Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości
>>Kluczowa jest inna sprawa: czy właściciele tych samochodów są
>>oburzeni, że VW znalazł wyjście z kretyńskich obostrzeń urzędników?

Czesc pewnie jest.
Na zachodzie bywaja ludzie, dla ktorych ekologia wazna. I kupili WV bo
np ma najczystsze spaliny :-)

>Bo ja nie jestem. I zgaduję, że wielu myśli "i bardzo dobrze, że
>producent samochodów dba o klientów pomimo tych kretyńskich norm".
>W końcu dzięki sztuczkom VW - ich samochody jeżdżą lepiej.
>Ja bym się wcale nie pchał do serwisu, żeby mi "naprawili" taki
>samochód.

Otoz to.
Aczkolwiek trudno powiedziec co oni tam "zoptymalizowali" i jaki to ma
wplyw na "jezdza lepiej".

Np ma wieksza moc i lepsze przyspieszenia, ale pali nieco wiecej.

Co prawda na razie sie mowi np o wmontowaniu dodatkowego wtryskiwacza
do wydechu ... raczej nie zmieni to nic w jedzie, a spalanie wzrosnie.

No ale zawsze mozna odgornie - odebrac plakietke ekologiczna, i wydac
nowa dopiero po uzyskaniu zaswiadczenia ze auto juz spelnia norme.
U nas na razie to niemal bez znaczenia, ale w Niemczech troche uderzy
i w klientow i w VW.

P.S. To juz nie optymalizacja - to zabezpieczenia przed nadmierna
emisja :-)

http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-volkswa
gen-spaliny/wiadomosci/news-dieselszwindel-nowe-prog
ramy-katalizatory-i-wtryskiwacze,nId,1900302

J.