eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Shell mi dziś podpadł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 31. Data: 2014-07-23 22:42:49
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2014-07-21 13:20, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Sun, 20 Jul 2014 21:11:47 -0500, Pszemol napisał(a):
    >> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
    >> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
    >
    > No, nie ma takiego zwyczaju.
    > Pomijajac kilka stacji samoobslugowych, gdzie nie da sie wejsc "do
    > srodka".
    >
    > Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.

    Włochy i Francja już nie są w Europie?


  • 32. Data: 2014-08-03 00:19:07
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:1ts0b4eujpls9.rxn1vj7bv2c5$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 20 Jul 2014 21:11:47 -0500, Pszemol napisał(a):
    >> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
    >> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
    >
    > No, nie ma takiego zwyczaju.
    > Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
    > gdzie nie da sie wejsc "do srodka".

    Gdzie są takie stacje?

    > Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.

    Jesteś pewny?

    > U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
    > pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.

    Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
    która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
    Nie bardzo rozumiem...

    Przecież jak płacisz bez wchodzenia do sklepu, kartą kredytową, to
    przecież paliwo nie zacznie ciec zanim nie nakarmisz dystrybutora
    działającą kartą... A jak to już zrobisz to zapłacisz za paliwo, nie?

    > I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.

    No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...

    > Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
    > picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
    > Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?

    Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
    do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...

    Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
    w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
    Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
    sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
    Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
    ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
    Nie wiem...

    > No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
    > niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...

    Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
    tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.

    W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
    po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz. Po tankowaniu
    (lub czasem jeszcze przed) pojawia się pytanie czy chcesz
    aby Ci wydrukowano paragon i odjeżdzasz.

    Stać w upale??
    Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
    a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
    Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
    dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
    które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
    zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
    dla wybrednego dzieciaka?


  • 33. Data: 2014-08-03 00:23:09
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
    news:lqla9t$23ft$1@news2.ipartners.pl...
    > W dniu 2014-07-21 04:11, Pszemol pisze:
    >> "HANA" <h...@s...com.pl> wrote in message
    >> news:lqhfsq$9o$1@node2.news.atman.pl...
    >>> ja tam lubie shella za jedno
    >>> pan za samo paliwo?
    >>> i nie czekam na hotdoga klienta, ktory jest przedemna...
    >>
    >> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
    >> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
    >
    > Da się.
    >
    > Tam gdzie tankuję wygląda to tak: podjeżdżam, pracownik natychmiast bierze
    > się za tankowanie,
    > w międzyczasie pyta, czy nie chcę bezpłatnie uzupełnić płynu do
    > spryskiwaczy, oraz czy nie chcę
    > innych gratisów (np. lizaki dla dzieci, jakieś gąbki), a na koniec podsuwa
    > terminal bezprzewodowy
    > do wstukania pinu.

    Ilu tych pracowników tam jest do dyspozycji?
    Ile ludzi przeważnie jednocześnie tankuje?
    Czy ten pan wychodzi z budki również o 2 w nocy w mroźnej zimie?
    Współczuję biedakowi...

    I czym właściwie różni się ten pracownik podsuwający terminal
    bezprzewodowy od takiego terminala wmontowanego w sam dystrybutor?
    Nie rozumiem czemu firma chce płacić komuś skoro może kupić
    maszynę która nie wymaga żywej obsługi 24/7.

    > I, nawiasem mówiąc, jest tam chyba najtańsze paliwo w Trójmieście. Kto tu
    > mieszka, ten wie.

    Jakiej firmy to stacja?

    > A jak to wygląda tam, gdzie Ty mieszkasz?

    Opisałem obok w odpowiedzi do J.F.



  • 34. Data: 2014-08-03 00:24:42
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Maciek" <m...@n...pl> wrote in message
    news:lqlf6l$prn$1@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 2014-07-21 00:29, HANA pisze:
    >> ja tam lubie shella za jedno
    >> pan za samo paliwo?
    >> i nie czekam na hotdoga klienta, ktory jest przedemna...
    > No błagam! "Zbiera pan punkty? A dlaczego nie? A chce pan zbierać? A
    > dlaczego nie? A może płyn do spryskiwaczy? A może zapach "leśna kupa
    > zgniłych liści"? A może zrobić hot-doga, albo chociaż potrzymać pana za
    > parówkę?" Dlatego kochałem Neste ...

    Takie zachowanie to się nazywa up-selling :-)
    http://en.wikipedia.org/wiki/Upselling
    Oni się tego uczą w czasie treningów pracowników...


  • 35. Data: 2014-08-03 08:07:59
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 2 Aug 2014 17:19:07 -0500, Pszemol napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> No, nie ma takiego zwyczaju.
    >> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
    >> gdzie nie da sie wejsc "do srodka".
    > Gdzie są takie stacje?

    We wrocku moge podac dwa adresy.

    >> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
    > Jesteś pewny?

    Moze nie zwrocilem uwagi, ale takie typowe stacje tam maja.

    >> U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
    >> pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.
    >
    > Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
    > która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
    > Nie bardzo rozumiem...

    Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
    takiej gdy obsluga blisko stoi :-)

    >> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
    > No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...

    Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
    pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..

    >> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
    >> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
    >> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
    >
    > Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
    > do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...

    A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)

    > Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
    > w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
    > Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
    > sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
    > Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
    > ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
    > Nie wiem...

    Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
    dodatkowe koszty..

    >> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
    >> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
    > Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
    > tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.

    U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)

    > W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
    > po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz

    Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.
    Ale to dziala do 50 zl u nas.

    > Stać w upale??
    > Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
    > a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
    > Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
    > dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
    > które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
    > zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
    > dla wybrednego dzieciaka?

    Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
    Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
    czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)

    J.


  • 36. Data: 2014-08-03 18:32:54
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:1myiwmyvqskda$.1s0o03zt1eqdr.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sat, 2 Aug 2014 17:19:07 -0500, Pszemol napisał(a):
    >> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> No, nie ma takiego zwyczaju.
    >>> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
    >>> gdzie nie da sie wejsc "do srodka".
    >> Gdzie są takie stacje?
    >
    > We wrocku moge podac dwa adresy.

    To czemu się powstrzymujesz? :-)
    I jak takie stacje działają jeśli chodzi o płacenie?

    >>> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
    >> Jesteś pewny?
    >
    > Moze nie zwrocilem uwagi, ale takie typowe stacje tam maja.

    :-(

    >>> U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
    >>> pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.
    >>
    >> Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
    >> która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
    >> Nie bardzo rozumiem...
    >
    > Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
    > takiej gdy obsluga blisko stoi :-)

    I obsługa stanie jak Rejtan pod kołami krzycząc "po moim trupie"?
    Albo wyciągnie giwerę i zacznie strzelać po kołach? Weź przestań...
    Każda stacja ma mnóstwo kamer dookoła i taki delikwent będzie
    na kamerach - daleko nie odjedzie...

    >>> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
    >> No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
    >
    > Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
    > pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..

    A ustawia dystrybutor na limit czy tak kapie potem 5 minut od 99zł
    po pięć groszy aby przypadkiem nie przelać? Bo wiesz, że przy
    kasie może on na dystrybutorze ustawić limit albo na litry albo na zł.

    >>> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
    >>> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
    >>> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
    >>
    >> Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
    >> do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
    >
    > A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)

    Widzisz - tym różni się gospodarka z konkurencją, że klient wybiera
    to co lubi a właściciel stacji lubi mieć wielu klientów, więc robi to
    co sprawia że ma wielu klientów: zadowala ich gusta i guściki...

    >> Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
    >> w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
    >> Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
    >> sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
    >> Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
    >> ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
    >> Nie wiem...
    >
    > Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
    > dodatkowe koszty..

    Pytanie właśnie brzmi: czemu nie chcą...
    Bo jak by postawili kamerę i sprawdzili jaki procent klientów
    po tankowaniu rzeczywiście kupuje coś poza paliwem to
    mogłoby się okazać, że niepotrzebnie tylko wydłużają kolejkę
    pod pompą tą koniecznością wejścia do sklepu do zapłaty.

    >>> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
    >>> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
    >> Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
    >> tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
    >
    > U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)

    Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
    PIN bankomatowy???

    >> W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
    >> po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz
    >
    > Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.

    Można przykładać jak masz RFID w karcie, można wsuwać...

    > Ale to dziala do 50 zl u nas.

    Jaki jest sens takiego limitu skoro klient chce zatankować pełny bak?

    >> Stać w upale??
    >> Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
    >> a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
    >> Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
    >> dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
    >> które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
    >> zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
    >> dla wybrednego dzieciaka?
    >
    > Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
    > Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
    > czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)

    No i czy nie wolałbyś wybrać takiej stacji, gdzie możesz zapłacić
    w 10 sekund bez wchodzenia do budki? Ja tak zawsze tankuję...


  • 37. Data: 2014-08-03 20:13:20
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: mlodz <b...@m...pl>

    Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):

    > Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???

    Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień
    na karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
    transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.

    Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak
    kiedyś zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową,
    którą w Polsce autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN,
    za to jak innym razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas
    PIN-em, dostałem świstek do podpisania.


  • 38. Data: 2014-08-03 20:36:50
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "mlodz" <b...@m...pl> wrote in message
    news:dew2ajg6uxou$.10iv1sodfhb4t.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
    >
    >> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
    >
    > Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień
    > na karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
    > transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.
    >
    > Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak
    > kiedyś zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową,
    > którą w Polsce autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN,
    > za to jak innym razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas
    > PIN-em, dostałem świstek do podpisania.

    No więc jest to o tyle dziwne, że w USA jak zrobisz tansakcję
    z PINem na karcie kredytowej to byłby to dla mnie sygnał
    alarmowy że użyłeś jej w bardzo drogiej opcji "bankomatowej":
    pobranie z bankomatu gotówki z karty kredytowej jest obłożone
    zaporowymi opłatami. NIe ma tego w przypadku użycia karty
    w sklepie do zakupu towarów - wtedy płaci za to sprzedawca.

    Jesteś pewny że mówisz o kartach kredytowych które nie są
    "podłączone" do Twojego rachunku bankowego?


  • 39. Data: 2014-08-03 20:48:38
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Sun, 03 Aug 2014 13:36:50 -0500 osobnik zwany Pszemol
    napisał:

    > "mlodz" <b...@m...pl> wrote in message
    > news:dew2ajg6uxou$.10iv1sodfhb4t.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
    >>
    >>> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
    >>
    >> Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień na
    >> karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
    >> transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.
    >>
    >> Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak kiedyś
    >> zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową, którą w Polsce
    >> autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN, za to jak innym
    >> razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas PIN-em, dostałem
    >> świstek do podpisania.
    >
    > No więc jest to o tyle dziwne, że w USA jak zrobisz tansakcję z PINem na
    > karcie kredytowej to byłby to dla mnie sygnał alarmowy że użyłeś jej w
    > bardzo drogiej opcji "bankomatowej": pobranie z bankomatu gotówki z
    > karty kredytowej jest obłożone zaporowymi opłatami. NIe ma tego w
    > przypadku użycia karty w sklepie do zakupu towarów - wtedy płaci za to
    > sprzedawca.
    >
    > Jesteś pewny że mówisz o kartach kredytowych które nie są "podłączone"
    > do Twojego rachunku bankowego?

    tak. Dlatego i to dobrze. Wole podać PIN niż później udowadniać, że nie
    kupowałem w Bangladeszu słonia. Zresztą to i tak dotyczy transakcji żywą
    kartą w realu.



    --
    Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 40. Data: 2014-08-03 21:33:12
    Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> Gdzie są takie stacje?
    >> We wrocku moge podac dwa adresy.
    >
    > To czemu się powstrzymujesz? :-)

    Przyjedziesz ? Neste mialo tego sporo.
    Krakowska duzo, a moze juz Opolska - teraz eMila.
    Skrzyzowanie Bardzkiej i Armii Krajowej - teraz Shell Selfservice,
    Powstancow Slaskich i Krzycka - tez SS.

    Byla jeszcze na Obornickiej, ale juz jej nie ma - miala nieprzyjemnosc
    stac naprzeciwko Shell :-)

    > I jak takie stacje działają jeśli chodzi o płacenie?

    Normalnie - wsadzasz karte, podajesz limit, wpisujesz pin, wyjmujesz,
    tankujesz, wsadzasz jeszcze raz, drukuje wtedy paragon lub fakture.
    Mozna tez wsadzic banknot.

    Z tym ze czasem bywa tak
    https://www.youtube.com/watch?v=3dAUdEtMidM


    >>> Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
    >>> która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
    >>> Nie bardzo rozumiem...
    >> Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
    >> takiej gdy obsluga blisko stoi :-)
    > I obsługa stanie jak Rejtan pod kołami krzycząc "po moim trupie"?
    > Albo wyciągnie giwerę i zacznie strzelać po kołach? Weź przestań...
    > Każda stacja ma mnóstwo kamer dookoła i taki delikwent będzie
    > na kamerach - daleko nie odjedzie...

    Moze kamery kiepskie i numerow nie widac, moze maja doswiadczenie ze
    tablice kradzione, a moze i stoja zeby klientowi bylo przyjemniej -
    tak czy inaczej - pracuja. A na innych stacjach ich nie ma, wiec mozna
    by zaoszczedzic.

    >>>> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
    >>> No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
    >> Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
    >> pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..
    > A ustawia dystrybutor na limit czy tak kapie potem 5 minut od 99zł
    > po pięć groszy aby przypadkiem nie przelać? Bo wiesz, że przy
    > kasie może on na dystrybutorze ustawić limit albo na litry albo na zł.

    Moze moze, moze nie moze - ten odmierza z reki.
    I dosc sprawnie mu to idzie, i nalewa uczciwie.

    >>>> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
    >>>> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
    >>>> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
    >>> Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
    >>> do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
    >> A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)
    > Widzisz - tym różni się gospodarka z konkurencją, że klient wybiera
    > to co lubi a właściciel stacji lubi mieć wielu klientów, więc robi to
    > co sprawia że ma wielu klientów: zadowala ich gusta i guściki...

    Widac u nas mniej klientow odchodzi z powodu dluzszego placenia, niz
    sie hotdogow sprzedaje :-)

    >> Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
    >> dodatkowe koszty..
    > Pytanie właśnie brzmi: czemu nie chcą...
    > Bo jak by postawili kamerę i sprawdzili jaki procent klientów
    > po tankowaniu rzeczywiście kupuje coś poza paliwem to
    > mogłoby się okazać, że niepotrzebnie tylko wydłużają kolejkę
    > pod pompą tą koniecznością wejścia do sklepu do zapłaty.

    Nie ma zwyczaju, nie ma dystrybutorow bo nie ma zwyczaju itd ...

    >>>> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
    >>>> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
    >>> Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
    >>> tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
    >> U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)
    > Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
    > PIN bankomatowy???

    Tak.
    To u was zlodzieje nie potrafia karty skopiowac ?

    >>> W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
    >>> po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz
    >> Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.
    > Można przykładać jak masz RFID w karcie, można wsuwać...

    U nas prawie juz wszystkie maja.

    >> Ale to dziala do 50 zl u nas.
    > Jaki jest sens takiego limitu skoro klient chce zatankować pełny bak?

    Sens jest, zeby ci nikt nie obciazyl karty nie wyciagajac jej nawet z
    kieszeni. No ale na stacji bezuzyteczna.

    >> Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
    >> Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
    >> czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)
    >
    > No i czy nie wolałbyś wybrać takiej stacji, gdzie możesz zapłacić
    > w 10 sekund bez wchodzenia do budki? Ja tak zawsze tankuję...

    No coz, czesto tankuje na w/w samoobslugowych, ale dlatego ze tanie
    paliwo.
    Czesto tez w trasie kawy sobie nie odmawiam :-)

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: