eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 70

  • 31. Data: 2018-06-20 20:08:13
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5b2a4286$0$680$65785112@news.neostrada.pl...

    > Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z mikroprocesorem
    > sterujacym ?

    Skoro
    https://www.youtube.com/watch?v=SwxU0SFP-eM
    https://www.youtube.com/watch?v=9-EPlCA8hWo
    https://www.youtube.com/watch?v=Rr99AWUe7NM
    https://www.youtube.com/watch?v=a0KuFVxB5SE
    https://www.youtube.com/watch?v=9-EPlCA8hWo
    A to niejedyne filmy z elektronicznym zapłonem w Skarpecie, to pewnie i
    Żukieta się doczekała. Próbuję znaleźć, ale średnio mi to wychodzi.
    Hmmm... wychodzi na to, że się dorobił, oficjalnie:
    http://www.moto-trans.pl/product/aparat-zaplonowy-el
    ektroniczny-zuk/?id=4820
    Ale tak, jak do Syreny jest filmów cokolwiek i trochę, tak o żuku ledwie
    nikły, niemrawy ślad, z którego niezbyt cokolwiek wynika.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 32. Data: 2018-06-21 10:14:59
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pge566$67c$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z mikroprocesorem
    >> sterujacym ?

    >Skoro
    >https://www.youtube.com/watch?v=SwxU0SFP-eM
    >https://www.youtube.com/watch?v=9-EPlCA8hWo
    >https://www.youtube.com/watch?v=Rr99AWUe7NM
    >https://www.youtube.com/watch?v=a0KuFVxB5SE
    >https://www.youtube.com/watch?v=9-EPlCA8hWo

    Amatorskie konstrukcje.
    Ale zauwaz - impuls trwa tak dlugo, jak dlugo jest odpowiednia
    pozycja.
    Tak samo moze spalic cewke jak zwykle styki.

    >A to niejedyne filmy z elektronicznym zapłonem w Skarpecie, to pewnie
    >i Żukieta się doczekała. Próbuję znaleźć, ale średnio mi to wychodzi.
    >Hmmm... wychodzi na to, że się dorobił, oficjalnie:
    >http://www.moto-trans.pl/product/aparat-zaplonowy-e
    lektroniczny-zuk/?id=4820
    >Ale tak, jak do Syreny jest filmów cokolwiek i trochę, tak o żuku
    >ledwie nikły, niemrawy ślad, z którego niezbyt cokolwiek wynika.

    A komu by sie chcialo uzywac zuka na benzyne ?
    Rosjanom ?

    J.


  • 33. Data: 2018-06-21 10:50:05
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5b2b5e84$0$601$65785112@news.neostrada.pl...
    (linki YT Syrena)
    > Amatorskie konstrukcje.

    Zdeecydowanie.

    > Ale zauwaz - impuls trwa tak dlugo, jak dlugo jest odpowiednia pozycja.
    > Tak samo moze spalic cewke jak zwykle styki.

    Może i dojdą do tego, żeby sterować inaczej? W każdym razie działa.

    >>Ale tak, jak do Syreny jest filmów cokolwiek i trochę, tak o żuku ledwie
    >>nikły, niemrawy ślad, z którego niezbyt cokolwiek wynika.
    >
    > A komu by sie chcialo uzywac zuka na benzyne ?
    > Rosjanom ?

    Ja im tam nie bronię używać.
    (Tylko jadzię, hehe) :))

    Na poważnie - jakby kto chciał na dolnozaworowym S21, to niech przede
    wszystkim, utrzyma silnik i resztę w należytej sprawności.
    Kiedyś u ś.p. ciotki, w ruskiej Ładzie, padł regulator alternatora,
    elektroniczny. Fachowiec coś tam się "po łacinie" nieprzychylnie o tej
    elektronice wyraził i wsadził elektromechaniczny, na lata. I działało OK.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 34. Data: 2018-06-21 11:10:38
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2018-06-20 o 14:03, J.F. pisze:

    > Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z mikroprocesorem
    > sterujacym ?

    Wątpię, te pierwsze to były sterowane z palca zapłonu, potem monwibrator
    daający impuls na tranzystor mocy który kluczował cewkę. Ten
    monowibrator zabezpieczał cewkę przed spaleniem.


    --
    Pozdr
    Janusz


  • 35. Data: 2018-06-21 12:11:43
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2018-06-21 o 10:50, HF5BS pisze:
    >
    >
    > Na poważnie - jakby kto chciał na dolnozaworowym S21, to niech przede
    > wszystkim, utrzyma silnik i resztę w należytej sprawności.

    Gwoli ścisłości, S21 był górnozaworowy, M20 był dolnozaworowy.



    > Kiedyś u ś.p. ciotki, w ruskiej Ładzie, padł regulator alternatora,
    > elektroniczny. Fachowiec coś tam się "po łacinie" nieprzychylnie o tej
    > elektronice wyraził i wsadził elektromechaniczny, na lata. I działało OK.
    >

    Toć i w 125p masowo się zakładało przerywaczowy zapłon, bo ten
    elektroniczny padał. Najczęściej nie było łatwo dostępnych części
    zamiennych do "nowego typu" i z braku laku zakładano zapłon
    przerywaczowy. Tego było na pęczki na szrotach. Kto nie wymienił cewki
    zapłonowej, to i tak to robił, później. Jak ta dostosowana do
    elektronicznego była używana była z przerywaczem, to się przepalała.

    --
    viktorius


  • 36. Data: 2018-06-21 12:26:33
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:pgfq2i$m27$1@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2018-06-20 o 14:03, J.F. pisze:
    >
    >> Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z mikroprocesorem
    >> sterujacym ?
    >
    > Wątpię, te pierwsze to były sterowane z palca zapłonu, potem monwibrator
    > daający impuls na tranzystor mocy który kluczował cewkę. Ten monowibrator
    > zabezpieczał cewkę przed spaleniem.

    A tam nie było, przynajmniej w najprostszych wersjach, po prostu
    rozładowania kondensatora na takiej cewce? Impuls dawał co trzeba, parametry
    odpowiednio dobrane... Chodzi mi po głowie, że się z takim sposobem
    uzyskiwania iskry spotkałem, tylko nie pamiętam gdzie... W przerwach
    kondzioł był dobijany, w impulsach rozładowany... i tak da capo al fine,
    czyli powtarzamy...
    Zaleta - zacięcie układu w dowolnym momencie nie powodowało jego
    zafiksowania się na przepływie dużego prądu.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 37. Data: 2018-06-21 12:32:27
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "viktorius" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:pgftkt$7po$1$viktoriu@news.chmurka.net...
    >W dniu 2018-06-21 o 10:50, HF5BS pisze:
    >>
    >>
    >> Na poważnie - jakby kto chciał na dolnozaworowym S21, to niech przede
    >> wszystkim, utrzyma silnik i resztę w należytej sprawności.
    >
    > Gwoli ścisłości, S21 był górnozaworowy, M20 był dolnozaworowy.

    OK, dzięki za korektę.

    >> Kiedyś u ś.p. ciotki, w ruskiej Ładzie, padł regulator alternatora,
    >> elektroniczny. Fachowiec coś tam się "po łacinie" nieprzychylnie o tej
    >> elektronice wyraził i wsadził elektromechaniczny, na lata. I działało OK.
    >>
    >
    > Toć i w 125p masowo się zakładało przerywaczowy zapłon, bo ten
    > elektroniczny padał. Najczęściej nie było łatwo dostępnych części
    > zamiennych do "nowego typu" i z braku laku zakładano zapłon przerywaczowy.
    > Tego było na pęczki na szrotach. Kto nie wymienił cewki

    Czyli jednak stare, "passe" rozwiązanie okazało się lepsze od nowoczesności.
    Jako żywo, bajka Wół minister, Krasickiego.

    > zapłonowej, to i tak to robił, później. Jak ta dostosowana do
    > elektronicznego była używana była z przerywaczem, to się przepalała.

    Nie dziwota, skoro prąd ją przerastał. Ale zapewne też, zimą dawała porządną
    iskrę, dzięki dużemu przełożeniu? Nie wiem, nie stosowałem.
    A z drugiej strony, tak z ciekawości - czy stosowano rozwiązanie, ze
    pozostawiano tradycyjny układ zapłonowy, ale wstawiano przetwornicę, która
    podbijała napięcie podawane/przerywane na cewkę, przez co, dzięki wyższemu
    napięciu na pierwotnym, cewka dawała wyższe na wtórnym i lepszą iskrę? Nie
    chodzi mnie o snop iskier, tylko o podbicie zasilania...? Czy to może idea
    zapłonu elektronicznego i każdy to stosuje?

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 38. Data: 2018-06-21 12:38:29
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pgfugg$q6n$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    >W dniu 2018-06-20 o 14:03, J.F. pisze:
    >>> Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z
    >>> mikroprocesorem sterujacym ?
    >
    >> Wątpię, te pierwsze to były sterowane z palca zapłonu, potem
    >> monwibrator daający impuls na tranzystor mocy który kluczował
    >> cewkę. Ten monowibrator zabezpieczał cewkę przed spaleniem.

    >A tam nie było, przynajmniej w najprostszych wersjach, po prostu
    >rozładowania kondensatora na takiej cewce? Impuls dawał co trzeba,
    >parametry odpowiednio dobrane... Chodzi mi po głowie, że się z takim
    >sposobem uzyskiwania iskry spotkałem, tylko nie pamiętam gdzie...

    Dawno temu. Przerywacz tradycyjnie daje iskre przy rozlączeniu, ale
    kiedys nie bylo odpowiednich tranzystorow, takich na kilkaset V i
    kilka A.
    Wiec robiono jak piszesz, przy pomocy tyrystora.

    Jeszcze Jowisz mial odchylanie poziome na tyrystorach, bo odpowiednich
    tranzystorow nie bylo.

    Ale wkrotce zrobili, i glupie pomysly poszly do kosza :-)

    >W przerwach kondzioł był dobijany, w impulsach rozładowany... i tak
    >da capo al fine, czyli powtarzamy...
    >Zaleta - zacięcie układu w dowolnym momencie nie powodowało jego
    >zafiksowania się na przepływie dużego prądu.

    Tylko komplikacja ukladu za duza.

    J.


  • 39. Data: 2018-06-21 12:44:05
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2018-06-20 o 14:03, J.F. pisze:
    > Użytkownik "jacek"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:pgcrji$f3$1$j...@n...chmurka.net..
    .
    > W dniu 2018-06-20 o 05:04, HF5BS pisze:
    >>> Nie wiem, czy to prawda, że cewki do zapłonów elektronicznych mają
    >>> mniejsze oporności po stronie pierwotnej i włączenie takiej cewki w
    >>> miejsce tradycyjnej, mogło by przeciążyć, albo nawet zrobić qq,
    >>> obwodowi (przerywacz, przewody, itd.), jak i samej cewce, zwłaszcza,
    >>> gdy się przekręci kluczyk, ale jeszcze nie odpali silnika?
    >
    >>  Prawda, w klasycznym Żuku z mechanicznym przerywaczem cewka miała
    >> na uzwojeniu pierwotnym 4,5 - 5? natomiast w wersji z przerywaczem
    >> elektronicznym 0,5-0,7?.

    >
    > Zuk sie dorobil elektronicznego zaplonu ? Takiego z mikroprocesorem
    > sterujacym ?
    >

    Miałem Żuka z silnikem S21 z roku 1992, wg wiki to przedostatni rok
    produkcji tego silnika. I zapłon był tam przerywaczowy, regler
    mechaniczny. Żadnego tranzystora w tym pojeździe nie było ;)


    --
    viktorius


  • 40. Data: 2018-06-21 14:28:33
    Temat: Re: Rezystor przeciwzakłóceniowy w fajce zapłonowej
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2018-06-21 o 12:32, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "viktorius" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:pgftkt$7po$1$viktoriu@news.chmurka.net...
    >> W dniu 2018-06-21 o 10:50, HF5BS pisze:
    >>>
    >>>
    >>> Na poważnie - jakby kto chciał na dolnozaworowym S21, to niech przede
    >>> wszystkim, utrzyma silnik i resztę w należytej sprawności.
    >>
    >> Gwoli ścisłości, S21 był górnozaworowy, M20 był dolnozaworowy.
    >
    > OK, dzięki za korektę.
    >
    :)


    >>> Kiedyś u ś.p. ciotki, w ruskiej Ładzie, padł regulator alternatora,
    >>> elektroniczny. Fachowiec coś tam się "po łacinie" nieprzychylnie o
    >>> tej elektronice wyraził i wsadził elektromechaniczny, na lata. I
    >>> działało OK.
    >>>
    >>
    >> Toć i w 125p masowo się zakładało przerywaczowy zapłon, bo ten
    >> elektroniczny padał. Najczęściej nie było łatwo dostępnych części
    >> zamiennych do "nowego typu" i z braku laku zakładano zapłon
    >> przerywaczowy. Tego było na pęczki na szrotach. Kto nie wymienił cewki
    >
    > Czyli jednak stare, "passe" rozwiązanie okazało się lepsze od
    > nowoczesności. Jako żywo, bajka Wół minister, Krasickiego.
    >

    Raczej podaż nowych vs starych rozwiązań na rynku. Stare tłuczone przez
    20 lat, prawie bez zmiany, to i ilość przerywaczowych rozwiązań na rynku
    dużo większa, niż wprowadzonych w latach 80tych, głównie pewnie w
    wersjach "eksportowych". Jak coś się zepsuło, to prościej było przerobić
    na stary typ, niż szukać części do naprawy

    >> zapłonowej, to i tak to robił, później. Jak ta dostosowana do
    >> elektronicznego była używana była z przerywaczem, to się przepalała.
    >
    > Nie dziwota, skoro prąd ją przerastał. Ale zapewne też, zimą dawała
    > porządną iskrę, dzięki dużemu przełożeniu? Nie wiem, nie stosowałem.

    Myślę, że na jakość iskry większy wpływ ma stan świec, niż cewki.

    Cewka wyzwalana tranzystorowo działała bardziej impulsowo, prąd nie
    płynął przez nią "zawsze", tzn od czasu poprzedniego impulsu, gdy styki
    przerywacza ponownie się zamknęły, tylko na krótką chwile przed oddaniem
    impulsu. Dlatego musiała mieć mniejsza oporność, żeby zgromadzić tę samą
    energię w krótszym czasie.
    W takiej cewce podłączonej do przerywaczowego układu zapłonowego
    przepalało się uzwojenie pierwotne.

    Nawet przy zwykłej cewce zapłonowej ojciec mówił, żeby za długo nie mieć
    kluczyka przekręconego na "zapłon", bo cewkę szlag trafi z powodu
    ciągłego przepływu prądu. Pomny tego, gdy jednak musiałem na tym
    zapłonie włączonym coś sprawdzać, zawsze odpinałem wtyczkę prądową z
    cewki. Gdy tego nie robiłem, cewka robiła się bardzo gorąca.


    > A z drugiej strony, tak z ciekawości - czy stosowano rozwiązanie, ze
    > pozostawiano tradycyjny układ zapłonowy, ale wstawiano przetwornicę,
    > która podbijała napięcie podawane/przerywane na cewkę, przez co, dzięki
    > wyższemu napięciu na pierwotnym, cewka dawała wyższe na wtórnym i lepszą
    > iskrę? Nie chodzi mnie o snop iskier, tylko o podbicie zasilania...? Czy
    > to może idea zapłonu elektronicznego i każdy to stosuje?
    >

    A co jeśli przy wyższym wtórnym izolacja zwojów wtórnego już się zaczyna
    przebijać? W nieskończoność podbijać napięcia pierwotnego się nie da.

    --
    viktorius

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: