eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › c4 grand picasso - parę pytań lamera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2010-02-24 23:48:13
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: "Franc " <c...@W...gazeta.pl>

    A co się stało, że Klub Cytrynki już mniej poleca FAS? Ja u nich serwisuję
    Xiężniczkę i nie narzekam, ale chętnie się dowiem czegoś więcej, żeby w razie
    czego zwracać większą uwagę.

    Pzdrw
    Franc "Rowery Poziome Rule"
    --

    IMK P7, SWB, ASS w trakcie zabudowy
    granatowa Żaba z D7F i LPG "TKP Edition"
    zielona Xantia kombi, 2.0HDi

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2010-02-24 23:52:23
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: p0li <p...@p...onet.pl>

    O->Dnia 2010-02-24 23:48:13 niejaki Franc napisał:
    > A co się stało, że Klub Cytrynki już mniej poleca FAS? Ja u nich serwisuję
    > Xiężniczkę i nie narzekam, ale chętnie się dowiem czegoś więcej, żeby w razie
    > czego zwracać większą uwagę.

    odkąd janusz się rozrósł i przestał sam doglądac napraw - te trochę kuleją
    - sporo można się dowiedzieć z list klubu -jest sporo niedoróbek któr nie
    powinny mieć miejsca


    --
    P0zdrawiam
    p0li
    hydro rulez ;)
    prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki


  • 13. Data: 2010-02-25 08:20:32
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: "Marek P." <m...@g...pl>

    LM wrote:
    > Dzięki za info - a ma ktoś PRAKTYCZNE doświadczenia z awaryjnością?
    > Nie mówię o nowych, tylko tak po 50, 70, 100 tys. km?

    A jaką mozesz mieć awaryjnośc normalnego samochodu po 100 tys? Chyba ze się
    jakiś złom trafi.



  • 14. Data: 2010-02-25 10:36:49
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: "LM" <l...@g...pl>


    Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości
    news:hm42am$b2$1@inews.gazeta.pl...
    > LM pisze:
    >> Dzięki za info - a ma ktoś PRAKTYCZNE doświadczenia z awaryjnością? Nie
    >> mówię o nowych, tylko tak po 50, 70, 100 tys. km?
    >>
    >> LM
    > Waldek Ci juz napisal - wg testow ADAC jest ten model na 1 miejscu pod
    > wzgledem bezawaryjnosci.
    >
    > Wiecej tu:
    > http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/
    viewtopic.php?topic_id=26693&forum=56
    > a potem szukaj tu:
    > http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/
    viewforum.php?forum=56
    >
    > --
    > pozdr
    > Adam (AL)
    > TG

    No właśnie to nie takie proste.
    Testy ADACA nie są dla mnie do końca wiarygodne - wiadomo jak to z tymi
    testami jest ;-)

    Jak patrzę w Internet na różne fora - to widzę np. bardzo dużo opinii dot.
    innych samochodów, np. VW tourana - gdzie podawany jest przebieg rzędu
    120-150 i więcej kkm. Opinie są różne - ale przynajmniej są i dowodzą co
    najmniej tego, że tymi autami sporo ludzi wyrabia takie kilometry i jakoś
    jeździ. Natomiast jak szukam opinii o C4 Picasso - to jest ich mało, a
    praktycznie nie ma ŻADNYCH od osób, które mają auta z przebiegiem > 100-120
    kkm. A przecież takie auta chyba nie rozpadają się na atomomy po 100 kkm i
    muszą być gdzieś na rynku ;-)

    Co do złomu -mniej boję się problemów mechanicznych, bo to zwykle "tylko"
    pieniądze - rzadko zdarzy się usterka mechaniczna, której nie można było
    przewidzieć ciut wcześniej i która totalnie unieruchomi Cię w trasie.
    Natomiast z elektroniką bywa tak, że jak się zwali, to stajesz i kaplica -
    zostaje laweta. I to jest dla mnie główne pytanie - na ile w starszych
    autach, z większym przebiegiem, ta podstawowa elektronika się nie sypie. Nie
    mówię tutaj o pierdołach - tylko o takich awariach, które potrafią
    unieruchamiać samochód.

    Ja wiem -akurat w przypadku elektroniki przebieg nie powiniem mieć większego
    znaczenia, bardziej wiek (np. wpływ zim i polskiej soli na styki) - ale to
    się zwykle jakoś tam wiąże jedno z drugim.

    Wszystko zaś wiąże się z tym, że przymierzam się do zakupu C4 GRAND, ok.
    2007 i ok. 60-80 kkm, i chciałbym z 50 kkm jeszcze nim zrobić bez
    niespodzianek typu postój na drodze. Alternatywą jest VW touran - ale jak
    wielu pisze - to małżeństwo z rozsądku. Jak to auto wezmę, to mogę go
    doceniać, ale nigdy go nie polubię, a z C4 miałem trochę do czynienia i
    choruję na niego ;-)

    Z drugiej strony nie mogę sobie pozwolić na auto, które mi stanie na drodze,
    albo będzie miało częste przestoje na warsztacie - ot i dylemat :-(

    I nie mówcie mi o innych modelach - bo temat mam przemyślany i w grę (z
    różnych względów o których tu nie chcę pisać, bo szkoda miejsca) w grę
    wchodzą tylko te dwa modele

    LM



  • 15. Data: 2010-02-25 10:39:59
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Wed, 24 Feb 2010 23:52:23 +0100, p0li napisał(a):

    > odkąd janusz się rozrósł i przestał sam doglądac napraw - te trochę kuleją
    > - sporo można się dowiedzieć z list klubu -jest sporo niedoróbek któr nie
    > powinny mieć miejsca

    jak w starym kawale:

    - czemu pan jeździ pustą taczką?
    - taki zapieprz, że nie ma czasu załadować.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
    zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
    kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"


  • 16. Data: 2010-02-25 10:48:01
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Thu, 25 Feb 2010 10:36:49 +0100, LM napisał(a):

    > No właśnie to nie takie proste.
    > Testy ADACA nie są dla mnie do końca wiarygodne - wiadomo jak to z tymi
    > testami jest ;-)

    dla mnie też nie, sam o tym pisałem i to niedawno.
    Ale nie tylko Adac tak pisał

    > jeździ. Natomiast jak szukam opinii o C4 Picasso - to jest ich mało, a
    > praktycznie nie ma ŻADNYCH od osób, które mają auta z przebiegiem > 100-120
    > kkm. A przecież takie auta chyba nie rozpadają się na atomomy po 100 kkm i
    > muszą być gdzieś na rynku ;-)

    Gdzieś na rynku, co nie znaczy, że w Banana Republic of Poland - tego auta
    nie kupuje się na najlepsze auto na świecie (służbowe), są wciąż dosyć
    drogie, wciąż nie ma ich w najpopularniejszej w BRoP grupie wiekowej (6-10
    lat), są tak fajne i ładne, że na zachodzie podaż nie jest specjalnie
    wielka i zasadniczy w tym kraju powód - wciąż w sprzedaży jest poprzednik,
    za znacznie mniejsze pieniądze.
    Plus tak jak kiedyś pisano - za niedużo więcej jest większy S-Max. A w tym
    kraju każdy musi mieć jak największe auto, żeby się pokazać.

    > Co do złomu -mniej boję się problemów mechanicznych, bo to zwykle "tylko"
    > pieniądze - rzadko zdarzy się usterka mechaniczna, której nie można było
    > przewidzieć ciut wcześniej i która totalnie unieruchomi Cię w trasie.
    > Natomiast z elektroniką bywa tak, że jak się zwali, to stajesz i kaplica -
    > zostaje laweta. I to jest dla mnie główne pytanie - na ile w starszych
    > autach, z większym przebiegiem, ta podstawowa elektronika się nie sypie. Nie
    > mówię tutaj o pierdołach - tylko o takich awariach, które potrafią
    > unieruchamiać samochód.


    Jedna rzecz - zarówno stara Xsara Picasso jak i nowe C4 Picasso mają jedną
    genialną technicznie rzecz - są technologicznie oparte o Berlingo/Partnera.
    XP o starego, C4 o nowego. Co oznacza, że potencjalne problemy można
    zlokalizować znacznie wcześniej, bo na drogach są dziesiątki tysięcy
    niemiłosiernie tłuczonych firmowych dostawczaków, z tym samym podwoziem
    (nie licząc pneumatyki w GP), tym samym napędem itp..

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
    zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
    kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"


  • 17. Data: 2010-02-25 11:03:07
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: "LM" <l...@g...pl>

    /.../
    >> jeździ. Natomiast jak szukam opinii o C4 Picasso - to jest ich mało, a
    >> praktycznie nie ma ŻADNYCH od osób, które mają auta z przebiegiem >
    >> 100-120
    >> kkm. A przecież takie auta chyba nie rozpadają się na atomomy po 100 kkm
    >> i
    >> muszą być gdzieś na rynku ;-)
    >
    > Gdzieś na rynku, co nie znaczy, że w Banana Republic of Poland - tego auta
    > nie kupuje się na najlepsze auto na świecie (służbowe), są wciąż dosyć
    > drogie, wciąż nie ma ich w najpopularniejszej w BRoP grupie wiekowej (6-10
    > lat), są tak fajne i ładne, że na zachodzie podaż nie jest specjalnie
    > wielka i zasadniczy w tym kraju powód - wciąż w sprzedaży jest poprzednik,
    > za znacznie mniejsze pieniądze.
    > Plus tak jak kiedyś pisano - za niedużo więcej jest większy S-Max. A w tym
    > kraju każdy musi mieć jak największe auto, żeby się pokazać.

    No tak - ale np. VW Touran jest w sumie jeszcze droższy - a takich z
    przebiegiem rzędu 150 kkm jest w podaży i na forach od groma. I to te same
    roczniki np. 2007 r touran z przebiegiem ~150 kkm - wszędzie pełno na
    forach i w ogłoszeniach właścicieli takich aut. A z Cytryną cisza :-(
    Czy wynika to z tego, że Niemcy kupują swoje - więc jest duża podaż
    używanych?
    Ale Francuzi też kupują swoje - a podaży jakoś nie ma...


    >> Co do złomu -mniej boję się problemów mechanicznych, bo to zwykle "tylko"
    >> pieniądze - rzadko zdarzy się usterka mechaniczna, której nie można było
    >> przewidzieć ciut wcześniej i która totalnie unieruchomi Cię w trasie.
    >> Natomiast z elektroniką bywa tak, że jak się zwali, to stajesz i
    >> kaplica -
    >> zostaje laweta. I to jest dla mnie główne pytanie - na ile w starszych
    >> autach, z większym przebiegiem, ta podstawowa elektronika się nie sypie.
    >> Nie
    >> mówię tutaj o pierdołach - tylko o takich awariach, które potrafią
    >> unieruchamiać samochód.
    >
    >
    > Jedna rzecz - zarówno stara Xsara Picasso jak i nowe C4 Picasso mają jedną
    > genialną technicznie rzecz - są technologicznie oparte o
    > Berlingo/Partnera.
    > XP o starego, C4 o nowego. Co oznacza, że potencjalne problemy można
    > zlokalizować znacznie wcześniej, bo na drogach są dziesiątki tysięcy
    > niemiłosiernie tłuczonych firmowych dostawczaków, z tym samym podwoziem
    > (nie licząc pneumatyki w GP), tym samym napędem itp

    No tak - ale dostawczaki nie są tak naszpikowane elektroniką - a właśnie ta
    elektronika mnie martwi, bo ona jest nieprzewidywalna i może Ci totalnie
    unieruchomić auto NAGLE...
    Najchętniej bym kupił tego C4 w takim dizajnie jak jest, ale obciętego z
    większości elektroniki - mogłyby zostać atrapy ;-)

    Ale to oczywiście moje obawy - najgorsze, że nie ma tego gdzie zweryfikować
    :-(
    Muszę poszukać jakichś rodowitych Francuzów co tym jeżdżą, albo francuskiego
    forum ;-) Tylko z językiem może być problem...

    LM



  • 18. Data: 2010-02-25 12:28:34
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Thu, 25 Feb 2010 11:03:07 +0100, LM napisał(a):

    > No tak - ale np. VW Touran jest w sumie jeszcze droższy - a takich z
    > przebiegiem rzędu 150 kkm jest w podaży i na forach od groma. I to te same
    > roczniki np. 2007 r touran z przebiegiem ~150 kkm - wszędzie pełno na
    > forach i w ogłoszeniach właścicieli takich aut. A z Cytryną cisza :-(
    > Czy wynika to z tego, że Niemcy kupują swoje - więc jest duża podaż
    > używanych?

    Nie, to wynika z tego, że u tych co wożą masowo przystanki z rejchu wciąż
    obowiązuje kult niemieckiego, a przed logiem VW co wieczór walą niemca po
    hełmie aż do zaniku tętna.
    I z tego, że "ałdi czy folcfagen w tedeiku" wciąż jest wyznacznikiem czegoś
    tam w tym kraju.


    > Ale Francuzi też kupują swoje - a podaży jakoś nie ma...
    >

    bo dalej, czyli drożej. No i nie "w tedeiku"... widziałeś tego szpeca od
    volvo jaką miał schizę na samo słowo "dwumasa"

    > No tak - ale dostawczaki nie są tak naszpikowane elektroniką - a właśnie ta
    > elektronika mnie martwi, bo ona jest nieprzewidywalna i może Ci totalnie
    > unieruchomić auto NAGLE...

    Bład. Stare Berlingo i Xsara Picasso z identycznymi silnikami mają
    IDENTYCZNĄ elektronikę. Komputer od zegarów to zupełnie oddzielna bajka,
    oddzielne urządzenie i on ci nie unieruchomi auta.

    Dokładnie to samo jest z nowym Picasso i nowym Berlingo.

    > Najchętniej bym kupił tego C4 w takim dizajnie jak jest, ale obciętego z
    > większości elektroniki - mogłyby zostać atrapy ;-)

    patrz wyżej - twoje obawy wynikają z niewiedzy.
    Zresztą - słynne problemy z elektroniką w pierwszej generacji C5 wynikały z
    zamakania złącza rdzennie francuskiego komputera firmy Siemens robionego w
    rdzennie francuskim Meksyku. Skąd wiesz, że nie będzie czegoś takiego w
    innym aucie?
    A może od razu kupisz legendarnie niezawodną Toyotę??? <ROTFL>

    Francuzy zrobiły sobie taką opinię, bo pierwsze miały tyle elektroniki,
    więc pierwsze zaczęły mieć z tym problemy. XM z 1991 roku ma w dobrej
    wersji więcej elektroniki niż passat z 2001 roku. Passat z 91 roku miał
    wciąż centralny na wężyki ze sprężonym powietrzem OIDP a z elektroniki to
    kierunowskazy. Jak niemcy włożyli tyle samo elektroniki, zaczęli mieć takie
    same problemy, albo i gorsze.


    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
    zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
    kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"


  • 19. Data: 2010-02-25 14:00:44
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: "LM" <l...@g...pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:yi5p0821566p.dlg@lepper.institute.com...

    /.../
    > Francuzy zrobiły sobie taką opinię, bo pierwsze miały tyle elektroniki,
    > więc pierwsze zaczęły mieć z tym problemy. XM z 1991 roku ma w dobrej
    > wersji więcej elektroniki niż passat z 2001 roku. Passat z 91 roku miał
    > wciąż centralny na wężyki ze sprężonym powietrzem OIDP a z elektroniki to
    > kierunowskazy. Jak niemcy włożyli tyle samo elektroniki, zaczęli mieć
    > takie
    > same problemy, albo i gorsze.

    Fakt, że podobno nowe passaty sypią się jak śnieg w grudniu. Ale z drugiej
    strony - nadal jak porównałem vw tourana w jakiejś tam średniej wersji z
    jego odpowiednikiem c4, to w tym drugim jest na oko wsadzone ze 3 razy
    więcej elektroniki... No i mimo wszystko na forum francuskich ciągle piszą o
    licznych dokuczliwych drobnych usterkach, a u niemców jakby o tym mniej...

    Obawiam się, że to trochę taki dylemat, jak czy się ożenić z żoną brzydką,
    ale zaradną, mającą dobre pochodzenie i opinię wiernej i porządnej.
    Czy ze śliczną lalą, z którą sie póki co super dogadujesz, ale której nie
    znasz, nie znasz jej znajomych, ale gdzieś tam słyszałeś niepotwierdzone
    plotki, że kiedyś się puszczała i nie wiadomo czy jej to nie zostało ;-)

    Niby mówią, że lepiej jeść tort z kolegami niż g... no samemu, ale z drugiej
    strony to auto ma być (jak to w polsce) nie tylko drugim autem
    rekreacyjnym - wtedy bym się ani chwili nie zastanawiał - ale także, czy
    nawet przede wszystkim - autem podstawowym.

    Może i moje obawy są irracjonalne - ale to nie zmienia faktu, że nadal nie
    mam opinii kogoś, kto zrobił takim autem np. 150 kkm...

    A może znacie jakieś francuskie fora na temat tych samochodów, żeby coś
    poczytać?

    LM



  • 20. Data: 2010-02-25 14:28:55
    Temat: Re: c4 grand picasso - parę pytań lamera
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Thu, 25 Feb 2010 14:00:44 +0100, LM napisał(a):

    > Fakt, że podobno nowe passaty sypią się jak śnieg w grudniu. Ale z drugiej
    > strony - nadal jak porównałem vw tourana w jakiejś tam średniej wersji z
    > jego odpowiednikiem c4, to w tym drugim jest na oko wsadzone ze 3 razy
    > więcej elektroniki... No i mimo wszystko na forum francuskich ciągle piszą o
    > licznych dokuczliwych drobnych usterkach, a u niemców jakby o tym mniej...

    Uwierz - przy takim samym wyposażeniu będziesz mieć dokładnie tyle samo
    elektroniki. Co więcej - są spore szanse, że niektóre elementy mogą być
    jeżeli nie te same, to od tego samego producenta. Globalizacja robi swoje.
    ŻADEN producent na świecie nie robi tej elektroniki sam, tylko kupuje od
    Boscha, Delphi, Denso, VDO, etc...

    > Może i moje obawy są irracjonalne - ale to nie zmienia faktu, że nadal nie
    > mam opinii kogoś, kto zrobił takim autem np. 150 kkm...
    >
    > A może znacie jakieś francuskie fora na temat tych samochodów, żeby coś
    > poczytać?

    grupa dyskusyjna na news.triger.com.pl, najlepiej citrotech, ale tam też
    ZTCP nie ma nikogo z GP o takim przebiegu. Zauważ, że najstarsze możliwe GP
    ma obecnie około 3.5 roku. Ciężko zrobić 150 kkm w takim czasie.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
    zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
    kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: