eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaKoniec ISDN w Orange.Re: Koniec ISDN w Orange.
  • Data: 2025-08-12 12:43:07
    Temat: Re: Koniec ISDN w Orange.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 11 Aug 2025 10:35:45 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > nadir pisze:
    >>> Argument wciąż powtarzany, ale całkiem bez sensu. Ponowne połączenie
    >>> kabla z setkami par przerwanego przez bombę, to jednak co innego, niż
    >>> połączenie żyłką światłowodu punktu A z punktem B lub znalezienie
    >>> obejścia inną istniejącą drogą.
    >>
    >> Ale Ty mylisz sieć magistralną z siecią rozdzielczą, łącznie punktu
    >> A z punktem B to co innego niż setki par, i nie ma znaczenia czy
    >> to kabel miedziany, światłowodowy czy rury w wodą czy gazem.
    >
    > A jednak ma. Kiedyś tak wyglądało połączenie punktów A i B, nawet
    > odległych. Na tyle niedawno, że pamiętam. Na rozmowę "błyskawiczną"
    > między Warszawą a Krakowem czekało się pół godziny. Bo była kolejka
    > do wiszących drutów, a potem do kabli, które wiele nie porawiły.
    > Żyłką, którą pociągnęli do mnie do domu, można przesłać 8 gigabitów
    > na sekundę. Rozmowa to 64k, choć dzisiaj nawet niecały kilobajt
    > wystarczy, by pogadać. Czyli tym co mam, można przesłać wszystkie
    > rozmowy w kraju. Dzisiejszą sieć definiuje topologia, nie przepustowość.

    Ale myślisz o sieci magistralnej/miedzymiastowej, czy np miejskiej.
    Trafi bomba w warszawską ulicę, i kable urwie.
    I te od telefonów, i te od prądu.

    >> Aktywne czy pasywne połączenia światłowodowe też w którymś miejscu
    >> muszą się rozejść na setki włókien i mają podobne ograniczenia jak
    >> setka par kablowych.
    >
    > Zupełnie inne. Kiedyś tu, bodaj Michał Jankowski opisywał, jak zmieniano
    > centralę telefoniczną na warszawskim Mokotowie. Zmienił się nie tylko
    > prefiks, ale ostatnie cyferki też każdy abonent dostał losowo inne.
    > Bo w nocy rżnęli kable, potem w pośpiechu łączyli jak leci. Dzwonili
    > po kolei na każdy numer, pytali, do kogo się dodzwonili, jaki był
    > poprzedni numer i wpisywali w papiery. Inaczej się nie dało.

    A kiedy to było? Bo później jakoś inaczej przełączali, z bez zmiany
    końcówki.

    > Światłowody
    > łączy się ja wygodnie, a dopiero potem się definiuje co, gdzie i jak.

    Co też wymaga czasu.
    Co prawda jeśli przypisane do urządzeń, to się zachowa, o ile
    "centrala" się zachowa, lub pliki przypisań.

    >> Pomijam fakt, że setkę miedzianą reperuje się narzędziami dostępnymi
    >> praktycznie w każdym domu a do światłowodu trzeba mieć już
    >> specjalistyczny sprzęt.
    >
    > W sumie bardzo tani i dostępny. Jeśli porównać z klasyczną telefonią.

    Jak Chinczyki nałożą embargo, to już nie taki tani.
    Albo jak zdalnie połowę wyłączą.
    No i prądu wymagają ..

    >> Nie wiem jak to teraz wygląda ale nasze wojska łączności za czasów
    >> komuny, na wypadek wojny, miały na wyposażeniu mniejsze lub większe
    >> centrale kontenerowe z własnym zasilaniem.
    >
    > Na szczęście dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej.

    I mają przewoźne spawarki światłowodów.

    >> Obecnie na wypadek wojny nie mamy już bunkrów oraz schronów
    >> a teraz dodatkowo zaorywujemy ostatnią w miarę autonomiczną
    >> możliwość komunikacji.
    >
    > Chodounsky opowiadał Vańkowi, że zdaniem jego ta wojna światowa
    > to błazeństwo. Najgorsze na tej wojnie jest to, że gdy się czasem
    > przerwą przewody telefoniczne, to trzeba je w nocy naprawiać,
    > a jeszcze gorsze to, że teraz mają reflektory, jakich dawniej
    > nie znano. Otóż teraz, właśnie w chwili gdy naprawisz te przeklęte
    > druty, nieprzyjaciel wyszuka cię reflektorem i poszczuje na ciebie
    > całą artylerię.
    >
    > Już w pierwszej wojnie światowej tak to wyglądało, w drugiej nie było
    > lepiej i telefonami mało kto się zachwycał. A teraz, to już w ogóle.

    Czasami nawiedza nas powódź ... i wtedy jest test ..

    >>> Na Ukrainie aktualnie mamy niezłą "ruchawkę" -- i dobrze widać, co
    >>> tam działa, a co nie.
    >>
    >> Tak, sieć komórkowa działa tak se, ciągle trzeba coś łatać, szczególnie
    >> w miejscach ciągłych ataków, dodatkowo sieć komórkową można dosyć łatwo
    >> podsłuchiwać albo zakłócać.
    >
    > Znowu jakieś prastare mity i legendy. Można się starać, czasem się uda.
    > Bo ludzie się gubią w nowoczesnej technice, podsłuchiwani popełniają
    > czasem kardynalne błędy. W dzieciństwie na wakacje jeździłem w miejsce,
    > gdzie opodal przeciegała międzymiastowa linia telefoniczna. Taka

    A na pewno międzymiastowa?
    Może do tej jednej miejscowości ?

    > na drewnianych słupach, z mnóstwem drutów podtrzymywanych przez
    > porcelanowe izolatory. W dzień metr od słupa słychać było buczenie
    > jak w ulu, kilkanaście zmieszanych rozmów. Ale w nocy, jak się ucho
    > przyłożyło do słupa, słychać było gadanie nocnych Marków, bywało, że
    > słowa całkiem zrozumiałe.

    Ciekawe. Prąd tam słabiutki ..

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: