eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Wymiana kondensatorów w PG
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2010-06-17 10:02:52
    Temat: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>

    Witam

    Mam taki pomysł:
    Lutownica dużej mocy (300-500W)
    Specjalnie ukształtowany grot (jednoczesne podgrzewanie obu końcówek).
    Sprawdzenie i zeszlifowanie końcówek kondensatorów tak aby nie zacieły sie w
    otworach
    i nie uszkodziły metalizacji w trakcie wyciagania.

    Proszę o uwagi.

    --
    Włodek


  • 2. Data: 2010-06-17 10:27:15
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>

    Dnia Thu, 17 Jun 2010 12:02:52 +0200, Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

    > Lutownica dużej mocy (300-500W)
    > Specjalnie ukształtowany grot (jednoczesne podgrzewanie obu końcówek).
    Ja uzywam transformatorówki jakieś 60Wz grotem o prostym czołowym odcinku,
    jakieś 8mm.

    > Sprawdzenie i zeszlifowanie końcówek kondensatorów tak aby nie zacieły sie w
    > otworach i nie uszkodziły metalizacji w trakcie wyciagania.
    Bez przesady.

    Płytę umocować pionowo do stołu, tak by można było patrzeć na nią z obu
    stron. Podgrzewać obie spoiny wraz z laminatem pomiedzy z użyciem dużej
    ilości kalafonii aż kond. da się wyjąć. Mieć przygotowany kond. na wymianę
    z obiema końcówkami przyciętymi na jakieś 10mm i o dokładnym rozstawie i
    nie studząc punktów wetknąć go. Poprawić luty, przyciąć końcówki, usunąć
    kalafonię.
    Niestety, rączka nie może drżeć...




    --
    Jacek


  • 3. Data: 2010-06-17 10:36:34
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2010-06-17 12:27:15 +0200, Jacek Maciejewski <j...@o...pl> said:

    > z obiema końcówkami przyciętymi na jakieś 10mm i o dokładnym rozstawie i
    > nie studząc punktów wetknąć go.

    Nooo, to trzeba być speedy-gonzalez ;) Ja zwykle po wylutowaniu starego
    kondensatrora, dodaję jeszcze lutu na punkt, i odsysam pneumatycznym z
    przeciwnej strony, uzyskując czysty otwór.

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 4. Data: 2010-06-17 11:59:35
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: "lukasz" <...@...z>

    1. najpierw urywamy konensator, - zostaja dwa kikuty , pozniej pojedynczo
    latwiej wylutowac, z pomoca duzej ilosci cyny(lepszy rezystancja cieplna
    grot-punkt lutowniczy)
    2. igla lekarska odpowiednio dobrana srednica, i przepychamy delikatnie
    uprzednio podgrzewajca lutownica transformatorowa z duza iloscia cyny

    niezawodny sposob



  • 5. Data: 2010-06-17 12:28:21
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2010-06-17 13:59:35 +0200, "lukasz" <...@...z> said:

    > 1. najpierw urywamy konensator,

    Tym sposobem to można marchewkę z grządki ;))))
    Tu można uszkodzić pada, i/lub połączenia warstw wewnętrznych, a
    wówczas płyta idzie do kosza.

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 6. Data: 2010-06-17 12:56:04
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: Tomek <...@...z>

    DJ pisze:
    > On 2010-06-17 13:59:35 +0200, "lukasz" <...@...z> said:
    >
    >> 1. najpierw urywamy konensator,
    >
    > Tym sposobem to można marchewkę z grządki ;))))
    > Tu można uszkodzić pada, i/lub połączenia warstw wewnętrznych, a wówczas
    > płyta idzie do kosza.

    Też tak robię - tylko oczywiście nie "na chama" tylko próbuję
    delikatnie rozkołysać na boki, potem z wyczuciem pociągam - zrobiłem
    już tak sporo płyt i nie miałem z tego powodu żadnego problemu.

    Kiedyś też zastanawiałem się nad jakimś ustrojstwem do wspomagania
    wylutowywania kondensatorów (właśnie jakieś grzanie na 2 nóżki itp),
    ale stwierdziłem, że to się nie opłaca - za mało takich płyt
    naprawiam, żeby mi było potrzebne do tego osobne urządzenie.
    Wyciąganie po nóżce ma jeszcze taką zaletę, że grzeje się danego pada
    tylko tyle, ile trzeba - niektóre wychodzą prawie same, a mające dużo
    masy pod sobą wymagają mocniejszego potraktowania.
    Natomiast pomysł szlifowania nóżek może być całkiem niezły.


  • 7. Data: 2010-06-17 12:58:13
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Thu, 17 Jun 2010 12:02:52 +0200,
    Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl> screamed:
    > Lutownica dużej mocy (300-500W)
    > Specjalnie ukształtowany grot (jednoczesne podgrzewanie obu końcówek).
    > Sprawdzenie i zeszlifowanie końcówek kondensatorów tak aby nie zacieły sie w
    > otworach
    > i nie uszkodziły metalizacji w trakcie wyciagania.
    >

    Może grać. U mnie zazwyczaj działał taki zestaw: kolbówka 120W i wiertło
    0,6mm. :)

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:219B ]
    [ 14:57:19 user up 12471 days, 2:52, 1 user, load average: 0.98, 0.81, 0.22 ]

    Don't hit the keys so hard, it hurts.


  • 8. Data: 2010-06-17 13:07:54
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2010-06-17 14:56:04 +0200, Tomek <...@...z> said:

    > zrobiłem już tak sporo płyt

    [ciach]

    > za mało takich płyt naprawiam

    Dużo, ale jednak mało ;)))
    Wiem, wiem... wyrwałem jak kondensator z płyty, MSPANC :)

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 9. Data: 2010-06-17 14:17:48
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: zenek <z...@o...pl>

    Tomek pisze:
    > DJ pisze:
    >> On 2010-06-17 13:59:35 +0200, "lukasz" <...@...z> said:
    >>
    >>> 1. najpierw urywamy konensator,
    >>
    >> Tym sposobem to można marchewkę z grządki ;))))
    >> Tu można uszkodzić pada, i/lub połączenia warstw wewnętrznych, a
    >> wówczas płyta idzie do kosza.
    >
    > Też tak robię - tylko oczywiście nie "na chama" tylko próbuję delikatnie
    > rozkołysać na boki, potem z wyczuciem pociągam - zrobiłem już tak sporo
    > płyt i nie miałem z tego powodu żadnego problemu.
    >
    > Kiedyś też zastanawiałem się nad jakimś ustrojstwem do wspomagania
    > wylutowywania kondensatorów (właśnie jakieś grzanie na 2 nóżki itp), ale
    > stwierdziłem, że to się nie opłaca - za mało takich płyt naprawiam, żeby
    > mi było potrzebne do tego osobne urządzenie. Wyciąganie po nóżce ma
    > jeszcze taką zaletę, że grzeje się danego pada tylko tyle, ile trzeba -
    > niektóre wychodzą prawie same, a mające dużo masy pod sobą wymagają
    > mocniejszego potraktowania.
    > Natomiast pomysł szlifowania nóżek może być całkiem niezły.


    Slyszeliscie kiedykolwiek o czyms takim jak odsysacz do cyny?


  • 10. Data: 2010-06-17 16:52:53
    Temat: Re: Wymiana kondensatorów w PG
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>

    In news:hvd2mc$dil$1@news.onet.pl,
    lukasz <...@...z> nabazgrał:
    > 1. najpierw urywamy konensator, - zostaja dwa kikuty , pozniej
    > pojedynczo latwiej wylutowac, z pomoca duzej ilosci cyny(lepszy
    > rezystancja cieplna grot-punkt lutowniczy)

    Miałem inny pomysł, zamiast urywamy - odcinamy (dremel),
    następnie końcówki pozostałe w płycie cynujemy i do nich lutujemy
    nowe kondensatory unikając procedury wylutowywania.

    Po próbach stwierdzam że jednak troche zbyt duze spustoszenia można zrobić.

    > 2. igla lekarska odpowiednio dobrana srednica,

    Hmm, podobno do igły ma cyna nie przylegać...
    kiedyś spotkało mnie coś zgoła przeciwnegi i się zraziłem do metod z igłą.

    --
    Włodek

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: