eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › lepiące obudowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2021-08-02 10:53:05
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 2 Aug 2021 03:40:45 +0200, Pawel "O'Pajak" wrote:
    > W dniu 2021-07-31 o 00:44, PiteR pisze:
    >> Umyłem rozpuszczalnikiem nitro i widzę, że dalej
    >> chce się pocić ten plastik.
    > Use nowa guma, Luke. Kilkanaście zł i po kłopocie.
    > Nie przywróci gumy do fabrycznego stanu, ale nie będzie się lepić i
    > ocaleje. Jeśli na gumie są napisy, to niestety zostaną zmyte.

    A swoja droga - co to?

    wg MSDS to ... nafta?

    Węglowodory, C11-C12, izoalkany, < 2% aromatówNr
    rejestracyjny:01-2119472146-39-XXXX--918-167-1*
    < 61%
    Węglowodory, C11-C13, izoalkany, < 2% aromatówNr
    rejestracyjny:01-2119456810-40-XXXX--920-901-0*
    < 21%

    1-Butoksypropan-2-ol Nr rejestracyjny:01-2119475527-28-XXXX
    10-20%

    Dipenten; Limonen
    <5%

    3-Metoksy-3-metylobutan-1-ol (CAS: 56539-66-3, WE:260-252-4)
    < 10 %

    J.


  • 12. Data: 2021-08-02 11:05:36
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2021-07-31 o 04:48, Marcin Debowski pisze:
    > On 2021-07-30, PiteR <e...@f...pl> wrote:
    >> Co to za syf wyłazi z obudów i kabli?
    >> Pewnie jest mega rakotwórczy :)
    >>
    >> Wyjąłem na urlopie nawigację z pudełka chyba
    >> po 10 latach leżenia i nic tylko wyrzucić.
    >> Umyłem rozpuszczalnikiem nitro i widzę, że dalej
    >> chce się pocić ten plastik.
    >>
    >> To samo kable od ładowarek. Jeśli nowy się czepia dłoni
    >> to wkrótce zgnije.
    >
    > Powłoka na bazie kauczuków naturalnych badź syntetycznych z kupą
    > nienasyconych wiązań podwójnych, które powoli reagują z tlenem z
    > powietrza, tym szybciej im wyższa temperatura otoczenia. Gówno jakich
    > mało. Mam nieszczęście mieć tym pokrytego Della XPS. Nie chcesz wiedzieć
    > jak wygląda. Sztandarowy przykład, że nawet duże firmy mają poważne
    > deficyty w ogarnięciu tak prostej rzeczy, jak to, że nie każdy sprzęt
    > będzie całe życie pracował w klimatyzowanym pomieszczeniu.

    Klawiatura PC. Całe życie leżąca na moim biurku. Pomieszczenie nie
    klimatyzowane, ale cały czas 'temperatura pokojowa'. W jakimś momencie
    czarne, gumowe nóżki zaczęły strasznie brudzić biurko.

    Pendrive w tym stylu:
    https://www.ceneo.pl/15964235
    Cały zaczął się lepić i ta osłonka złącza pozostawiała lepiącą warstwę
    na złączu. To ma chyba jakieś właściwości zwilżające bo chyba styki
    wewnątrz złącza też były tym ufajdane mimo braku bezpośredniego kontaktu
    z gumą - były problemy z kontaktowaniem w gniazdku.
    Kilka lat temu wywaliłem tę gumę, wytarłem do sucha i używam do dziś.
    P.G.


  • 13. Data: 2021-08-02 11:24:57
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Mnie się Toughbook tak przykleił nóżkami, że nie mogłem go oderwać ;-)
    Podłożyłem pod nóżki parokrotnie złożone serwetki czy ręcznik papierowy i na razie
    nie przełazi.


    -----
    > W jakimś momencie czarne, gumowe nóżki zaczęły strasznie brudzić biurko.


  • 14. Data: 2021-08-02 19:19:13
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: PeJot <P...@n...pl>

    W dniu 31.07.2021 o 04:48, Marcin Debowski pisze:

    > Powłoka na bazie kauczuków naturalnych badź syntetycznych z kupą
    > nienasyconych wiązań podwójnych, które powoli reagują z tlenem z
    > powietrza, tym szybciej im wyższa temperatura otoczenia. Gówno jakich
    > mało. Mam nieszczęście mieć tym pokrytego Della XPS. Nie chcesz wiedzieć
    > jak wygląda. Sztandarowy przykład, że nawet duże firmy mają poważne
    > deficyty w ogarnięciu tak prostej rzeczy, jak to, że nie każdy sprzęt
    > będzie całe życie pracował w klimatyzowanym pomieszczeniu.


    Urządzenie typu komora klimatyczna, wyprodukowana jeszcze w XX wieku. Na
    obudowie były odboje, zrobione z lepiącego się tworzywa sztucznego,
    które po 25 latach od wyprodukowania po prostu spłynęły sobie po obudowie.


    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza


  • 15. Data: 2021-08-03 13:44:42
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: m...@s...com

    Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 2 Aug 2021 10:46:40 +0200
    is the real date, "J.F" <j...@p...onet.pl> has written
    something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

    >On Fri, 30 Jul 2021 23:44:35 +0100, PiteR wrote:
    >> Co to za syf wyłazi z obudów i kabli?
    >> Pewnie jest mega rakotwórczy :)
    >>
    [cut]
    >W kablach to raczej rzadkosc, natomiast takie "gumowane obudowy", to
    >faktycznie zmora.
    >Internet poleca zmyc ... cała ta gume. Izopropanol, denaturat,
    >benzyna, gabka scierna.
    >Jeden polecal aceton, tylko w niewielkiej ilosci.

    Z własnych klejących doświadczeń:
    obudowę rozebrać, do ciepłej wody z mydłem lub płynem, całą warstwę
    zeskrobać druciaczkiem do garnków (tym przypominającym druciaki do
    czyszczenia grotów), umyć, wysuszyć, poskładać, używać bez
    obrzydzenia.

    Kable po prostu wymienić / wyrzucić.

    Czasami pomaga umycie w wodzie z mydłem, ale na krótką metę, nigdy nie
    udało mi się zatrzymać rozkładu, a tym bardziej go cofnąć.

    Te "aksamitne" powłoki to chyba nie jest osobna warstwa innego
    tworzywa, a raczej wierzchnia warstwa wtrysku traktowana jakimś
    plastyfikatorem. Zdrowe? Nie sądzę...

    Pozdrawiam!


  • 16. Data: 2021-08-03 14:09:12
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: m...@s...com

    Deep inside the Matrix, convinced that Sat, 31 Jul 2021 12:58:39 +0200
    is the real date, Marek <f...@f...com> has written something
    quite wise. But (s)he wasn`t the one.

    >Czy aby na pewno problem w tym, że firmy nie "umieją"?

    Wręcz przeciwnie, firmy właśnie "umieją", i to coraz lepiej.
    Dwa terminy, które powinien znać każdy, a nie zna prawie nikt:
    "Inżynieria materiałowa" i "optymalizacja czasu życia produktu".

    Jakimś cudem tworzywa (w ówczesnych produktach konsumenckich) sprzed
    30, 40 lat mają się zupełnie dobrze i nic z nich nie "wyłazi", a
    kilkuletnie plastiki w nowym sprzęcie potrafią kruszyć się w palcach.
    Dyżurne wytłumaczenie to "ekologia", bo tamte stare plastiki zawierały
    różne rzeczy "be". Pewnie i tak, tylko po tylu latach te substancje
    wciąż spokojnie siedzą w tych plastikach i nigdzie się nie wybierają.
    A jak wygląda rzecz z nowymi - widać, i to co wypływa jakoś mi na miód
    czy sosnową żywicę nie wygląda.

    Pozdrawiam!


  • 17. Data: 2021-08-03 14:22:36
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 03 Aug 2021 13:44:42 +0200, m...@s...com
    wrote:
    > [cut]
    > Z własnych klejących doświadczeń:
    > obudowę rozebrać, do ciepłej wody z mydłem lub płynem, całą warstwę
    > zeskrobać druciaczkiem do garnków (tym przypominającym druciaki do
    > czyszczenia grotów), umyć, wysuszyć, poskładać, używać bez
    > obrzydzenia.
    >
    > Kable po prostu wymienić / wyrzucić.
    >
    > Czasami pomaga umycie w wodzie z mydłem, ale na krótką metę, nigdy nie
    > udało mi się zatrzymać rozkładu, a tym bardziej go cofnąć.

    Mam jakies takie niejasne wrazenie, ze mydlo czy detergent
    przyspiesza to klejenie.
    Moze pot/tluszcz z rak tez przyspiesza.

    Ale moze sie myle i to naturalne starzenie, utlenianie czy cos.

    > Te "aksamitne" powłoki to chyba nie jest osobna warstwa innego
    > tworzywa, a raczej wierzchnia warstwa wtrysku traktowana jakimś
    > plastyfikatorem. Zdrowe? Nie sądzę...

    Watpie czy tak. Byloby potem trudno zdrapac taka warstwe po dyfuzji,
    bo nie mialaby wyraznej granicy.

    J.


  • 18. Data: 2021-08-03 15:24:20
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: m...@s...com

    Deep inside the Matrix, convinced that Tue, 3 Aug 2021 14:22:36 +0200
    is the real date, "J.F" <j...@p...onet.pl> has written
    something quite wise. But (s)he wasn`t the one.


    >> Czasami pomaga umycie w wodzie z mydłem, ale na krótką metę, nigdy nie
    >> udało mi się zatrzymać rozkładu, a tym bardziej go cofnąć.
    >
    >Mam jakies takie niejasne wrazenie, ze mydlo czy detergent
    >przyspiesza to klejenie.

    Kiedy próbowałem, przez chwilę było znośnie, ale za jakiś czas znów
    robił się gnój. Może zależy od tworzywa.

    >Moze pot/tluszcz z rak tez przyspiesza.

    A to na pewno, miałem do czynienia z urządzeniami które miały znacznie
    dalej posunięty rozkład na rękojeściach.

    >Ale moze sie myle i to naturalne starzenie, utlenianie czy cos.

    Trzeba by mieć grupę kontrolną w postaci takiego samego urządzenia NOS
    albo nieużywanego / trzymanego w szafie.

    >> Te "aksamitne" powłoki to chyba nie jest osobna warstwa innego
    >> tworzywa, a raczej wierzchnia warstwa wtrysku traktowana jakimś
    >> plastyfikatorem. Zdrowe? Nie sądzę...
    >
    >Watpie czy tak. Byloby potem trudno zdrapac taka warstwe po dyfuzji,
    >bo nie mialaby wyraznej granicy.
    >
    To nie wygląda na overmolding, warstwa jest za cienka. Może natrysk...
    Mimo wszystko obstawiam jakiś proces chemiczny lub fizyczny zachodzący
    w warstwie "naskórkowej". Albo i to i to, cuda teraz mogą robić z
    tworzywami, na dobre i na złe.


  • 19. Data: 2021-08-04 01:49:44
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-08-01, ąćęłńóśźż <...@...pl> wrote:
    > Bywa. Prawdopodobnie najgorszy pod tym względem był Ericsson r310s
    > ("rekin"), po zaledwie paru latach jakbyś trzymał lepiącą plastelinę;
    > nie wiem, czy kontakt z morską wodą miał znaczenie.

    Raczej nie.

    > Guma z Siemensa M75 kompletnie zlazła (znów sporo soli, za to cała
    > reszta nadal w użyciu w odróżnieniu od Eryka, w których paru padło to
    > samo: końcówki mocy); nie wiem, jaki na stan gumy oprócz soli miało
    > wpływ siedzenie z fonem w saunie (ok. 110 °C). GPS Magellan Meridian
    > zaczyna być inny w dotyku, ale jeszcze nie lepi (a to już 15 lat?).
    > Gumowaty przemiły w dotyku nalot z golarki Philips (prawie 30 lat?)
    > pościerał się, ale lepi się niewiele.

    Bo się to da dobrze zrobić, ale trzeba chcieć. Jeszcze przy kalkulacji
    życia produktu na te 5-6 lat to można zrozumieć, że coś po 10ciu zaczyna
    się lepić, ale nie kurna po roku. Jak taki tańszy badziew a aliexpress
    co to miał udawać z wyglądem z górnej półki.

    --
    Marcin


  • 20. Data: 2021-08-04 02:04:14
    Temat: Re: lepiące obudowy
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-08-02, PeJot <P...@n...pl> wrote:
    > W dniu 31.07.2021 o 04:48, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Powłoka na bazie kauczuków naturalnych badź syntetycznych z kupą
    >> nienasyconych wiązań podwójnych, które powoli reagują z tlenem z
    >> powietrza, tym szybciej im wyższa temperatura otoczenia. Gówno jakich
    >> mało. Mam nieszczęście mieć tym pokrytego Della XPS. Nie chcesz wiedzieć
    >> jak wygląda. Sztandarowy przykład, że nawet duże firmy mają poważne
    >> deficyty w ogarnięciu tak prostej rzeczy, jak to, że nie każdy sprzęt
    >> będzie całe życie pracował w klimatyzowanym pomieszczeniu.
    >
    >
    > Urządzenie typu komora klimatyczna, wyprodukowana jeszcze w XX wieku. Na
    > obudowie były odboje, zrobione z lepiącego się tworzywa sztucznego,
    > które po 25 latach od wyprodukowania po prostu spłynęły sobie po obudowie.

    25 lat to ujdzie. Tyle to te typowe gumy na popularnych standardowych
    kauczykach typu NR wytrzymują (choć jak mówisz, że spłyneło to nie wiem
    czy to nie inne tworzywo). Gumy opon też w końcu parcieją. Po bardziej
    intensywnej jeździe można dotkąć bieżnika i zobaczyć, że się odrobinę
    klei. To podobny proces z tym, że tutaj mamy depolimeryzację czynnikiem
    mechanicznym. Gorzej jak coś wytrzymują parę lat. Właśnie widze, że
    nóżki pralki mi się sypią i zostawiają czarne ślady.

    Nb. jak bardzo tlen w tym wszystkim bruździ można się przekonać
    ściskając np. płaski kawałek gumy pomiędzy dwiema metalowymi płytkami
    (tak aby odciąć dostęp powietrza do powierzchni). Można to potem
    podgrzać do 250-300C i nic się dramatycznego tej gumie nie stanie (tak
    do 10 min). Powierzchnia będzie wciąż ok.

    Albo inny eksperyment. Zwykły, gumowy (lateksowy) balonik. Zostawić na parę
    tygodni na dachu, lub gdzieindziej wystawiony na działanie słońca.
    Tylko odradzam, na czymkolwiek użytkowym.

    --
    Marcin

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: