W dniu 13.01.2023 o 14:39, Lisciasty pisze:
> O sodowych już dawno temu czytałem, ale z racji marnej gęstości energii
> nadają się raczej tylko do chałupy. Za to ponoć mają być tanie. Ale póki
> co w handlu nigdzie nie widzę :/

Jeżeli faktycznie mają mieć połowę gęstości energii li-ion, ale zapewniać 4000+
cykli,
pracować w szerokim zakresie temperatur, być o połowę tańsze, z dostępnych
materiałów, bez
szansy na pożar to widzę tu szereg możliwości, łącznie z faktycznie wymiennymi
bateriami,
co przy jednym standardzie (samochód - domowy magazyn energii) mogłoby się udać.

Już sam domowy magazyn z wymiennymi ogniwami w rozsądnej cenie by mnie skusił, bo
jednak
aku trakcyjnego z widlaka nie będę do piwnicy wstawiał.

Wydaje mi się, że głównym powodem dla którego nikt do teraz nie zdecydował się na
wymienne
baterie w autach (przynajmniej na taką skalę żebym coś o tym wiedział) jest to że
rodzi to
olbrzymie problemy jeżeli chodzi o bezpieczeństwo (potencjalna łatwopalność
nieznanych
baterii, na etapie ładowania, montażu, eksploatacji, wyjmowania, i to taka, która
jest w
praktyce nie do powstrzymania). Jak się do tego doda komplikacje natury technicznej
(delikatne i potencjalnie niebezpieczne baterie które trzeba dobrze obudować, więc o
łatwym dostępie nie może być mowy), to mamy coś, czego nikt nawet kijem nie chce
ruszać.


https://www.science.org/content/article/sodium-batte
ries-are-one-step-closer-saving-you-mobile-phone-fir
e

jeżeli to zagrożenie by odpadało, to jest to moim zdaniem spora rewolucja.