eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaKoniec ISDN w Orange.Re: Koniec ISDN w Orange.
  • Data: 2025-08-11 10:35:45
    Temat: Re: Koniec ISDN w Orange.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    nadir pisze:

    >> Argument wciąż powtarzany, ale całkiem bez sensu. Ponowne połączenie
    >> kabla z setkami par przerwanego przez bombę, to jednak co innego, niż
    >> połączenie żyłką światłowodu punktu A z punktem B lub znalezienie
    >> obejścia inną istniejącą drogą.
    >
    > Ale Ty mylisz sieć magistralną z siecią rozdzielczą, łącznie punktu
    > A z punktem B to co innego niż setki par, i nie ma znaczenia czy
    > to kabel miedziany, światłowodowy czy rury w wodą czy gazem.

    A jednak ma. Kiedyś tak wyglądało połączenie punktów A i B, nawet
    odległych. Na tyle niedawno, że pamiętam. Na rozmowę "błyskawiczną"
    między Warszawą a Krakowem czekało się pół godziny. Bo była kolejka
    do wiszących drutów, a potem do kabli, które wiele nie porawiły.
    Żyłką, którą pociągnęli do mnie do domu, można przesłać 8 gigabitów
    na sekundę. Rozmowa to 64k, choć dzisiaj nawet niecały kilobajt
    wystarczy, by pogadać. Czyli tym co mam, można przesłać wszystkie
    rozmowy w kraju. Dzisiejszą sieć definiuje topologia, nie przepustowość.

    > Aktywne czy pasywne połączenia światłowodowe też w którymś miejscu
    > muszą się rozejść na setki włókien i mają podobne ograniczenia jak
    > setka par kablowych.

    Zupełnie inne. Kiedyś tu, bodaj Michał Jankowski opisywał, jak zmieniano
    centralę telefoniczną na warszawskim Mokotowie. Zmienił się nie tylko
    prefiks, ale ostatnie cyferki też każdy abonent dostał losowo inne.
    Bo w nocy rżnęli kable, potem w pośpiechu łączyli jak leci. Dzwonili
    po kolei na każdy numer, pytali, do kogo się dodzwonili, jaki był
    poprzedni numer i wpisywali w papiery. Inaczej się nie dało. Światłowody
    łączy się ja wygodnie, a dopiero potem się definiuje co, gdzie i jak.

    > Pomijam fakt, że setkę miedzianą reperuje się narzędziami dostępnymi
    > praktycznie w każdym domu a do światłowodu trzeba mieć już
    > specjalistyczny sprzęt.

    W sumie bardzo tani i dostępny. Jeśli porównać z klasyczną telefonią.

    > Nie wiem jak to teraz wygląda ale nasze wojska łączności za czasów
    > komuny, na wypadek wojny, miały na wyposażeniu mniejsze lub większe
    > centrale kontenerowe z własnym zasilaniem.

    Na szczęście dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej.

    > Obecnie na wypadek wojny nie mamy już bunkrów oraz schronów
    > a teraz dodatkowo zaorywujemy ostatnią w miarę autonomiczną
    > możliwość komunikacji.

    Chodounsky opowiadał Vańkowi, że zdaniem jego ta wojna światowa
    to błazeństwo. Najgorsze na tej wojnie jest to, że gdy się czasem
    przerwą przewody telefoniczne, to trzeba je w nocy naprawiać,
    a jeszcze gorsze to, że teraz mają reflektory, jakich dawniej
    nie znano. Otóż teraz, właśnie w chwili gdy naprawisz te przeklęte
    druty, nieprzyjaciel wyszuka cię reflektorem i poszczuje na ciebie
    całą artylerię.

    Już w pierwszej wojnie światowej tak to wyglądało, w drugiej nie było
    lepiej i telefonami mało kto się zachwycał. A teraz, to już w ogóle.

    >> Na Ukrainie aktualnie mamy niezłą "ruchawkę" -- i dobrze widać, co
    >> tam działa, a co nie.
    >
    > Tak, sieć komórkowa działa tak se, ciągle trzeba coś łatać, szczególnie
    > w miejscach ciągłych ataków, dodatkowo sieć komórkową można dosyć łatwo
    > podsłuchiwać albo zakłócać.

    Znowu jakieś prastare mity i legendy. Można się starać, czasem się uda.
    Bo ludzie się gubią w nowoczesnej technice, podsłuchiwani popełniają
    czasem kardynalne błędy. W dzieciństwie na wakacje jeździłem w miejsce,
    gdzie opodal przeciegała międzymiastowa linia telefoniczna. Taka
    na drewnianych słupach, z mnóstwem drutów podtrzymywanych przez
    porcelanowe izolatory. W dzień metr od słupa słychać było buczenie
    jak w ulu, kilkanaście zmieszanych rozmów. Ale w nocy, jak się ucho
    przyłożyło do słupa, słychać było gadanie nocnych Marków, bywało, że
    słowa całkiem zrozumiałe.

    > Głównie z powyższych powodów obie strony przerzuciły się na drony
    > sterowane kablowo.

    Tak, i z tym długim drucikiem lecą z Kijowa do Moskwy. Owszem, robi
    się też sterowanie światłowodem, ale to jednak nieco inny temat,
    a powody bardziej złożone od powyższych.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: