Liwiusz napisał:

>> Teraz już stworzyli "teologię bankową", w myśl której nikt nikomu
>> nic nie pożycza, pieniądze nie przechodzą z rąk do rąk, a jedynie
>> robi się wspólne interesy i dzieli zyskami z nich.
>
> Albo w zamian za udzielenie kredytu daje się "prezent".

Aż tak głęboko w teologię się nie zagłębiałem.

>> Ich banki robią z grubsza to co nasze, a jedne od drugich różnią
>> się głównie ową teologią.
>
> To o tym mitycznym "dzieleniu się zyskiem" (a więc i stratą, a
> przynajmniej brakiem zysku dla banku) to taka raczej półprawda.

W jednym i w drugim modelu oczywiście.

--
Jarek

do góry

On Mon, 12 Dec 2016 07:20:48 +0100, Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> Zasada nadal ta sama - niech "ktoś" poda szczegóły tego kiedyś,
albo
> tego nie było.

a pomijając czy było czy nie było, dlaczego nie może być właścicielem
teraz? Bo w świadomości powszechnej trzymający pieniądze w banku
ciągle uważa, że to są "moje pieniążki".
A zabieg z roszczeniem zwrotnym jest sprytny bo technicznie nic nie
zmienia dla " właściciela" ale ... haczyk na pewno gdzieś jest i nie
jest nim tylko BFG.

--
Marek

do góry

W dniu 2016-12-12 o 12:12, Marek pisze:
> On Mon, 12 Dec 2016 07:20:48 +0100, Liwiusz
> <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> Zasada nadal ta sama - niech "ktoś" poda szczegóły tego kiedyś,
> albo
>> tego nie było.
>
> a pomijając czy było czy nie było, dlaczego nie może być właścicielem
> teraz?

Bo celem istnienia banku jest pożyczanie zebranych pieniędzy, a nie ich
przechowywanie (od przechowywania są różnorakie skrytki, gdzie własność
pieniędzy się nie zmienia).

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz napisał:

>>> Zasada nadal ta sama - niech "ktoś" poda szczegóły tego kiedyś,
>>> albo tego nie było.
>>
>> a pomijając czy było czy nie było, dlaczego nie może być właścicielem
>> teraz?
>
> Bo celem istnienia banku jest pożyczanie zebranych pieniędzy, a nie ich
> przechowywanie (od przechowywania są różnorakie skrytki, gdzie własność
> pieniędzy się nie zmienia).

Dodajmy, że banki czasem prowadzą również taką działalnośc uboczną.
Można w skarbcu bankowym wynająć sobie skrytkę i trzymać w niej co
się chce. Choćby pieniądze. Za wynajęcie trzeba oczywiście bankowi
zapłacić.

--
Jarek

do góry

Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:

> Dodajmy, że banki czasem prowadzą również taką działalnośc uboczną.
> Można w skarbcu bankowym wynająć sobie skrytkę i trzymać w niej co
> się chce. Choćby pieniądze. Za wynajęcie trzeba oczywiście bankowi
> zapłacić.

W sumie, obecnie może warto byłoby to rozważyć :-)
--
Krzysztof Hałasa

do góry