yabba wrote:

> A co się stanie właścicielowi fabryki jak poczeka 2 dni na przyjście
> paczki z elementami? Tak wiem: straty, kary umowne. Ale niech ma zapas
> gotówki na takie okazje lub niech nie podpisuje umów z karami. ;)

Raczej ubezpieczenie, ale tak, to jest "zapas gotówki" w takiej lub
innej formie.

> Jaki był stosunek kosztów płyty głównej do całości laptopa? Bliżej 1/10
> czy bliżej 1/2?

Nie mam pojęcia, przecież mi nie pokazał rachunków -- o ile tam były
jakieś rachunki, a nie polecenie przesłania części z oddziału A do
oddziału B. Cena laptopa jest mocno pięciocyfrowa, więc płyta do
najtańszych też nie należała. Jak laptopa się nie da naprawić na
miejscu, to się przepina dyski do egzemplarza rezerwowego i jedziemy z
robotą. Czas to pieniądz.

> Jak sobie wyobrażasz posiadanie przez serwisanta podręcznego magazynu z
> wszystkimi wymienialnymi częściami do wszystkich modeli pralek?

Nie wyobrażam sobie, ale też nie wyobrażam sobie, że zdąży pojechać po
część do sklepu i szybko wrócić. Raczej wróci najwcześniej jutro, a na
jutro to i kurier dojedzie z Centralnego Magazynu Części Do Pralek. Albo
masz ten wężyk w kieszeni i naprawiasz od ręki, albo zaczyna wychodzić
na jedno, skąd on się weźmie. Klientowi można dać kompletną pralkę
zastępczą, że pozostanę przy konwencji.

> Żałuję, że producenci takich urządzeń specjalnie oszczędzają

Produkowanie tanio to ich podstawowy obowiązek wobec akcjonariuszy.
Chciałbyś mieć akcj firmy, która celowo produkuje drogo? Tylko regulacje
prawne są tu w stanie coś zmienić.

Pozdrawiam, Piotr