io <i...@o...pl.invalid> wrote:

>> A niech będzie automatyka. Ale taka mądra, która faktycznie coś ułatwia.
>>
>> Ja się cieszę, że nie muszę patrzeć na temperaturę silnika w samochodzie,
>> żeby kliknąć włącznik wentylatora. Cieszę się, że nie mam dźwigni do
>> opóźnienia zapłonu (choć akurat w Dieslu byłoby o to trudno). Cieszę się,
>> że jak wciskam pedał hamulca, to hamulec sam się zapala i nie muszę
>> dodatkowo włączać lampki.
>
> Nie na tym właśnie polega automatyzacja?

No to przecież piszę, że niech będzie automatyka, tylko mądra, która
faktycznie coś ułatwia.

Jak w starym samochodzie włączała się klima, to automat lekko podbijał
obroty silnika, żeby jej pomóc. Czułem na pedale hamulca, bo jak klima się
wyłączała, to obroty lekko spadały, podciśnienie w dolocie rosło i
wspomaganie sprawiało, że ta sama siła trzymana na pedale wciskała go
nieco głębiej. To też fajna automatyka. W nowym tak już nie mam (bo pewnie
nie ma potrzeby).

--
W szkole:
- Proszę pani - mówi Jasio do nauczycielki. - Nie chcę panią straszyć,
ale mój tata wczoraj powiedział: "Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie
wp...dol!"...