eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaSynchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku › Re: Synchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku
  • Data: 2024-03-01 17:58:37
    Temat: Re: Synchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 1 Mar 2024 13:39:31 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 29.02.2024 o 18:03, J.F pisze:
    >> Teoretycznie taki puls cisnienia mogłby sie rozchodzic jak dzwięk,
    >> i na koniec dotrzec, jak na początku juz dawno cisnienia nie ma,
    >> ale jakby to w praktyce wyszło w takiej sieci, to jestem ciekaw.
    >
    > W mniejszych miejscowościach synchronizacja była możliwa z prędkością
    > światła :-) Po prostu umieszczało się zegar na wieży, która była zewsząd
    > widoczna. Podobne znaczenie miało wygrywanie hejnału, kurantów itp. Nie
    > zapominajmy o tym, że dawniej życie toczyło się z trochę mniejszą
    > dokładnością. Kwadrans w tę lub inną stronę większej różnicy nie czynił.

    No tak tam mówia - nie było dokladnych zegarów, to trudno się było
    chocby na zebranie umówić.

    Kościół miał dzwony i wzywał na mszę.

    > W większych miastach mógł być kłopot ze znalezieniem odpowiedniego
    > obiektu do umieszczenia takiego zegara. No z jego rozmiarami, bo z
    > dalsza nie da się tego czasu odczytać, jak nawet widzisz wieżę.
    > Lornetki, to już nie każdy miał. Sądzę, że kilkusekundowa dokładność
    > była w tym wypadku wystarczająca. Te zegary chyba nawet nie miały
    > sekundników.

    Nie miały.

    Ale mnie tu nawet nie o sekundy chodzi, tylko o to czy to zadziała,
    jak wpuscimy do rury spręzone powietrze, 20s póżniej fala cisnienia
    dojdzie na 6.6km ... albo i nie,
    w tym momencie zaczynamy spuszczać powietrze, po kolejnych 20s w
    punkcie 6.6km powinno cisnienie zaczac spadac ...
    ale co w punkcie 13km? A 20km?

    > Zdarzyło mi się badać i analizować hamulce pneumatyczne. Takie
    > rozwiązania bywają w naczepach oraz pociągach. Pociąg potrafi mieć
    > kilkaset metrów i tu już może mieć to znaczenie. Jeśli pociąg masz
    > spiętrzony i próbujesz pchać pod górkę, albo wyluzowany i próbujesz
    > ciągnąć pod górkę, to może się okazać, że próbujesz przemieścić
    > zahamowane wagony.

    jak pchasz, to masz jeszcze podobną "fale" na buforach.
    Zanim dotrze do konca, to powietrze będzie szybsze :-)

    Ale haki/sprzęgi sztywne..

    > Zwłaszcza przy ciągnięciu możesz zerwać pociąg. Nie
    > po darmochę w pociągach towarowych na końcu pociągu był hamulcowy.
    > Parowóz dawał znak gwizdkiem i sygnał o odhamowaniu dochodziło z
    > prędkością dźwięku do hamulcowego. Jak pociąg mam kilometr to wbrew
    > pozorom 3 sekundy.

    Ale ten hamulcowy nie słuzył do czegos innego?
    A czy on nie był w pociągach bez hamulców sterowanych z lokomotywy?

    > To był dylemat przy większych i dłuższych zestawach drogowych.
    > Rozwiązaniem były hamulce pneumatyczne sterowane hydraulicznie. Czyli
    > sygnał do kół naczepy szedł hydraulicznie, ale siła hamowani była z
    > pneumatyki. Tu już ne tyle chodziło o ten ułamek sekundy opóźnienia, ale
    > o stateczność zespołu. W razie hamowania awaryjnego ciągnik blokował
    > koła, a naczepa pchała go jeszcze nie hamowana i zrywała przyczepność. O
    > wiele korzystniejsze było, by to naczepa zaczynała hamować ułamek
    > sekundy wcześniej.

    Być może, ale czy tam jednak problem nie leżał gdzie indziej?
    J

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: