki, gdy mu się podstawi
    więcej, niż 32 MB...? Pamiętam, że na wszystkich kompach, co je "temi
    rencamy ten tego", jak był podział, to druga partycja była rozszerzona, a na
    niej położony wolumin. Zresztą, do dziś się zakładają rozszerzone, jak np.
    instalujemy Ubuntu, swapa zakłada na rozszerzonej, niby tylko jedną ścieżkę
    się tak traci, ale ja jakoś nie lubię na próżno zostawiać nawet tak małych
    kawałków, w końcu to niecałe 32 kB, więcej traci się na "wasted space", w
    postaci niewykorzystanej przestrzeni w końcówkach plików. A przecież równie
    dobrze pingwini swap chodzi na primary.

    (*) BTW: W archiwum pl.comp.os.ms-windows.winnt opisałem sposób, w jaki
    należy położyć dwie Windy, aby miały wspólny plik wymiany, aby się nawzajem
    nie widziały, zilustrowane podlinkowanymi obrazkami. Do tego, plik wymiany
    jest wstawiony na partycji bez literki, w NT to banalne, bo NT nie
    potrzebuje literki woluminu, to tylko historyczna zaszłość. Przy starcie
    jest wybór, która Winda ma odpalić. Trzy partycje primary. Sposób jest
    przetestowany praktycznie i działa. Testowe Windy to XP. OIDP, partycją BOOT
    jest ta ze swapem, działa wyśmienicie. W każdym razie, ze swapowej
    bezliterkowej startuję system na dużej maszynie, nie ma problemów z tego
    tytułu, a niejedną sprawę wręcz upraszcza.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 49. Data: 2018-06-25 11:43:27
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnpj18ef.jl9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Kiedy dokładnie i dlaczego przestrzegano o tym by nie tworzyć więcej jak
    >> jednej partycji podstawowej? Niczego takiego nie pamiętam, ale być może
    >> był jakiś specyficzny przypadek który tego wymagał. Chętnie się dowiem.
    >
    > Ja z kolei nie pamiętam, by jakiekolwiek narzędzie czy system Microsoftu
    > potrafiło (chciało) stworzyć więcej niż jedną partycję podstawową.
    > Pierwszy

    Sprawdzę to w wolnym czasie, w ramach zabawy :)

    > raz potrzebę podziału miałem po nabyciu dużego dysku. Dużego, czyli 40 MB.
    > Ówczesyn DOS obsługiwałtylko partycje do 32 MB.Ta druga już była
    > rozszerzona

    To 3.30, MS i chyba PC-DOS. Uciążliwe, odciąć 8 MB (jak śmiesznie brzmią tak
    małe dziś wielkości...), a czasem przydało by się mieć całe miejsce. Chyba
    dopiero przech*j dos 4-coś (podobno "niekompatybilny z niczym", ale w rękach
    nie miałem, więc się nie wypowiem), Piątka już była w miarę normalna i
    wreszcie obsługiwała także przenoszenie katalogów i nie trzeba było już
    Nortona, aby to zrobić.

    > i dysk logiczny na niej.

    Hehe, 8 MB na gołe baby ściągane modemem np. ze Stanów, albo z pobliskich
    BBS-ów... Kierownik trochę sie dziwił na rachunki, ale baby oglądał, a jakże
    :) Tam też było 3.30 i musiał być podział. A jeszcze przerwania się gryzły i
    musiałem cudować, by modem nie mroził całego kompa... Rok '93, już
    wprowadzano pierwsze centrale cyfrowe w sieci ACMM (przeważnie EWSD
    Siemens), najlepsze, że przez pierwszy okres cyfrowe Siemensy gadaly ze sobą
    dekadowo...

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 50. Data: 2018-06-25 11:53:40
    Temat: Re: Ożywiam stare żele...
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Mon, 25 Jun 2018 11:10:30 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > To by jeszcze trzeba sprawdzić jak wczesny DOS radził sobie z używaniem
    > drugiej podstawowej partycji -- tej, co jej sam stworzyć nie umiał.

    Jako że sprawa jest najwyższej wagi, tudzież niewątpliwej wartości
    badawczo-poznawczej, sprawdziłem jak to wygląda pod MS-DOS 5.0 (wszak ten
    był pierwszym DOSem którego poznałem, widywałem co prawda jakieś piecyki
    z DOS 3.3 na pokładzie, ale już wtedy były to "starocie").

    Wmontowałem więc do MS-DOS 5.0 dodatkowy (drugi) dysk, uprzednio
    spartycjonowany za pomocą Free-FDISKa z czterema partycjami PRIMARY.

    Gdy MS-DOS 5.0 wesoło się uruchomił, wstukałem:
    FORMAT D:
    FORMAT E:
    FORMAT F:
    FORMAT G:

    Przeszło błyskawicznie i dyski stały się dostępne. Zatem, przynajmniej
    jeśli chodzi o MS-DOS 5, nie pozwala on z jakichś dogmatycznych powodów
    stworzyć więcej jak jednej partycji PRIMARY, ale jeśli podsunie mu się
    dysk który ma ich kilka, to bez problemu je widzi, formatuje i obsługuje.

    Niewykluczone iż ten "niedasizm", jak to pięknie określił kolega HF5BS,
    wynikł nie tyle z ograniczeń samego systemu operacyjnego, a limitów
    ówczesnych BIOSów. Wówczas BIOSy bywały bardzo kąśliwe, i potrafiły się
    mocno różnić zachowaniem między sobą (szczególnie, acz nie tylko, jeśli
    chodzi o BIOSy laptopów). Aby uniknąć niepotrzebnych telefonów do swojej
    obsługi technicznej, Microsoft mógł po prostu zarządzić iż będzie
    pozwalał tylko na jedną partycję primary, bo w sumie po co komu więcej, a
    przynajmniej każdy komputer będzie wiedział jak z tego wystartować...

    Mateusz

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: