eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaKoniec ISDN w Orange.Re: Koniec ISDN w Orange.
  • Data: 2025-08-29 22:09:56
    Temat: Re: Koniec ISDN w Orange.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F napisał:

    > Ale ... rozłączenia ("odłożenie słuchawki na widełki") przez to
    > przechodziły? No i samo wybieranie ... pulsowo, tonowo?

    W sprawie aktywacji wybierania tonowego to się podanie do cioci
    Tepsy pisało. Nawet jak po zmianie ustroju zaczęto instalować
    zachodnie centrale, to ten szatański wynalazek przy konfiguracji
    był domyślnie wyłączany. Za Jaruzela w ogóle tego nie było.

    > Jak rozumiem - i tak musiałaby co pewien czas sprawdzać, czy rozmowa
    > ciągle trwa. A czy modemy by przetrwały jej włączenie w linię ?

    U mnie w domu transmisja przeżywała podniesienie słuchwki telefonu.
    Ale to amoatorszczyzna. Profesjonaliści mogli mieć technologię braną
    z bezszmerowych podsłuchów.

    > -jak oni tam byli rozliczani? Lokalne może w abo, ale te "do Warszawy"
    > to jakieś zamiejscowe chyba?

    Tak, zamiejscowa. Tradycyjnie taryfikacja była aktywowana przez
    "odwrócenie pętli", czyli zmianę kierunku płynięcia prądu wymuszonego
    przez centralę. Ja sobie jeszcze za Gierka zamontowałem w telefonie
    dwie diody LED i widziałem, kiedy taryfikacja jest włączana (przy
    dzwonieniu na MO nie była). Można było dodzwonić się do zagranicznej
    centrali i zajmować godzinami cenne łącze wsłuchując się w głos Janiny
    Tonbandgerät, informującej, że numer nie istnieje -- i nic za to nie
    płacić. Co ciekawe, jeśli dodzwoniłem się do kogoś w kraju, a ten ktoś
    w terakcie rozmowy odłożył słuchawke na widełki, to połączenie nie było
    przerywane, ale taryfikacja zostawała zawieszona. Można było do rozmowy
    powrócić. Więcej, dało się zwiększając impedancję "telefonu" wprowadzić
    centralę w taki stan, że rozmawiać się dało, ale taryfikacja się nie
    włączała, więc za darmo.

    > -ile tych telefonistek było? z 5-6 etatów trzeba, aby centralę non
    > stop obsadzić. A jakies przerwy w pracy?
    > Czy jeszcze więcej bo większe miasteczko?

    Jedna. Nawet całkiem spore miasteczko miało jedną linię i możliwość
    prowadzenia jednej rozmowy z Warszawą. Nie wiem ile było dostępnuch
    linii między Warszawą a Wrocławiem, ale też niedużo. Od tego się
    ten wątek zaczął -- że na "błyskawiczną międzymiastową" czekało się
    w kolejce. Ludzie musieli rozmaiwać krótko, bo to drogie było.

    > -ile to musiało kosztować .. za PRL mniej niż centrala automatyczna?

    Za PRL pieniądze nie istniały, więc trudno mówić o kosztach.

    > -ciekawe czemu nie wstawili tej automatycznej ... czy koncentratora
    > wyniesionego czy jak to się tam nazywało

    W ogóle ciekawe, dlaczego nie zrobili tego tak, jak jest teraz. Albo
    jak było wtedy w normalnych krajach.

    Jarek

    --
    Rozmowy telefoniczne muszą być krótkie i jasne. Przy takich rozmowach
    nie mówi się: "Posłusznie melduję, panie oberlejtnant." Nie potrzeba.
    Więc pytam się, Szwejku, czy macie pod ręką Vańka. Niech zaraz podejdzie
    do telefonu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: