eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRF-HarvesterRe: RF-Harvester
  • Data: 2025-10-21 10:58:09
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: ??x??(R)?? <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.10.2025 o 09:35, heby pisze:
    [...]
    >>> Róznica taka, że kolesie z patykami, mimo wielu prób, nie dali rady
    >>> wygrać od Randiego 1mln dolarów nagrody, za znalezienie rury
    >>> zakopanej w ziemi, mimo spełnienia ich zachcianek co do warunktów testu.
    >> Zły rodzaj testu. Szukali rury nie cieku :)>
    >
    > Wszyscy zgodzili sie na to, że ciek to ruszająca sie woda. Sam dopytałem
    > wiec czym jest ciek i nawet Ty powierdziłes, że to woda co sie przelewa.
    >
    > Skoro sam jesteś miszczem z patykiem, to weź choć poprawnie zdefiniuj
    > pojecia jakimi sie poslugujesz. Bo bez tej definicji potem wijesz sie
    > jak węgorz złapany w kleszze "udowodnij to" i starasz sie rozmyć definicję.

    Nie jestem radiestetą, jak dumnie nazywają się oszuści ani
    teleradiestetą. Jak zgubię gdzieś coś, to nie potrafię znaleźć ale
    sądzę, że cieki wodne tak sobie nie płyną. Znaczy płynie sobie woda i
    grawitacyjnie płynie, czyli mamy do czynienia z grawitacją i polem
    magnetycznym. Podobnie jak wyładowania atmosferyczne, nie są randomowym
    jebnięciem ale wybierają drogę z najmniejszym oporem. Z wodą może być
    podobnie, czyli to nie woda jest tutaj poszukiwana a źródło/zmiany pola
    magnetycznego. Woda jest skutkiem a nie przyczyną. To jedyne co mi
    przychodzi do głowy. Logiczne zatem, że ktoś, kto ma wysoką czułość na
    zmiany pola magnetycznego, zakopanej rury nie znajdzie, chyba że
    zostanie zakopana w miejscu występowania jakiejś anomalii.
    To podobnie jak z nosem psa. Wiemy że ma większą czułość ale nie
    potrafimy zbudować takiego nosa czyli przyrządu do pomiaru. Może i
    dobrze, bo już widzę w pierdlu tysiące ćpunów wykrytych w tramwaju przez
    kanara :)>
    >>> Zegarek świeci, co mozna zobaczyć nawet bez pomiarow.
    >> Ale szkodzi, nie, nie smartwacz, taki stary z fluorem :)
    >
    > Taki z radem.
    Albo z fosforem i do tego zielona zastawa w szafie z kobaltu :)
    >> Już pisałem, nie mam pojęcia jakie pole.
    >
    > Skoro tak, to nie masz jak go pomierzyć.
    >
    > Jedyną Twoja miarą jest "źle śpię". I ta miara jest tylko w Twojej
    > glowie. Czy masz pewnośc, że jest sprawna?

    Przecież pisałem że nie tylko w mojej. Są osoby, które coś czują i takie
    co nic nie czują. To chyba oczywiste?
    > Ja nie proponuje, tylko czekam na Twoje wyjasnienie. Na razie tylko
    > płaczesz "nie wiem, ale coś jest". Żałosne.

    Wyżej napisałem, jak to widzę. Pokazać paluchem też potrafię ale ślepiec
    (osoba mniej czuła) tego nie zobaczy, podobnie jak ktoś ze słabym węchem
    nie poczuje pierda w autobusie, no chyba że to pierd jadowity, że w oczy
    szczypie :)[...]

    >> Ja to mam od zawsze. Moja matka jest meteopatką i ma "migreny" 3 dni
    >> przed faktem.
    >
    > 3 dni przed faktem czego? Burzy?

    Zmian pogody, szczególnie nagłe ale nie zawsze tak ma, napiszę że
    często. Jest od chuja ludzi, gdzie mają bolące blizny, po operacjach
    kolan, łokci, dupy, gdzie nie byli dotąd meteopatami ale nagle zaczęli
    odczuwać zmiany pogody nim jakikolwiek lokalny przyrząd to pokaże. Może
    te przyrządy są podobnie słabe jak nasz nos w stosunku do psa, chociaż
    od psa są lepsze słonie.>
    > Zadales sobie trud skorelowania jej przypadlosci z faktycznymi zmianami
    > ciśnienia, wigotnosci czy "tajemniczego pola ciekowego"? Ktos
    > niezaleźnie to badał? Mówimy o potencjalnie waznym odkryciu ludzkości,
    > wiec spodziewam sie że nie byłeś kompletynm samolubem i sceptycznie
    > podeszleś do tego zgadnienia.

    No to czas na zbudowanie węchometru jak u słonia :) Wywąchamy każdy
    szwindel z kilometra :D
    > Rusz dupę, weź miernik i sprawdź, skoro nie są nadprzyrodzoine, to
    > możesz je studiować w taki sam sposób jak resztę przyrody. Albo sie
    > przyczynisz do rozwoju ludzkości, albo przynajmniej nie wyjdziesz na
    > kompletenego idiotę wierzacego w każdy kretynizm jak usłyszy.

    Ale nie mam tak czułego miernika, sądzę że nikt nie ma. Słoń ma.[...]
    >>> Gowno kogo to obchodzi. Widownia nie widzi róznicy czy jest 100Hz czy
    >>> 102Hz.
    >> Nie. Widownia to 80/90% głuchych ludzi. 10% to ludzie ze słuchem
    >
    > Wąpię. Możesz zawsze poddać się ślepej probie. Dostaniesz serię
    > kilkudziesieciu dzwiekow i bedziesz musial ocenic czy sa wyżej czy nizej
    > niż najbliższa nuta. Takie doświadczenia były robione na muzykach, z
    > bardzo interesującymi wnioskami. A konkretnie, że malo kto jest w stanie
    > zrobić coś więcej niz zgadywać.

    To podobnie jak z kolorem czy smakiem, zapachem. Chyba normalne, że w
    danej chwili słyszymy, czujemy różnice ale w szybkim ataku nadmiaru
    wrażeń się gubimy. Nawet psa idzie zmylić z węchem, tyle że ta zdolność
    u niego pozostaje i za jakiś czas wraca do normy.>
    > Przeceniasz swoje możliwości
    >

    >> I tutaj właśnie mamy sedno sprawy, dlaczego nie odczuwasz, nie
    >> słyszysz i nie widzisz, oblepiony dostępnym sprzętem :) Troszkę
    >> betoNowy jesteś :)
    >
    > Jesli masz na mysli "sceptyczny", to dziekuję. To trudno być sceptykiem
    > w domu wariatów wierzacych w patyki, Ducha Świetego i UFO.

    Pasuje mi nawet Twój sceptycyzm ale nie mam zamiaru niczego udowadniać.
    Też jestem sceptyczny i nie posiadam przede wszystkim nieuzasadnionej
    wiary. Mogę jedynie pisać o tym co czuję/widzę/słyszę i wiem że inni
    mają lepiej/gorzej. >
    >>> Kiedys była afera, że jakieś nagrania na CD, coś z popu chyba, były
    >>> "zremasterowane" i przesunięte o kilkadziesiat Hz w wyniku pomyłki
    >>> studia nagraniowego. Nikt nie zauwazył, odkryto to dopiero porównując
    >>> z jakims starym wydaniem. Chętnie był podał linka, ale od 10 minut
    >>> nawet chatgpt nie potrafi znaleźć tej histori. Możesz mi wiec zaufać
    >>> tak samo, jak ja w Twoje urojenia na temat cieków i patyków. Czyli w
    >>> pełni.
    >> No właśnie 10% tego nie słyszało w ogóle albo tych 10% nie słyszał
    >> wydawca. Ktoś jednak to zauważył i sądzę że był to jeden człowiek :)
    >
    > Zauważył ktos, kto sprawdził czas trwania utworu.
    >
    A może to był efekt pitch shifter? Ok, czas trwania utworu też może być,
    zależy tylko czy znacznie różny bo minimalnych zmian się nie wyczuje czy
    to bps czy wysokość dźwięku.

    --
    Pixel(R)??
    Albo PiS albo Polska

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: