eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaizolacja galwaniczna - szybka › Re: izolacja galwaniczna - szybka
  • Data: 2020-05-28 14:15:58
    Temat: Re: izolacja galwaniczna - szybka
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-05-27 o 19:48, Piotr Wyderski pisze:
    > Piotr Gałka wrote:
    >
    >> Kiedyś się nimi interesowałem, ale jak znalazłem jakąś notę
    >> aplikacyjną - jak to zrobić, aby było zgodne z EMC to mi przeszło.
    >
    > Ja użyłem raz, bez doczytania o sprawności. Sam izolator 80% budżetu
    > mocy mi to zeżarł i się wyleczyłem z takich pomysłów.

    Niska sprawność oznacza według mnie między innymi dużą emisję.
    Moja przygoda z nimi skończyła się chyba na etapie próbek, których nigdy
    w nic nie wlutowałem, a może nawet i próbek nie dostałem.

    > Główne argumenty to:
    >
    > 1. Łatwość skonstruowania niewielkiego transformatora o bardzo dobrych
    > parametrach izolacyjnych: toroid nawinięty cienkim drutemm TIW i
    > umieszczony w otworze wyciętym w PCB

    Rdzeń stawiasz pionowo (otwór w płytce prostokątny), czy poziomo?
    Toroida raz zagłębiałem w płytce (pionowo), ale to było co innego -
    toroid z tych co to AL jest z dużą liczbą zer - nie pamiętam w tej
    chwili, a uzwojenia miały odpowiednio 3 i 2 zwoje.

    > lub wręcz mały rdzeń planarny --
    > konstrukcja jest bardzo cienka, co ma dla mnie znaczenie.

    Ta uwaga jest powodem mojego powyższego pytania czy toroid poziomo, czy
    pionowo.
    Wydawało mi się, że do takiego małego planarnego rdzenia dwa symetryczne
    uzwojenia ciężko byłoby zmieścić. Że to musiało by pracować na wyższych
    częstotliwościach niż SN6501 aby trzeba było mniej zwoi.

    > Jeszcze lepsze
    > byłoby zalaminowanie rdzenia w PCB, ale to poza możliwościami moich
    > Chińczyków.

    Raz próbowaliśmy zapytać Chińczyków o montaż (być może zbyt prostej
    płytki). Zapytaliśmy wtedy dwóch Chińczyków - ich oferty były o 1zł (na
    około 20zł) lepsze niż to co nam zaoferowano z montażem w Polsce. W
    dodatku pojawiły się symptomy uznane przez nas jako zapowiedź problemów.
    Jeden z nich do wyceny dodał informację, że zastąpił wypisany przeze
    mnie terminal blok jakimś ichnim nie sprawdziwszy, że ten ichni nie pasuje.

    >
    > 2. Bez problemu uzyskuję kilka izolowanych napięć o dowolnych
    > potrzebnych mi wartościach: jeden transformator zasila kilka
    > odbiorników, co obniża cenę i podnosi niezawodność urządzenia.
    > Co prawda nie SN6501, ale LT3439 ze względu na napięcie wejściowe -- w
    > ostatnim urządzeniu z jednego transformatora otrzymuję 20 izolowanych
    > napięć, w tym 12 dla MOSFETów SiC i 8 dla "drobnicy".

    Jeśli każde z napięć musi być osobne między sobą to wyobrażam sobie, że
    muszą też być między nimi jakieś odstępy na płytce. Nie da się
    wszystkich 20 odbiorników napięcia z tego transformatora umieścić tuż
    przy nim czyli muszą być względnie długie wyprowadzenia z
    transformatora. Czy te druciki nie powodują problemów EMC, czy kluczowe
    jest tu, że LT3439 jest "Ultralow Noise".
    A może upychasz wszystkie prostowania/filtrowania możliwie blisko trafa
    i dopiero potem rozprowadzasz do poszczególnych odbiorników.
    Jaki duży rdzeń, żeby mieć tam 20 uzwojeń wtórnych (drut TIW nie jest
    super cienki)?
    Wtórne robisz też symetryczne, czy pojedyncze + 4 diody?
    Czy poszczególne izolacje bocznikujesz jakimiś warystorami,
    kondensatorami czy nie?
    Ja w pierwszym rozwiązaniu zastosowałem trafo 4kV które miało też OIDP
    tylko 4pF między uzwojeniami + izolatory ADuM. Niczym nie bocznikowałem
    izolacji. Miałem wtedy informację (od kogoś z USA), że jak zrobili
    izolację na 3kV to urządzenia sporadycznie im padały, a jak zrobili na
    4kV to spokój.
    Przy badaniu EMC zdziwił mnie garb (poniżej limitów) w okolicy 400MHz.
    Nie od razu wpadłem na to, że to ADuM sieje. To był rok 2004 - trochę
    mniej wiedziałem niż dziś.
    Dlatego uznałem, że w następnym rozwiązaniu będę bocznikował izolację
    warystorem (ma też sporą pojemność) i dam w szereg co najmniej koraliki
    (dla tych 400MHz), a lepiej dławik CM (dla zakłóceń z DCDC). Przy okazji
    warystora znika też konieczność uzyskania 4kV izolacji.
    Potem przeszedłem na nie izolowany RS485. Więc nie mam więcej
    doświadczenia z izolacją.

    >
    > 3. Dokładnie wiem, jakie kondensatory zostały użyte w mojej
    > przetwornicy, a -- co ważniejsze -- jakie *nie* zostały użyte.
    > Ten jeden argument mi wystarcza.

    O tym aspekcie nie pomyślałem. Ale jak gotowiec DCDC będzie miał
    specyfikację na szeroki zakres temperatur to znaczy, że raczej
    kondensatory powinny być ok.

    > Wady: wyższa cena, konieczność nawijania transformatorów na zamówienie i
    > trochę czasu na prototypowanie. Aimteca wlutowujesz i działa, przyznaję.

    Raz się nacięliśmy na problemy nawijanych na zamówienie transformatorów.
    Zrobiłem zasilanie izolowanej strony bez stabilizacji - bazujące na
    zasileniu przetwornicy stabilizowanym napięciem i konkretną (zgodnie z
    tym co piszesz "trochę czasu na prototypowanie") przekładnię transformatora.
    Nawijanie z dokładnością +- 1 zwój (przy 10 zwojach) powodowało, że
    tester który sprawdzał między innymi napięcie po stronie wtórnej
    odrzucał nam połowę sztuk. Na dokładkę to było już po montażu więc
    wylutowywanie itd.
    Zmieniłem na 2 razy droższy, ale 'z półki' i już nigdy nie wróciliśmy do
    nawijanych na zamówienie.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: