On 30/01/2023 20:10, ąćęłńóśźż wrote:
> Jestem ciekaw heby, co Ty jadasz.

1) Pierogi. Umiem je robić.
2) Pizza. Umiem ją robić.
3) Kilka trywialnych i nietrywialnych posiłków. Umiem je robić.
4) Mam żonę.
5) Ale i tak robimy posiłki dla siebie i dzieci sami (głównie) dzieląc
się tym między sobą.

> Bo ja schabowego zrobionego ręcznie przez Babcię z jejże grzybkami
> marynowanymi lub kapustką ręcznie kiszoną i podsmażaną.

Mylisz dobry konserwatyzm (są rzeczy, które robilismy nieźle 100 lat
temu i nic lepszego nie wymyślono: na przykład niektóre posiłki) z tępym
konserwatyzmem ideologicznym (*wszystko* było lepiej, karty na AGP też,
ale nie sprawdzę porządnie, bo koserwatysta nigdy nie weryfikuje swoich
urojeń). Na przykładzie jedzenia: nie uważam, że jedzenie ołowianą łyżką
było dobre, choć widziałem taki komplet sztućców w muzeum i nie
wykluczam, że ktoś w wieku moich dziadków mógł je używać. Gdybym był
jednak tępym ideologicznym koserwatystą, uważałbym że ołów nie szkodzi.
Nie uważam. Posługuje się racjonalizmem i nauką. Polecam, każda
ideologia, w tym konserwatyzm, jest oznaką kretyństwa. Lewactwo też.

> Ty wpierdalasz cham-burgery w macu? Udowodnisz składem chamburgera i
> koli dla zer wyższość qltury wujaszka sama? I że zawsze taki sam 12/365
> chamburger z czystym kiblem?

Unosisz się nad własnymi urojeniami. Nie jadam w Macu, nie smakuje mi.
Dla równwagi: schabowe też mi nie smakują, nawet "od Babci". To i to
jest śmieciowym jedzeniem, rózniącym się tylk stopniem zmielenia.

> U Babci pociągam za rączkę i uważam to za
> lepsze życie.

Ja nie mam takiego komfortu, aby iść do babci po szkole. Czasami tęsknię
i zazdroszczę. Skoro jesteś w takim wieku, to pochwalam, proś babcie o
kotlety jak najczęsciej.