Użytkownik "Irokez" napisał w wiadomości grup
W dniu 2016-06-30 o 17:49, J.F. pisze:
>> A nalezalo przeczytac regulamin promocji z ktorej sie korzystalo, i
>> dowiedziec co tam czlowiekowi wcisneli i jak wylaczyc.

>Było wyłączone, nie było wyciągania kasy przez rok, włączyli sami po
>roku.

>> A regulamin/cennik zawsze warto przeczytac, bo tam ciekawe
>> informacje
>> sa, nie tylko "jak zamierzaja mnie okrasc".

>Fakt. I stale trzeba zaglądać na ich aktualizacje.

Jakos nie bardzo wierze.
Na jakiej podstawie sami wlaczyli ?

>> Co do pytania - stan konta przepadnie.
>> Trzeba sie dowiedziec w jakiej jest sie taryfie, wlaczyc usluge
>> "konto
>> wazne zawsze" czy "rok waznosci konta" (3zl/mc) i poczekac az sie
>> srodki
>> zuzyje, a potem spytac co dalej.

>Nie ma już opcji rok ważności konta. Ani przez SMS ani BOK nie
>włączysz. Jest funkcja w internetowym BOA, są kody, są regulaminy,
>reklamy, ale usługi już NIE MA. Kupisz starter i się zdziwisz.

W nowych taryfach byc moze nie ma. Ale ty masz starter w starej
taryfie, tam sa.
W bardzo starych nawet nie trzeba co miesiac placic.
No chyba, ze ostatnio zlikwidowali na dobre.

>>perator te 5zł czy ile za kartę startową łyka, Ty ją wyrzucasz
>>wqr..y, zwłaszcza jak zdążysz doładować bo może wtedy zadziała.

To ja wtedy przenosisz do innego operatora :-)
A w ogole, to T-mobile juz od dosc dawna zniecheca do takich "malo
uzywanych kart", wiec trzeba bylo nie kupowac.

>Wydałem już wszystko na talony do Tesco i jakieś groszówki na
>transfer chomika.

I w lacznym podsumowaniu oplacalo sie przejsc na abo ?

>Telefon z ichniej sieci mam tylko służbowy z firmy i klnę na ich
>"zajebisty" system powiadamiania SMS o nieodebranym połączeniu/już
>jestem. Inni potrafią wysłać takiego SMS jakby od nadawcy był i po
>prostu się oddzwania. Tutaj jest tylko w treści numer i się domyślaj
>albo szukaj po książce albo klikam aby oddzwonić i jak się pokaże do
>kogo to szybko przerywam.
>Nie, nie, takiego dziadostwa ani w Plusie ani w Playu nie mam.

No coz, jak widac punkt widzenia zalezy glownie od punktu siedzienia.
Klientem Ery bylem od dosc dawna, i to mi nie doskwieralo wcale.
Pewnie dlatego, ze telefonu nie wylaczalem, to w rejestrze
przychodzacym czy wychodzacym numer byl.
A juz same telefony roznie sobie z prezentacja radzily ...

J.