Łukasz Bromirski <w...@t...hell> writes:

>> I z gimp.org też ktoś przyjdzie?
>
> Gdyby to nie było jakieś oficjalne spotkanie tylko na piwo... na
> przykład w ramach najbliższego CCC, to pewnie jakiś admin dałby się
> uprosić żeby przybyć i pogadać. Mylę się dramatycznie? Nie znam
> tam nikogo, ale myślę że ircopi znają się jakoś bardziej niż wcale.

Ty tak na serio?

>> Nawiasem mówiąc, pozwolę sobie pospekulować - otóż nie mam pojęcia,
>> może tam naprawdę jest kontroler botnetu. Ale obecność gimp.org w
>> czarnej dziurze i pozostawanie tam miesiącami może wg mnie świadczyć
>> tylko o jednym - tej czarnej listy nikt większy poza ampersandem nie
>> używa.
>
> To IMHO zależy skąd 'botnetowość' gimp.org się bierze - czy z faktu że
> (spekulując) 'obserwowano aktywność a teraz musi minąć trochę czasu',
> czy z faktu że (spekulując) faktycznie jest tam botnet, ale dostawca
> blacklist nie jest wcale zorientowany sieciowo tylko bardziej
> 'aplikacyjnie'. Ale nie chcę spekulować :)

No na litość, przecież gdyby na stronę gimp.org nie mogli wejść
klienci jakiegokolwiek dużego operatora w USA czy nawet we Francji, to
na drugi dzień sprawa by była w ten czy inny sposób rozwiązana.

>> PS. A jakie piękne pole do insynuacji w stylu "konkurencja w
>> biznesie"... 8-)
>
> Konkurencja nie filtruje, albo filtruje, ale nic nie mówi - nawet
> tutaj. I teraz pytanie, czy to dobrze czy to źle. Ale konkurencja
> lubi też nie spać, fakt.

Przecież tutaj nie chodziło mi o to, czy konkurencja filtruje, tylko o
to, <kawa na ławę mode on> że wyznawca teorii spiskowej powie, że
konkurecja wpisała pewne adresy na czarną listę, żeby odciąć
konkurenta od klientów, a żadnych botnetów nigdy nie było <kawa na
ławę mode off>.

MJ