Gotfryd Smolik news wrote:
>> Daj się przekonać, że szkoda sobie psuć nerwy ;) - to się oczywiście
> *da* oglądać, ale artefakty *widać*. I nie trzeba żadnej wprawy
> w krytykowaniu obrazu.
> Jak mi napiszesz że swój obraz "znosisz", a on własnie jest w tej
> kategorii, to zauważę że masz 15 fps ;)

Wiesz, jedyne co mnie ciągnie do zmiany, to właśnie okazjonalne filmiki. Nie
musi być jakość dvd, byle nie było jakichś dużysz szumów.
Nie jestem zwolennikiem kilkugodzinnych filmów z jednego wyjazdu, których
nigdy nie obejrzę.
Byłem teraz kilka dni w Paryżu i całość moich filmów miała po złączeniu 10
minut. Może jeszcze z 10 min. bym dokręcił, więc extra kamera do noszenia
jest mi zbędna.

Wkurza mnie te przymusowe 30 sekund (kręcenie wypowiedzi czy występu mija
się z celem) i te 15 klatek /s. Dla w miarę nieruchomych obiektów wystarcza,
ale szybszy ruch powoduje skoki.
Przykładowo, z wieży Ajfla ;-) robiłem panoramę i do momentu zatrzymania
ręki obraz był skokowy i prawie nieczytelny.
>
> Popatrz na to inaczej: karty teraz są relatywnie tanie, kupisz sobie
> 8 GB i masz godzinkę filmu. Dobrej jakości.
Karty to małe piwo, większym problemem są baterie.

Po odrzuceniu (z bólem) soniaków W, wpadły mi w oko Canony ixus80 i
powershot A2000.
Pozostałe odrzucam z powodu wyglądu jak mój A75 lub grubości.

Ixus 80 mniejszy, opinie ma dobre, bateria podróbka na zamianę niedroga, ale
zoom tylko x3.
A2000 opinie też dobre, wygląd ujdzie, baterie paluchy czyli dobrze.

Jedyne co mnie wstrzymuje przed kupnem czegokolwiek to fakt, że podczas
kręcenia filmu nowe kompakty też nie mają zoomu.
Niby pikuś, ale za 3 tyg. jedziemy na narty i np. żony śmigającej z góry w
moją stronę nie nakręcę.
Zoom x6 przed nagrywaniem zjazdu da się nastawić, ale potem co?
Takie rzeczy to tylko w Erze ;-)
Jak nie urok, to sraczka.

Pozdrawiam


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.