Nastał nam piękny 8 listopad 2004 roku,
kiedy to elmer radi radisson posłał(a) w świat wiadomość
<news:cmnmvv$p80$1@nettle.mcnet.pl>

> jesli dzwignal p2p i figury archiwizujace globalne zasoby to czemu
> mialby byc z tym problem? obecnie stosowane kodeki to przy tym pikus.
p2p jest odporne na kilkunastosekundowe zastoje w transferze.
Testowaliśmy ok. tygodnia dość intensywnie Skype. Wspomniane 16 kB/s to
dużo, ale bez zapewnionego minimum 4, do 5 kB/s ciągłego transferu nie da
się rozmawiać.

> bardziej niz o sama przepustowosc martwilbym sie o kwestie zapewnienia
> calosci parametrow QoS. zapewne obecnie czesc uslug szczegolnie
> realizowanych amatorsko moze juz nie spelniac okreslonych standardow
> dotyczacych realizacji uslug czasu rzeczywistego, tyle ze dla zwyklych
> zasysaczy nie jest to jak narazie zauwazalne. w takiej sytuacji
> upowszechnienie komunikacji glosowej bedzie dla co niektorych
> 'operatorow' sporym bolem glowy.
Który admin zainwestował w wiedzę i ćwiczył na p2p nie powinien mieć
problemów.
A ci, którzy jęczeli: "jak zablokować" i wprowadzali regulaminu w których
zabraniali wszystkiego poza WWW i mailem od ósmej rana do północy będą
mieli problem.
Nie znam na dzień dzisiejszy usługi bardziej wymagającej, niż telefonia
internetowa. Nawet radio internetowe ma mniejsze wymagania, bo domyślnie
odtwarzacz buforuje kilka, kilkanaście sekund, a transmisja idzie tylko w
jedną stronę - pamiętajmy o niesymetrycznych osiedlowych DLSach (1:4).

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________