Ostatnio wpadłem przypadkowo na trop, że ilu byś nie dołożył starań
człowieku żeby ukryć swoje dane to ktoś znajomy zrobi Cię na cacy.

Zrobi ci zdjęcie, przypisze do nr telefonu w kontaktach i jeszcze adres
zamieszkania doda i Bóg wie jeszcze co. Witki opadają.

--
Piotrek

Let me see your war face.

do góry

W dniu 2019-01-07 o 03:13, PiteR pisze:
> Ostatnio wpadłem przypadkowo na trop, że ilu byś nie dołożył starań
> człowieku żeby ukryć swoje dane to ktoś znajomy zrobi Cię na cacy.
>
> Zrobi ci zdjęcie, przypisze do nr telefonu w kontaktach i jeszcze adres
> zamieszkania doda i Bóg wie jeszcze co. Witki opadają.

A jakież to starania podjąłeś, żeby ukryć się w sieci?
Zamieszkałeś w lesie? Na wyspie? Bo jeśli używasz choćby prądu czy wody
- to już mają twoje dane. Wycieki baz danych to codzienność.

Oczywiście nie zachęcam, że na FB wrzucać zdjęcia z restauracji, czy z
mycia zębów, ale myślenie, że dzięki temu będziesz schowany - jest błędem.




--
MN

do góry

W dniu 2019-01-07 o 03:13, PiteR pisze:
> Ostatnio wpadłem przypadkowo na trop, że ilu byś nie dołożył starań
> człowieku żeby ukryć swoje dane to ktoś znajomy zrobi Cię na cacy.
>
> Zrobi ci zdjęcie, przypisze do nr telefonu w kontaktach i jeszcze adres
> zamieszkania doda i Bóg wie jeszcze co. Witki opadają.

Używam truecallera, wpisuję tam znane numery, potem one identyfikują się
innym użytkownikom tej aplikacji, a mi identyfikują się wpisane w tę
bazę nieznane mi numery, często spamy. Nie uważam się za debila.

--
Liwiusz

do góry

> Używam truecallera, wpisuję tam znane numery, potem one identyfikują się
> innym użytkownikom tej aplikacji,...
Nie każdemu może się to podobać. Nie każdy kto poda Ci numer telefonu
(albo inne dane) może chcieć by de dane były dystrybuowane w internecie.
Nawet regulamin Truecallera mówi:

You are solely liable for any content that You post or communicate
directly in or on the Services and You agree to only post or communicate
content that:
[...]
belongs to You, or which You have a right to distribute;

Dając komuś mój numer nie daję mu prawa do jego rozpowszechniania. A
jeśli nie prawo, do dobre obyczaje mówią, że powinno się zapytać przed
wysłaniem takich danych do publicznego internetu.

ps. Niestety wiem też, że większość nie ma oporów przez trzymaniem
danych w tzw "publicznych chmurach" i potem niektórzy z nich się dziwią,
że "wyciekły"...

do góry

on pisze tak:

> Dając komuś mój numer nie daję mu prawa do jego rozpowszechniania.

Mi chodziło o dodawanie w kontaktach zdjęcia do numeru. Zdjęcia którego
nie robiliśmy razem tylko zrobionego bez wiedzy. Sam numer to niech
sobie krąży.


--
Piotrek

Let me see your war face.

do góry

W dniu 2019-01-07 o 20:59, on pisze:
>> Używam truecallera, wpisuję tam znane numery, potem one identyfikują
>> się innym użytkownikom tej aplikacji,...
> Nie każdemu może się to podobać. Nie każdy kto poda Ci numer telefonu
> (albo inne dane) może chcieć by de dane były dystrybuowane w internecie.

Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno :)
Za to mi się podoba, że jak dzwoni do mnie po raz pierwszy spamer z
jakiegoś banku czy innych garnków, to od razu wiem.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-01-07 o 20:59, on pisze:
>> Używam truecallera, wpisuję tam znane numery, potem one identyfikują
>> się innym użytkownikom tej aplikacji,...
> Nie każdemu może się to podobać. Nie każdy kto poda Ci numer telefonu
> (albo inne dane) może chcieć by de dane były dystrybuowane w internecie.
> Nawet regulamin Truecallera mówi:
>
> You are solely liable for any content that You post or communicate
> directly in or on the Services and You agree to only post or communicate
> content that:
> [...]
> belongs to You, or which You have a right to distribute;
>
> Dając komuś mój numer nie daję mu prawa do jego rozpowszechniania. A
> jeśli nie prawo, do dobre obyczaje mówią, że powinno się zapytać przed
> wysłaniem takich danych do publicznego internetu.
>
> ps. Niestety wiem też, że większość nie ma oporów przez trzymaniem
> danych w tzw "publicznych chmurach" i potem niektórzy z nich się dziwią,
> że "wyciekły"...

A Ty to co? Masz siedem lat? Nigdy książki telefonicznej nie widziałeś?

Nie chcesz mieć numeru telefonu, to zrezygnuj.

W normalnym świecie publicznie dostępne są i telefony, i adresy, i
deklaracje dochodowe, i wysokości zarobków.
A w Polsce ludziom odbija. Nawet już spisy lokatorów coraz rzadsze.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry