Samotnik wrote:

> Problemem jest to, że w różnych osiedlówkach i kablówkach na ogół providerzy nie
> potrafią obciąć pasma dla konkretnych końcówek. To znaczy niby masz łącze 256 Kbps
(w
> umowie), w rzeczywistości jesteś podpięty razem z 40 osobami do 2 Mbps i możesz
W rzeczywistosci to jestem podpiety razem z 500 osobami do 2x2Mbit, moc
to ja moge dokladnie tyle ile jest w umowie, czyli cale 128kbit/s.

> wysycić sporo z tych 2 Mbps samodzielnie, bo nikt nie obcina Ci tak naprawdę pasma
do
> tych 256 Kbps
a u mnie w sieci obcianaja. Stoi sobie ladniutki switch zarzadzalny
intela, na nim VLANy i wpisane MACi kazdej karty sieciowej z LANu,
jezeli ktos sie wpina na lewo od razu jest blokowany (nie ma wyjscia do
netu). Da sie zrobic ? Da. A przepustowosc ogranicza sobie serwerek
robiacy za maskarade, ktory jest podpiety do w/w lacz.

>, bo w 3/4 przypadków jesteś po prostu podpięty Ethernetem do prostego
> routera i nic więcej w takiej sieci nie ma. A provider zamiast zrobić to załatwić
Kiepskie sieci widziales na o wychodzi.

> porządnie i postawić jakiegoś QoS, cichaczem obcina dostęp do najbardziej
'chłonnych'
> usług. To takie lamerskie podejście, typowo polska dziadowizna.


byl czas kiedy kazaa i ag bylo odciete. Ale powodem bylo kiepskie
dzialanie lacz, a nie lamerskie podejscie.
I wlasnie ten manewr sprawil ze dalo sie jako tako korzystac z netu.

--
Pieta