eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › wzmacniacz lampowy - kit
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 51. Data: 2018-05-20 11:26:48
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 19.05.2018 o 22:52, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Sat, 19 May 2018 22:22:58 +0200, Irek.N. napisał(a):
    >
    >> Niestety takie wzmacniacze zazwyczaj nie grają ładnie.
    >
    > A najepsze są przewody głośnikowe z potrójnie rafinowanej i złoconej
    > miedzi w oplocie z jedwabiu bombyx mori. Jedwab zapewnia jedwabiste basy
    > a miedź dźwięczy w zakresie wysokich tonów.

    A jeszcze lepsze są rurki wypełnione rtęcią, dają płynny dźwięk.

    P.P.


  • 52. Data: 2018-05-20 11:56:22
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>

    W każdym razie w przypadku TIM wystarczy nie dopuścić do odcięcia
    wzmacniacza, a to można zrobić najprościej strojąc RC na jego wejściu
    poniżej jego "nadążności". Jak będzie dobre SR to i pasmo wyjdzie
    wysokie i nikt nie będzie się dąsał, że nie przenosi pasma akustycznego
    poprawnie. To wszystko jest jasne od lat i praktycznie każda konstrukcja
    zaczyna się od RC na wejściu.

    Roman, zjedzą mnie żywcem jak napiszę to co myślę, weź pod uwagę że to
    grupa inżynierska :)

    A żeby nie było że tylko lampa i gramofon, to dodam że gram na cyfraku i
    jest very cacy :)

    Miłego.
    Irek.N.


  • 53. Data: 2018-05-20 12:14:11
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>

    > Masz na myśli duży poziom TIM, (różnie wyczytywałem, niekiedy
    > sprzecznie, więc nie mam pewności, na czyjej prawdzie się oprzeć, byle
    > nie na tej najbardziej najmojszej) gdzie ich wielkość pogłębia(ć może)
    > się wskutek zwiększenia ujemnego?
    > To podobno niektóre firmy robią układy bez sprzężenia, aby to oddalić.

    Kurcze, to nie jest tak oczywiste. Owszem, odkryto TIM i sprawa źle
    grających wzmacniaczy o doskonałych parametrach wydawała się zamknięta.
    Kłopot w tym, że są konstrukcje w których pomiary są w sprzeczności z
    odczuciami słuchaczy. Zobacz proste konstrukcje Nelsona Passa, parametry
    takie sobie, a grają świetnie. Z drugiej strony masz konstrukcje typu
    Mark Levinson czy Accuphase (kopiowane zresztą nałogowo przez DIY-w), a
    jakoś świata nie zawojowały i nie ustanowiły granicy, pomimo bardzo
    skomplikowanych rozwiązań i doskonałych parametrów. A możę to kwestia
    ceny... kto wie, ta przecież też "gra" ;)

    Miłego.
    Irek.N.


  • 54. Data: 2018-05-20 12:24:07
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Irek.N.,

    Sunday, May 20, 2018, 11:56:22 AM, you wrote:

    > W każdym razie w przypadku TIM wystarczy nie dopuścić do odcięcia
    > wzmacniacza, a to można zrobić najprościej strojąc RC na jego wejściu
    > poniżej jego "nadążności".

    Jasne, tylko zacząłeś od wzmacniacza 0-MHz i do tego się odniosłem.
    To, że LP jest podstawą było tak oczywiste, że aż o tym nie napisałem
    :(

    > Jak będzie dobre SR to i pasmo wyjdzie wysokie i nikt nie będzie się
    > dąsał, że nie przenosi pasma akustycznego poprawnie. To wszystko
    > jest jasne od lat i praktycznie każda konstrukcja zaczyna się od RC
    > na wejściu.

    Od dodania RC na wejściu zaczynałem przeróbkę każdego Eltrona. Ale nie
    z powodu TIM, tylko odbierania Wolnej Europy w przypadkowych
    momentach. A potem było cięcie barokowych kompensacji wzmacniacza
    mocy, które powodowały taka niestabilność końcówki, że wystarczyło
    zbliżyć rękę do radiatora, żeby wzmacniacz się wzbudzał. A wystarczyło
    dać rezystor szeregowy na wejściu końcówki i pozbyć się 3/4
    kompensacji...

    > Roman, zjedzą mnie żywcem jak napiszę to co myślę, weź pod uwagę że to
    > grupa inżynierska :)
    > A żeby nie było że tylko lampa i gramofon, to dodam że gram na cyfraku i
    > jest very cacy :)

    A ja do tego podchodzę trochę inaczej - jak byłem młody i dobrze
    słyszałem a w Polsce dopiero zaczynała się moda na CD, to narzekałem
    strasznie na brzmienie ,,góry" na CD w porównaniu z winylem i taśmą
    studyjną (choć to już spore nadużycie). I rzeczywiście słyszałem
    różnicę.
    Po paru sesjach nagraniowych, w tym takiej, gdzie słuchawki paliły się
    na moich uszach, mój słuch stępiał na tyle, że przestałem słyszeć
    problemy z ,,górą" na CD i od tego czasu moja tolerancja wzrosła na
    tyle, że zająłem się czymś innym.

    Nie jestem dzisiaj w stanie ocenić już właściwie, czy cyfra brzmi
    dobrze czy nie. Rozum jednak podpowiada, że 24b/96kHz lub lepiej MUSI
    brzmieć dobrze (o ile realizator czegoś po drodze nie spieprzy) :)

    Dla tych, którzy uważają, że to przesada i nie ma potrzeby wychodzenia
    poza pasmo, polecam nagrania z TU-154 w wersji dyktafonowej (8b/8kHz)
    z późniejszymi bodaj 16b/48kHz - tu nawet moje, na pół głuche uszy
    słyszą istotne różnice. I nie ma tu znaczenia, że ,,pasmo dyktafonu
    jest wystarczające".


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 55. Data: 2018-05-20 12:50:40
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał w
    wiadomości news:5b013f58$0$674$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 19.05.2018 o 22:52, Jacek Maciejewski pisze:
    >> Dnia Sat, 19 May 2018 22:22:58 +0200, Irek.N. napisał(a):
    >>
    >>> Niestety takie wzmacniacze zazwyczaj nie grają ładnie.
    >>
    >> A najepsze są przewody głośnikowe z potrójnie rafinowanej i złoconej
    >> miedzi w oplocie z jedwabiu bombyx mori. Jedwab zapewnia jedwabiste basy
    >> a miedź dźwięczy w zakresie wysokich tonów.
    >
    > A jeszcze lepsze są rurki wypełnione rtęcią, dają płynny dźwięk.

    A ortęciowany sód, ze względu na swoją lekkość, daje dźwięk jasny,
    przejrzysty i megaklarowny, poprzez skompensowanie swoją paramagnetycznością
    diamagnetyczności rtęci, dzięki czemu przenikalność magnetyczna tak
    utworzonego materiału będzie równa dokładnie jedności, przez co wytworzone
    pole magnetyczne, nie zmieni rezystancji przewodu, nie wprowadzając
    zniekształceń :P

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 56. Data: 2018-05-20 13:30:30
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl> napisał w wiadomości
    news:pdrhpa$huj$1@node1.news.atman.pl...
    >> Masz na myśli duży poziom TIM, (różnie wyczytywałem, niekiedy sprzecznie,
    >> więc nie mam pewności, na czyjej prawdzie się oprzeć, byle nie na tej
    >> najbardziej najmojszej) gdzie ich wielkość pogłębia(ć może) się wskutek
    >> zwiększenia ujemnego?
    >> To podobno niektóre firmy robią układy bez sprzężenia, aby to oddalić.
    >
    > Kurcze, to nie jest tak oczywiste. Owszem, odkryto TIM i sprawa źle
    > grających wzmacniaczy o doskonałych parametrach wydawała się zamknięta.

    Raczej po poczatkowej euforii "gotcha!", spowszedniało i nikomu nie chciało
    się tego ciągnąć...

    > Kłopot w tym, że są konstrukcje w których pomiary są w sprzeczności z

    Czyli jednak coś pominięto, nie wszystko zmierzono...? Bo skoro pomiar
    przeczy wrażeniom...? (*)

    > odczuciami słuchaczy. Zobacz proste konstrukcje Nelsona Passa, parametry
    > takie sobie, a grają świetnie. Z drugiej strony masz konstrukcje typu

    Pewnie tam ilość elementów mogących istotnie pogorszyć istotę sygnału (sorry
    za niefortunny zbieg słów), jest na tyle mała, iż mimo pogorszenia znanych
    parametrów technicznych, te właściwości sygnału, które pogorszone nie
    zostały, mają równie wielki, jeśli nie większy wpływ na ostateczne odczucie.

    > Mark Levinson czy Accuphase (kopiowane zresztą nałogowo przez DIY-w), a
    > jakoś świata nie zawojowały i nie ustanowiły granicy, pomimo bardzo
    > skomplikowanych rozwiązań i doskonałych parametrów. A możę to kwestia

    Pewnie cyzelowali, doginali, dostrajami, przyklepywali, za przeproszeniem,
    pierdolili się z tym, jak ze zgniłym jajem, a znane przysłowie co - mówi, że
    diabeł tkwi w szczegółach. Teraz pozostaje znaleźć te szczegóły, bo różnice
    (**) z pewnością, nie wzięły się znikąd.

    > ceny... kto wie, ta przecież też "gra" ;)

    Gro i bucy, jak pewna moja dawna znajoma mówiła. Małgosiu, pozdrawiam,
    możesz to czytać - OIDP, studiowałaś elektronikę...
    Już dawno zauważyłem, że badziewiaste wzmacniaczyki, z rzęchatych
    gramofonów, mimo bylejakich znanych parametrów technicznych, czesto grają
    dużo PRZYJEMNIEJ, niż wycyzelowane, wychuchane (i niekiedy nieziemsko
    szumiące, miałem okazję przypadkowo to stwierdzić) Top-End-y (***). Możliwe,
    że także dlatego, że przekaz dla tych lepszych urządzeń komponowany był/jest
    do słuchania dźwięku, a dla tych gorszych, po prostu, naturalnie, do
    słuchania muzyki, treści, gdzie strona techniczna jest jedynie formą, a nie
    staje się również treścią przekazu.

    (*) - prosty przykład z obrazkiem JPG - zdjęcie niedoświetlone, albo
    przeciwnie, prześwietlone. W pewnych granicach, NIEKSZTAŁCAJĄC treść
    niedoskonałego zdjęcia, przez podbicie cieni, bądź skorygowanie jasności,
    równowagi barw, krzywej gamma, itd. sprawimy, że odbiór obrazka stanie się
    znacznie przyjemniejszy. I pewnym jest, że jeśli się to zrobi mądrze, nie
    spieprzy, to efekt potrafi być zdumiewający. Mimo, że treść nie została
    zmieniona (no, powiedzmy), a jedynie forma, bądź forma została odpowiednio
    oddzielona od treści. Mądrze i z głową.

    (**) Jeśli by różnic nie było, to nie ma prawa byc tego słychać. Mam pewne
    przypuszczenie - skomplikowane układy mają znaczny czas propagacji sygnału,
    a dla różnych czestotliwości może on być różny. W prostym układzie od
    wejścia do wyjścia blisko, mało elementów, które mogą coś pokaszanić, a
    nawet jeśli, to wpływ najprawdopodobniej będzie niewielki i mało istotny dla
    wrażeń odsłuchowych. W skomplikowanym układzie mogą sie nałożyć na siebie
    różnice w czasie propagacji, mikrominimalne, ale ważne. Do tego, zetknąłem
    się już dość dawno ze wzmianką na temat zjawiska early effect, modulacja
    szerokości bazy, co ma ponoć wprowadzać zniekształcenia niekorygowalne przez
    sprzężenie, a nie wiem, czy TIM od nich nie urośnie, muszę sie wczytać. Do
    tego, zdaje mi się, nie występujące w lampach zjawisko "przeciągania"
    tranzystorów, choć już ustał bodziec sterujący. Prosty badziewny układ, mało
    tranzystorów, potencjalnie mało modulowanych baz i przeciągnietych
    tranzystorów, malo zniekształceń "niewytłumaczalnie" psujących sygnał. Dużo
    tranzystorów, dużo potencjalnych źródeł problemów. Może też ma znaczenie, że
    po tranzystorach bardziej spodziewam się bycia napięciowymi, a po lampach
    prądowymi źródłami sygnału?

    (***) Jeśli są różnice w odsłuchach, to nie ma siły, coś musieliśmy
    przegapić. Czuję, że trudna i szczegółowa analiza widma i zależności
    fazowych, oraz czasowych, względem częstotliwości, może dać odpowiedź.

    Sporo z tego "wygdybałem" na chłopski rozum, więc nie zawsze słusznie,
    myśląc od drugiej strony - założenie, że mamy wzmacniacz idealny, mamy
    zadanie doprowadzić go konstrukcyjnie do tego, aby grał tak samo źle, jak
    wzmacniacz rzeczywisty. Od dawna mnie to zastanawiało, więc nie zacząłem
    myśleć o tym od "wczoraj". Zastanawiałem się, jak rozmyślnie spieprzyć
    układ, aby powtórzyć jego złe właściwości. A w układzie już grającym lepiej,
    niż rozpatrywany obiekt, którego zmodyfikować nie możemy, co i gdzie
    dołożyć, aby doprowadzić do identycznego grania, jak złom top endowy, nad
    którym się wytrząsamy, że tak kiepsko gra. Ja myślę, że jest to możliwe do
    znalezienia obecnie używaną aparaturą pomiarową, tylko właśnie, czego
    szukać?

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 57. Data: 2018-05-20 17:19:59
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:8616311445$20180520122409@squadack.com...
    > A ja do tego podchodzę trochę inaczej - jak byłem młody i dobrze
    > słyszałem a w Polsce dopiero zaczynała się moda na CD, to narzekałem
    > strasznie na brzmienie ,,góry" na CD w porównaniu z winylem i taśmą
    > studyjną (choć to już spore nadużycie). I rzeczywiście słyszałem
    > różnicę.

    Dla mnie góra CD brzmiała, jakby kot drapał kuwetę z piasku po sraniu. Tak
    do paru kHz dało się posłuchać, od 5-10 kHz w górę piasek niesamowity. To
    oczywiście, zależało jeszcze od przetwornika, ale na rozkminę tego, nie
    miałem już siły.

    > Po paru sesjach nagraniowych, w tym takiej, gdzie słuchawki paliły się
    > na moich uszach, mój słuch stępiał na tyle, że przestałem słyszeć
    > problemy z ,,górą" na CD i od tego czasu moja tolerancja wzrosła na
    > tyle, że zająłem się czymś innym.

    Ja myślę, że to po prostu ci spowszedniało, pomijając już nieuchronną z
    wiekiem odcinkę góry.

    > Nie jestem dzisiaj w stanie ocenić już właściwie, czy cyfra brzmi
    > dobrze czy nie. Rozum jednak podpowiada, że 24b/96kHz lub lepiej MUSI

    Zawsze jest to wrażenie subiektywne. Jeden się zachwyci sterylnością CD,
    inny po 15 sekundach rzuci słuchawki z tekstem "tego się nie da słuchać". Na
    dokładnie tym samym kawałku i sprzęcie, oraz ustawieniach.

    > brzmieć dobrze (o ile realizator czegoś po drodze nie spieprzy) :)

    Słowo/zdanie klucz!!!

    > Dla tych, którzy uważają, że to przesada i nie ma potrzeby wychodzenia
    > poza pasmo, polecam nagrania z TU-154 w wersji dyktafonowej (8b/8kHz)
    > z późniejszymi bodaj 16b/48kHz - tu nawet moje, na pół głuche uszy
    > słyszą istotne różnice. I nie ma tu znaczenia, że ,,pasmo dyktafonu
    > jest wystarczające".

    Od razu mi się kojarzy z matrycami w nawet nienajtańszych aparatach, dawno
    już zauważyłem ogromną skłonność do przepalania jasnych szczegółów, czego
    nie daje rady skompensować HDR (a tylko zdjęcie Łysego chciałem w nocy
    zrobić, nie przekonasz automatu). Jak chciałem zrobić zdjęcie swoich 2 psów
    (obecnie jest już niestety tylko jeden, do tego też nawiązuje moja stopka),
    leżących na słońcu, to musiałem kombinować z ekspozycją, bo automat robił
    kaszanę. Pewnie z dźwiękiem będzie podobnie.
    Dlatego jakoś mnie skłania, przy trudnych rejestracjach, do używania sprzętu
    analogowego dobrej jakości. Kumkające w nocy żaby na smartfonie nagrały mi
    się ślicznie. Nie posunę się do zrobienia takiego nagrania wobec samolotu
    właśnie. Chyba, że jako poglądówkę do piosenki Młynarskiego "co by tu
    jeszcze".

    Bajdełej, skorośmy też o TIMach gadali -
    http://www.audiostereo.pl/wzmacniacz-w-klasie-a-z-ks
    iazki-wzmacniacze-elektroakustyczne-1982_104023.html
    poguglałem i mi wpadło. (RIP Matti...)

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 58. Data: 2018-05-21 00:32:25
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello HF5BS,

    Sunday, May 20, 2018, 5:19:59 PM, you wrote:

    [...]

    > Bajdełej, skorośmy też o TIMach gadali -
    > http://www.audiostereo.pl/wzmacniacz-w-klasie-a-z-ks
    iazki-wzmacniacze-elektroakustyczne-1982_104023.html
    > poguglałem i mi wpadło. (RIP Matti...)

    Właśnie o tę konstrukcję mi chodziło. Tylko nie pamiętałem, że to już
    ponad 40 lat. Jak sobie pomyśle, że w czasach, gdy ja jeszcze dłubałem
    wzmacniacze na EL34 a w Polsce furorę robił prostacki wzmacniacz
    Dubiela na 2N3055 (RiK 10'76), świat już rozwiązał problem TIM.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 59. Data: 2018-05-21 03:57:27
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:3658143545$20180521003227@squadack.com...
    > Hello HF5BS,
    >
    > Sunday, May 20, 2018, 5:19:59 PM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Bajdełej, skorośmy też o TIMach gadali -
    >> http://www.audiostereo.pl/wzmacniacz-w-klasie-a-z-ks
    iazki-wzmacniacze-elektroakustyczne-1982_104023.html
    >> poguglałem i mi wpadło. (RIP Matti...)
    >
    > Właśnie o tę konstrukcję mi chodziło. Tylko nie pamiętałem, że to już
    > ponad 40 lat. Jak sobie pomyśle, że w czasach, gdy ja jeszcze dłubałem
    > wzmacniacze na EL34 a w Polsce furorę robił prostacki wzmacniacz
    > Dubiela na 2N3055 (RiK 10'76),

    Spróbowałem na szybko wyguglać zobaczyć, co zacz, ale nie wpadło mi nic z
    tego numeru... Mógłbyś tak w 2 słowach mi podpowiedzieć, czy to "prostackie"
    przekładało się również na "ch...we", Czy bardziej to wynikało z dostępności
    części?

    > świat już rozwiązał problem TIM.

    Cóż, jakby nie patrzeć dupa zawsze z tyłu... wróć, to nie to powiedzenie...
    Miało być, trudna sztuka kompromisów - Z tego, co wyczytałem gdzieś, rzecz
    idzie o to, by poszerzać pasmo, w miarę przechodzenia od wejścia do wyjścia.
    Niewykluczone, że to było gdzie indziej, chciałem po prostu "przetrącić" ten
    temat z różnych stron, mniej zwracałem uwagę na to, przy czym był ten opis.
    Stąd korci mnie, aby 1. zrobić układ zupełnie bez sprzężeń (oczywiście, tak
    się w 100% nie da, nie wyeliminujemy sprzężeń naturalnych), 2. zrobić
    lampiaka i wywołać w nim, możliwie duże, TIM właśnie, w lampowcu właśnie,
    jak na ponoć świetnie grających EL34, to tym lepiej. Bo juz nieraz, na
    dictum "pane Havranek, to se ne da", stwierdzałem, po analizie, czy wręcz,
    zetknięciu z się z przypadkiem, że "to se da, pane Havranek".

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...


  • 60. Data: 2018-05-21 10:03:49
    Temat: Re: wzmacniacz lampowy - kit
    Od: robot <a...@o...pl>

    W dniu 2018-05-20 o 17:19, HF5BS pisze:

    > Dla mnie góra CD brzmiała, jakby kot drapał kuwetę z piasku po sraniu.

    Rozumiem, że miałeś wysokiej klasy Odtwarzacz CD i wspomniany efekt występował
    na dużej próbce różnych płyt CD. A na czym słuchałeś? Jaki wzmacniacz i zespoły
    głośnikowe lub słuchawki?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: