Cóż, Tue, 18 Jun 2002 13:16:06 +0000 (UTC)
Pawel Bernat <a...@a...flynet.pl> pisze:

>> Ehm, tak dla podpowiedzi: a może pod chodnikiem? - o ile jest z
>> płytek a nie z kostki. Bo jak z kostki, to trochę zejdzie na ponownym
>> układaniu, uciskaniu etc...

> No chyba, że ciągnąłbyś kabel na całej długości chodnika. IMHO
> nie zdałoby to egzaminu.

Wychodzisz z klatki pod chodnik (tak, lub podobnie jak to opisalem
przy wejściu do bloku dalej), lecisz po kącie prostym powiedzmy
dokładnie na środku do drugiego bloku do docelowej klatki, skręcasz
w bok na trawnik i pod ściane, znajdujesz miejsce gdzie wchodzą kabelki
tepsy (jest rura platikowa a'la z odkurzacza :P), wciskasz kabel, aż
wyjdzie w piwnicy, i tą samą rurą (lub obok) ciągniesz np. do kolegi
co mieszka na 4 piętrze. Ładnie, elegancko, "profesjonalnie" (powiedzmy),
i praktycznie zerowe szanse, że ktoś na zewnątrz bloku taki kabelek
ciachnie.

ps. Z tego co wiem (przypadek kliniczny); sprawdzone, działa,
nikt się nie burzył - było zezwolenie SM, nie było zezwolenia TPSA
(bo wejście w blok widocznie jest już wlasnością spółdzielni).

...przy okazji w skrzynkach licznikowych można zobaczyć jak bardzo
panowie z TPSA się starają podłączając telefony - u mnie np. kabelki
łączone na skrętke (tak ręcznie) i nieudolna próba zaizolowania tego
czegoś jakimiś 2-3 centymetrami taśmy - jeszcze zabawniej skręconej
niż kabelki... Ubaw, ale tylko na chwilę... potem przychodzi smutek...
[proszę nie komentować tego kawałka, wygląda na OT]

--
Tomasz 'BloodMan' Tomkowiak Choose life, choose scene!
<b...@t...one.pl> > S y m p h o n y 2 0 0 2 <
[RLU:#146065, GG:#3218485] Artistic Extremists Gathering
<symphony(at)amiga(dot)org> => http://www.symphony.vdb.pl