eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaZagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon... › Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
  • Data: 2017-08-31 12:38:55
    Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>>> Ciekawe jak sobie radzili w czasach tych pagerow z jedna dioda
    >>>> - jakis nr biezacy w komunikacie byl zaszyty, czy zalozyli, ze
    >>>> jak bardzo potrzebny, to ktos wezwie drugi raz, trzeci, czwarty
    >>>> ...
    >>
    >>> Sądzę, że wywołanie było powtarzane wielokrotnie i "wystarczająco
    >>> długo".
    >
    >> Przy bardziej wspolczesnych wyrobach jak najbardziej - odbiornik
    >> porownuje odebrany komunikat z tym poprzednio odebranym, stwierdza
    >> "ten juz skasowano/potwierdzono", i nie piszczy.

    >Nie trzeba niczego z niczym porównywać. Zaczynają przychodzić co
    >chwilę powiadomienia -- świeci dioda i zaczyna piszczeć. Żeby toto
    >wyłączyć, trzeba nadusić guzik. Ponowne odblokowanie możliwości
    >włączenia alarmu następuje dopiero po dłuższym czasie, w którym
    >powiadomienia *nie* nadchodzą.

    No wlasnie o ten czas chodzi. Jaki ustawisz ?
    30s moze byc potrzebne na jazde winda, 5 minut na parkowanie w
    podziemnym parkingu, 30m na jazde metrem.

    Wiec powiedzmy, ze system nadaje wezwanie 10 razy co minute,
    odbieram pierwsze, naduszam przycisk, dzwonie ... a za minute w
    kieszeni znow cos piszczy.
    Nowe wezwanie, czy powtorka ?

    Musialby odbiorik wiedziec, ze to powtorka.
    Nic trudnego - wystarczy te wezwania numerowac, czy np czas wezwania
    wyslac ... ale to dodatkowa komplikacja, a urzadzenie z tranzystorow
    zrobione :-)

    > I klient nie wie - wzywaja drugi raz, czy powtorka

    Dowie się jak zadzwoni gdzie trzeba.

    >>> Ale technicznie możliwe jest zrobienie sprzężenia zwrotnego.
    >>> Doktorek zadzwonił gdzie trzeba, to się odwołuje alarm i przestaje
    >>> go szturchać.
    >
    >> Mozna by, ale jak to zrobic automatycznie ?
    >> Indywidualny nr do oddzwonienia ? Chyba jeszcze nie te lata.
    >> A w takim szpitalu lekarz moze oddzwaniac na swoj oddzial,
    >> a wtedy nie wiadomo czy tam zadzwonil, ani kto ...

    >Doktorek mógłby sam odwoływać alarm. Jeśli wybierając numer 196664268
    >pielęgniarka aktywuje alarm pagera 4268, to 197774268 go odwołuje.
    >Taki półautomat.

    Oczywiscie, tylko doktorek musi na ten 197774268 zadzwonic, system
    powinien go wtedy polaczyc z przypisana mu pielegniarka, niby nic
    trudnego, ale centrale tez dopiero tranzystorami sterowane :-)

    >>>>>> Tylko jak piszesz w przykladzie - w szpitalu to moze byc
    >>>>>> nadajnik
    >>>>>> szpitalny, nie trzeba ogolnokrajowego zasiegu.
    >>>>> Pomysł amerykański, więc po prostu lokalny nadajnik w mieście.
    >>>> A czemu nie maly szpitalny ?
    >>> Częstotliwości. A w zasadzie ich brak. A jeśli nie brak po prostu,
    >>> to wszelkie sprawy formalne związane z ich przydziałem. To
    >>> pamiętam
    >>> na pewno -- ten system wykorzystywał nadajniki radiofoniczne.
    >
    >> Ale piszesz o USA w latach 70-tych ?
    >> I o szpitalu, a nie szerszej sieci pagerowej ?

    >I ten *spitalny nadajnik" miałby obsługiwać "szerszą sieć pagerową"?!
    >Nie, ten system nie był bardzo szeroki. Służył niewielu użytkownikom,
    >choć niekoniecznie wszyscy byli z tego samego szpitala.

    Szpitalowi zalezy na swoich lekarzach.
    Ale szersza siec moze obslugiwac wiecej klientow - kilka szpitali,
    jakis serwisantow, kierowcow rozwozacych towar, policjantow itp.

    No i tak sobie wyobrazam, ze szpital moze sie ograniczyc do lekarzy na
    terenie szpitala i wcale mu wielki zasieg niepotrzebny.

    >A tak przy okazji -- wykorzystnie publicznej sieci radiowej do
    >transmisji
    >indywidualnych powiadomień, to pomysł pokrewny do korzystnia z
    >telewizji
    >w celu przesyłania informacji przez "rozszerzony teletekst". Standard
    >telegazety mial w rezerwie troche miejsca na przesłanie danych, które
    >nie były wykorzystywane do pokazywania literek na ekranie. Ja w roku

    Ba, mozna bylo zrobic nadajniki, ktore zamiast wizji nadawaly TG na
    wszystkich liniach obrazu.

    >1991 czy 1992 w Polsce w ten sposób obbierałem notowania spółek
    >giełdowych.
    >Płaciło się abonament, dawali skrzyneczkę, do której podłączało się
    >antenę, a z drugiej strony kabel rs-232 to peceta. No w ciągu kilku
    >minut od zapuszczenia programu pojawiał się plik tekstowy z
    >aktualnymi
    >notowaniami z warszawskiej giełdy.

    Owszem, tylko z uwagi na czestotliwosci pracy i skomplikowanie
    sygnalu - do pagera chyba lepiej radiowy system uzyc.

    A jak system moze byc ograniczony do kilku budynkow szpitala, to IMO
    jeszcze prosciej ustawic specjalizowany nadajnik.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: